Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11649
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko pąki hibiskusa przecudne. U mnie nigdy takich ładnych nie widziałam. Marcinki nas teraz pocieszą jeszcze kolorem. Spiżarnię masz bardzo różnorodną. Zazdroszczę, bo nie jadam cukru, więc u mnie wyjątkowo ograniczony asortyment. Choć trochę złamałam zasady i zrobiłam dynię słodką, do drożdzówek będzie w sam raz. Cieszy nas jak możemy się podzielić z dziećmi przetworami. Nazwę dyni zapisałam, może nie narobię sobie w przyszłym roku, odcisków przy krojeniu.
Świetnie, że M już po leczeniu serca dobrze się czuje. Wiatr był wyjątkowy, masz szczęście, że nie narobił szkód. U mnie połamał trochę hortensje, ale tylko pojedyncze gałązki. Miłego weekendu.
Świetnie, że M już po leczeniu serca dobrze się czuje. Wiatr był wyjątkowy, masz szczęście, że nie narobił szkód. U mnie połamał trochę hortensje, ale tylko pojedyncze gałązki. Miłego weekendu.
- witch
- 1000p
- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko, dziękuję za przepis na dynię
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Witajcie!
Piękny sobotni dzień zmierza ku końcowi. Wprawdzie pogoda nie rozpieszczała, ale za to moc wspaniałych emocjonalnych przeżyć dały potężnego kopa do życia.
Niewiele dzisiaj zrobiłam zajęta duchowymi przeżyciami, ale pierwszy krok ku syropowi z owoców pigwowca zrobiony. Jutro będzie gotowy. Wg przepisu od Kasi 100780.
Marysiu [Maska] - ja też ostatnio coraz częściej zmuszam się do pisania, bo z czytaniem nie mam problemu. Jeszcze. Jednak jeśli ciągle dni będą szare, to obawiam się stanów depresyjnych i wielkiego niechcenia.
Rozchodniki są tak mało wymagające, że spokojnie Ci się rozrośnie. Problem w tym, że one nie lubią siedzieć w przemoczonym podłożu, a w tym roku nie miały lekko.
Faktycznie, coraz to więcej chorób medycyna jest w stanie wyleczyć, co mnie ogromnie cieszy, szczególnie w odniesieniu do M.
Moja trójsklepka mocno się rozrosła i mogę nią ze cztery osoby uszczęśliwić spokojnie, więc...
Dziękuję za weekend, był wspaniały pomimo fatalnej pogody. Ty wiesz, dlaczego.
Co do przetworów, to w tym roku kupiłam pomidory, które u mnie zaraza zjadła, pigwę mam od sąsiada, ogórki od cioci synowej ze wsi, no i cebula podarowana.Pozostałe owoce i warzywa moje własne.
Miłej niedzieli, Maryś.
Soniu - te przetwory to w znakomitej większości dla moich 'Słoików'. W ciągu pięciu lat byśmy tego we dwoje nie skonsumowali, tym bardziej, że M jest na bakier z cukrem.
Cieszę się, że i u Ciebie orkan nie narobił większych szkód.
Dziękuję i wspaniałej niedzieli życzę.
Aguniu - ależ bardzo proszę.
Piękny sobotni dzień zmierza ku końcowi. Wprawdzie pogoda nie rozpieszczała, ale za to moc wspaniałych emocjonalnych przeżyć dały potężnego kopa do życia.
Niewiele dzisiaj zrobiłam zajęta duchowymi przeżyciami, ale pierwszy krok ku syropowi z owoców pigwowca zrobiony. Jutro będzie gotowy. Wg przepisu od Kasi 100780.
Marysiu [Maska] - ja też ostatnio coraz częściej zmuszam się do pisania, bo z czytaniem nie mam problemu. Jeszcze. Jednak jeśli ciągle dni będą szare, to obawiam się stanów depresyjnych i wielkiego niechcenia.
Rozchodniki są tak mało wymagające, że spokojnie Ci się rozrośnie. Problem w tym, że one nie lubią siedzieć w przemoczonym podłożu, a w tym roku nie miały lekko.
Faktycznie, coraz to więcej chorób medycyna jest w stanie wyleczyć, co mnie ogromnie cieszy, szczególnie w odniesieniu do M.
Moja trójsklepka mocno się rozrosła i mogę nią ze cztery osoby uszczęśliwić spokojnie, więc...
Dziękuję za weekend, był wspaniały pomimo fatalnej pogody. Ty wiesz, dlaczego.
Co do przetworów, to w tym roku kupiłam pomidory, które u mnie zaraza zjadła, pigwę mam od sąsiada, ogórki od cioci synowej ze wsi, no i cebula podarowana.Pozostałe owoce i warzywa moje własne.
Miłej niedzieli, Maryś.
Soniu - te przetwory to w znakomitej większości dla moich 'Słoików'. W ciągu pięciu lat byśmy tego we dwoje nie skonsumowali, tym bardziej, że M jest na bakier z cukrem.
Cieszę się, że i u Ciebie orkan nie narobił większych szkód.
Dziękuję i wspaniałej niedzieli życzę.
Aguniu - ależ bardzo proszę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko dobrze,że nie liczysz strat po huraganie a błoto ... i do niego z czasem można przywyknąć choć część roślin u mnie sie zbuntowała i odeszła na zawsze.
Moje rozchodniki w tym sezonie pod jesień zaczęły chorować bo one faktycznie wolą suszę a nie moczenie nóg w wodzie i to zimnej Choroby grzybowe u większości z nich zjadły prawie w 90 % liście i ostały się ... same kwiaty. Pada prawie codziennie więc nie mam jak zrobić oprysku a przydałoby się na całej działce. Pomyślałam i galaretki z tego przepisu w tym soku nie zrobię bo już kończą eis słoiki a mam do przerobienia 9 kg owoców pigwowca japońskiego i pigwy. Wczoraj część poszła na syrop a dziś skończyłam powidła. Ręce juz się buntują ...
Odetka wirginijska Variegata nie uszkodzona przez "Ksawerego " i ładnie się prezentuje.
Miłej niedzieli
Moje rozchodniki w tym sezonie pod jesień zaczęły chorować bo one faktycznie wolą suszę a nie moczenie nóg w wodzie i to zimnej Choroby grzybowe u większości z nich zjadły prawie w 90 % liście i ostały się ... same kwiaty. Pada prawie codziennie więc nie mam jak zrobić oprysku a przydałoby się na całej działce. Pomyślałam i galaretki z tego przepisu w tym soku nie zrobię bo już kończą eis słoiki a mam do przerobienia 9 kg owoców pigwowca japońskiego i pigwy. Wczoraj część poszła na syrop a dziś skończyłam powidła. Ręce juz się buntują ...
Odetka wirginijska Variegata nie uszkodzona przez "Ksawerego " i ładnie się prezentuje.
Miłej niedzieli
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6328
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko, ja bardzo proszę o żetonik do tej Twojej grającej przetworami szafy.
Nie jadłam i nie przyrządzałam jeszcze tak dyni jak pokazałaś na fotkach. Muszę tak kiedyś spróbować. Wygląda to bardzo apetycznie.
W podobnej formie robię bakłażany, bardzo smaczne.
Miłej niedzieli
Nie jadłam i nie przyrządzałam jeszcze tak dyni jak pokazałaś na fotkach. Muszę tak kiedyś spróbować. Wygląda to bardzo apetycznie.
W podobnej formie robię bakłażany, bardzo smaczne.
Miłej niedzieli
- Zuzia111
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2090
- Od: 13 paź 2016, o 16:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko..takiej szafy to tylko pozazdrościć . Miałam kiedyś taką, dawne czasy...do dziś mi jej szkoda. Dobrze że Ksawery szkód nie narobił, u mnie tylko bałaganu ale to do przeżycia. . Pochwalić muszę koniecznie okazałą kępę rozchodnika ciemnego. . Ja swojego chyba latem za dużo podlewam, rośnie wśród innych roślinek potrzebujących sporo wody więc ominąć rozchodnika się nie da. Pozdrawiam i życzę, oby bez deszczu.
- witch
- 1000p
- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucynko, tyle jeszcze kwitnie u Ciebie
Jest pięknie.
Jest pięknie.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Muszę wejść w internet i zobaczyć co za cudo ta BALLERINA.W sobotę pojechałam z kuzynką na działkę i skopałam z rozpędu trzy grzędy i
pod folią zakopałam poplon.Wróciliśmy około 17-ej, a potem już deszcz rozpadał się na całego.Lał też całą noc,a teraz świeci słońce.
Pozdrawiam.
pod folią zakopałam poplon.Wróciliśmy około 17-ej, a potem już deszcz rozpadał się na całego.Lał też całą noc,a teraz świeci słońce.
Pozdrawiam.
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11364
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Upiekłam tę dynię Lucynko bo akurat do warzywniaka przywieźli a że nie miałam pomysła na drugie danie , kupiłam ...Mnie smakowała natomiast M zaproponował,żeby następnym razem przewidzieć dla niego jakieś inne danie...rozmemłał jeden kawałek ...Dzisiaj zblendowałam resztę i zupę zrobiłam z bagietką z serem z piekarnika... Zjadł ze smakiem...Ach, te chłopy...
Miłego niedzielnego popołudnia Lucynko!
Miłego niedzielnego popołudnia Lucynko!
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Lucyko fajny sposób na dynię jak dotąd jadłam ją tylko w formie zupy, ale może pokuszę się o zrobienie czegoś innego dobrze że orkan nie poczynił u Ciebie większych szkód Chyba jednak ta sierpniowa nawałnica była gorsza...
Piękny rozchodnik, wygląda jak jeden wielki kwiat
Piękny rozchodnik, wygląda jak jeden wielki kwiat
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- adamiec
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2807
- Od: 4 mar 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ruda Śl.
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Pogoda nie nastraja na wyjście na działkę , więc nadrabiam zaległości i odwiedzam zaprzyjaźnione ogrody.
Lucynko podziwiam szybkość z jaką idziesz do przodu i wszystko masz gotowe do zimy. Ja jeszcze muszę walczyć a mam tego sporo do zrobienia.
Lucynko podziwiam szybkość z jaką idziesz do przodu i wszystko masz gotowe do zimy. Ja jeszcze muszę walczyć a mam tego sporo do zrobienia.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16663
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Witajcie!
Już dawno tak się nie nudziłam w niedzielę, ale ponoć wszystko trzeba przyjmować z dobrodziejstwem inwentarza.
Pogoda fatalna, bo kratkowana: raz słońce, raz deszcz i tak w kółko. Przy tym zimno i nieprzyjemnie.
Wczoraj zaczęłam robić syrop z pigwowca wg przepisu Kasi 100780, więc dzisiaj zmuszona byłam dokończyć. Sporo tego wyszło z jednego kilograma owoców. Pozostałe 1,5 kg pigw zostało zalane ognistą wodą. Z nich będzie naleweczka. A może sąsiad jeszcze trochę dorzuci...
Krysiu [christinkrysia] - u mnie jeszcze dolało, ale od jutra do wtorku ma być słonecznie, to jest nadzieja, że trochę przeschnie. Niestety, tak to już jest z nami ogrodomaniakami, że jesteśmy zdani na kaprysy pogodowe i od słoneczka uzależniony jest nasz nastrój.
Ciężko się kroi owoce pigwowca, bo twarde, ale za to jakie zdrowe!
Gdy odętka przyjechała od Ciebie, była małą sadzoneczką, a teraz pięknie rozrośnięta i wspaniale długo kwitnie!
Nie upadła w pokłonie, ponieważ wcześniej zadbałam, by stała prościutko.
Beatko - przykro mi, ale żetoniki już się rozeszli.
Spróbuj dyńki, porównasz smaki.
Zuziu111 - tę szafę to M zrobił specjalnie do wystawienia na hol. Zdolna z niego bestia do tego typu rękodzieła. Oczywiście amator.
Ten ciemny rozchodnik to się tylko tak rozłożył, kępkę tworzy jeszcze niedużą, natomiast jasny z ciemnymi kwiatami jest olbrzymem i będę go zmniejszać. Wszystkie moje rozchodniki rosną w takich miejscach, że przy podlewaniu mogę je spokojnie omijać, tylko w tym roku to ja może jeden raz podlewałam rośliny... Częste deszcze robiły to za mnie i nadal robią. Aż za dużo.
Dziękuję i wzajemnie dobrych dni życzę.
Aguniu [witch] - bardzo jesteś miła. Dziękuję.
Danusiu [danuta z] - tak kwitł mój surmikwiat 'Ballerina' w ubiegłym roku. W tym siewki padły, ale zakwitł jeden u Christinkrysi - żółty od mojej sąsiadki.
Maryniu - no popatrz, a mojemu eMowi bardzo smakuje. Zresztą zupa też.
Słońce mi świeci w oczy już ze 20 minut, to może tak zostanie... Oby! Dziękuję i wzajemnie życzę dobrego wieczoru i nocki.
Natalko - spróbuj pieczonej dyni. Jest naprawdę pyszna, ale tylko 'Hokkaido', przynajmniej dla mnie.
Rozchodnik, jak sama nazwa wskazuje, się rozchodzi i to zbyt mocno.
Irenko [adamiec] - moja pogoda też trzyma mnie w czterech ścianach.
Na działce jeszcze sporo roboty na mnie czeka, ale to już gdzieś tak w listopadzie, gdy marcinki i chryzantemy przekwitną.
Zrobisz wszystko i Ty, Irenko, tylko musisz najpierw wyleczyć chory narząd, czego Ci szczerze życzę.
Dużo słonka wszystkim życzę na cały nadchodzący tydzień.
Już dawno tak się nie nudziłam w niedzielę, ale ponoć wszystko trzeba przyjmować z dobrodziejstwem inwentarza.
Pogoda fatalna, bo kratkowana: raz słońce, raz deszcz i tak w kółko. Przy tym zimno i nieprzyjemnie.
Wczoraj zaczęłam robić syrop z pigwowca wg przepisu Kasi 100780, więc dzisiaj zmuszona byłam dokończyć. Sporo tego wyszło z jednego kilograma owoców. Pozostałe 1,5 kg pigw zostało zalane ognistą wodą. Z nich będzie naleweczka. A może sąsiad jeszcze trochę dorzuci...
Krysiu [christinkrysia] - u mnie jeszcze dolało, ale od jutra do wtorku ma być słonecznie, to jest nadzieja, że trochę przeschnie. Niestety, tak to już jest z nami ogrodomaniakami, że jesteśmy zdani na kaprysy pogodowe i od słoneczka uzależniony jest nasz nastrój.
Ciężko się kroi owoce pigwowca, bo twarde, ale za to jakie zdrowe!
Gdy odętka przyjechała od Ciebie, była małą sadzoneczką, a teraz pięknie rozrośnięta i wspaniale długo kwitnie!
Nie upadła w pokłonie, ponieważ wcześniej zadbałam, by stała prościutko.
Beatko - przykro mi, ale żetoniki już się rozeszli.
Spróbuj dyńki, porównasz smaki.
Zuziu111 - tę szafę to M zrobił specjalnie do wystawienia na hol. Zdolna z niego bestia do tego typu rękodzieła. Oczywiście amator.
Ten ciemny rozchodnik to się tylko tak rozłożył, kępkę tworzy jeszcze niedużą, natomiast jasny z ciemnymi kwiatami jest olbrzymem i będę go zmniejszać. Wszystkie moje rozchodniki rosną w takich miejscach, że przy podlewaniu mogę je spokojnie omijać, tylko w tym roku to ja może jeden raz podlewałam rośliny... Częste deszcze robiły to za mnie i nadal robią. Aż za dużo.
Dziękuję i wzajemnie dobrych dni życzę.
Aguniu [witch] - bardzo jesteś miła. Dziękuję.
Danusiu [danuta z] - tak kwitł mój surmikwiat 'Ballerina' w ubiegłym roku. W tym siewki padły, ale zakwitł jeden u Christinkrysi - żółty od mojej sąsiadki.
Maryniu - no popatrz, a mojemu eMowi bardzo smakuje. Zresztą zupa też.
Słońce mi świeci w oczy już ze 20 minut, to może tak zostanie... Oby! Dziękuję i wzajemnie życzę dobrego wieczoru i nocki.
Natalko - spróbuj pieczonej dyni. Jest naprawdę pyszna, ale tylko 'Hokkaido', przynajmniej dla mnie.
Rozchodnik, jak sama nazwa wskazuje, się rozchodzi i to zbyt mocno.
Irenko [adamiec] - moja pogoda też trzyma mnie w czterech ścianach.
Na działce jeszcze sporo roboty na mnie czeka, ale to już gdzieś tak w listopadzie, gdy marcinki i chryzantemy przekwitną.
Zrobisz wszystko i Ty, Irenko, tylko musisz najpierw wyleczyć chory narząd, czego Ci szczerze życzę.
Dużo słonka wszystkim życzę na cały nadchodzący tydzień.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17042
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków cz. 8
Piękne bielunie .Tak, bo to bielunie ??Piękne kolorki i takie pełne kwiaty :P
Kiedyś, kiedyś siałam je. miałam.Ale te zwykłe, normalne białe.Pózniej jakoś straciłam nasionka i tak zostało mi bez nich.
Soczki z pigwy to niesamowite porcje witamin.
A naleweczka .ummm jedna z najlepszych
Też zamierzam ja nastawić
Kiedyś, kiedyś siałam je. miałam.Ale te zwykłe, normalne białe.Pózniej jakoś straciłam nasionka i tak zostało mi bez nich.
Soczki z pigwy to niesamowite porcje witamin.
A naleweczka .ummm jedna z najlepszych
Też zamierzam ja nastawić