Soniu u mnie w tym roku też czarna plamistość szkodzi moim królowym.
Marlenko konfiturę robię metodą na zimno: ucieram płatki z cukrem w proporcji objetosciowej. Upycham je w szklance i daję tyle samo cukru co płatków. Koniec przepisu

Lucynko u nas ostatnio leje i wieje a te kilka słonecznych dni, które się pojawiły spędziłam akurat poza domem. Mój ogród wygląda jak obraz nędzy i rozpaczy. Nieliczne róże, które próbują powtarzać kwitnienie mumifikują się na krzakach, tulipany czekają na posadzenie, chwasty wyłażą skąd się da. I zaczynam sobie cichutko powtarzać "byle do wiosny" ...
I tylko astry i hortensje mnie podnoszą na duchu:


