Witam! gonię w piętkę i z niczym dzisiaj zdążyć nie mogę!
Rano było grzybobranie w pobliskim lesie, ale więcej grzybów niejadalnych i grzybiarzy niż tych po co przyszliśmy

Coś tam się suszy i coś do zjedzenia na bieżąco też jest, a poza tym ruch na świeżym powietrzu
Po obiedzie wykopałam, dawno planowaną, gigantyczną różę Violaceę i podzieliłam. Po raz pierwszy dzieliłam różę siekierą

Jutro pójdzie do ziemi i do wiadra, bo połowa poleci do znajomego ogrodu. Poza tym przesadziłam jeżynę i kolejną różę. Dostałam też roślinki od Lidzi i już są posadzone...no z wyjątkiem jednej, bo nie mogłam o czymś zdecydować. Pracowałam aż zrobiło się ciemno, bo jutro od rana wizyta u lekarza i niestety miasto.
Martusiu już jesteś w swoim żywiole

Miło było Cię usłyszeć i napawać się grzybkami chociaż w opowieści. Życzę udanych dalszych zbiorów i dobrej drogi do domu. Pozdrawiam serdecznie i posyłam buziaczki
Julciu no właśnie wszystko starsze wyszło na wierzch a nowe podpisane i zgromadzone w jednym miejscu. Poza tym wiem co jeszcze mam i nie będę już wywalać połowy półki żeby coś znaleźć! Dobrze że udało się już coś załatwić, ale czekam do końca 5 roku i sprzedam bo takie uganianie się to jakoś nie dla mnie. Wole ogród i spokój
O razy tunel jeszcze straszy, a Twój już uporządkowany...zazdraszczam! Julciu jesteś pracowita i zorganizowana bardzo Cię podziwiam
Iwonko u mnie klimat górski, a Ty bardziej na zachód to pewnie jeszcze długo białego nie zobaczysz, w każdym bądź razie tego Ci życzę. Szaliczek niedługo zamienimy na szal, ale jeszcze trochę niech pocieszy
Aniu co prawda ich nie złapałam, ale kto mógł to zrobić tylko one, bo tam krążą i nie raz widzę jak coś ciamkają tylko skąd mogłam przypuszczać CO?
Aguś witch dzięki za radę, zrobiłam tak. Będzie trudno nauczyć ich czegoś nowego ale może wejdą do budki, bo mają wymoszczoną słomę i suchą. W każdym razie kuszę je karmą
Agnieszko Pelasiu po zmianie pogody przymrozków nie ma, ale czytałam, że w górach kolejny śnieg i mróz. Jak zawiało to czułam ten mrozik z gór! Jak słońce świeci to wszystko korzysta z niego i ogrodniczka i fauna
To tak szałwia, teraz niestety przesadzona ale mam nadzieję, że się nie obrazi?
Tereniu uwielbiam ruch, jak posiedzę jeden dzień to od razu boli mnie kręgosłup

Dobrą masz córeczkę

Mam nadzieję, że nie ma złych wieści

Gnojówkę robię z roślin wykopanych z korzeniem i na ogół jeszcze bez kwiatków, a trzymam ja tak długo aż te rośliny się rozlasują i nie ma groźby rozmnażania. Potem tylko rozcieńczam tak na oko 1/10 gnojówki plus woda. Robię też inne z rabarbarowych liści (borówki) pokrzywy (pomidory i inne ) skrzyp (wyciąg do pryskania pomidorów) i w tym roku zrobiłam z żywokostu pod pomidory i ogórki. Dziękuję i mocno utulam
Justynko troszkę mniej ogrodowa jesteś, ale to się zmieni! Potem będziesz szukać po ogrodach co by tu u siebie posadzić

No tak na razie nostalgia a potem....czekanie na wiosnę!
Ewciu najważniejsze że jesteś

Będziemy dalej rozmnażać roślinki, bo u mnie jeszcze trochę propozycji zostało! Pewnie że warto próbować i czas nie raz bo nie raz za pierwszym się nie uda a za drugim wychodzi! Warto też siać, bo jaka frajda z nasionka urośnie wielki krzak! Widzisz nikt tej z żółtymi kwiatkami nie potrafi nazwać, może jak Lidzia wpadnie to nazwie, ale na razie ma problem ze sprzętem. Pogoda w tym roku niestety nas nie rozpieszcza, ale najważniejsze żeby zima nie była taka jak prognozują
Na początek pokażę coś z lasu a potem z ogrodu!
Mieszkam już kilkanaście lat przy tym lesie, ale jeszcze nigdy nie widziałam takiej rozmaitości grzybów niejadalnych.
a to widok niejako z drugiej strony
tu widać kawałek mojego domku!
krokus jesienny!!
i widok ogólny!
i spoglądamy w górę!
Dziękuję za odwiedziny i życzę dobrej nocy!