Witajcie!
Dałam radę! Prawie cała działka gotowa do zimy. Zostawiłam jeszcze tylko kwitnące rośliny jesienne, różyczki i smagliczki.
Warzywa wykopane, część warzywna w połowie skopana i posiany poplon. Jeszcze jest co robić, ale w późniejszym terminie.
Wczoraj i dzisiaj miałam towarzystwo Misi i Mikrusa.
A z wyższych pięter całości doglądały gołąbki.
Iwonko [00..] - zawsze sprzątałam działkę przed zimą. W ubiegłym roku zostawiłam, tak jak Ty to robisz, a wiosną przyszły choroby w rodzinie, do tego częste deszcze i nie mogłam się wyrobić, a wlokło się to za mną przez cały sezon, bo i lato było deszczowe, a choroby pozostały.

Drugi raz takiego błędu nie popełnię i jeśli moje zdrowie nie zastrajkuje, zawsze jesienią zrobię porządki. Mam kilka drzew owocowych, spadającymi liśćmi okryję rabaty, a pojedyncze bardziej wrażliwe rośliny zaopatrzę dodatkowo przed zmarznięciem. Mam dużo smagliczki, która wspaniale się sprawdza jako okrycie, bo nie gnije, tylko wysycha.

Izoluje od mrozu i przepuszcza powietrze. A dodatkowo fantastycznie się rozsiewa i wiosną jest co pikować.
Aniu [anabuko] - za rok znowu rabaty ożyją i znowu będzie kolorowo.

Teraz czekam na kwiaty pozostałych chryzantem, kwitną marcinki, różyczki, rozchodniki i smagliczki, dwa powojniki jeszcze cieszą kwiatkami i takie tam pojedyncze. No i dużo zieleni jeszcze na drugiej połowie działki.
Bardzo dziękuję za dobre słowa i odwzajemniam życzenia.
Ewuniu [ewarost] - mamy guano od gołąbków i dużo kompostu, co doskonale wzbogaca glebę, więc nie bawię się ani z trawą, ani z przygotowywaniem kompostu liściowego.

Trawa idzie do kompostownika i tam się rozkłada na
części pierwsze.
Coś nie coś jeszcze na działce kwitnie, nie jest tak źle.

A cebule już w ziemi.
Dziękuję i zdrówka życzę.
Mariolko - niestety, ja muszę jesienią porządkować, bo wiosną może znowu być tak, że nie zdążę na czas się wyrobić. Albo i prze cały sezon, jak w tym roku.
Ty masz inne jeszcze prace jesienne do wykonania i one są dla Was priorytetowe, toteż ogród musi grzecznie poczekać.
Za dobre życzenie dziękuję i odwzajemniam.
Danusiu [złotko] - witaj kochana!

Tak dawno Cię nie było....Ale jesteś i to się liczy!
Bardzo bym chciała, by tak się stało, jak mówisz, by pogoda nas porozpieszczała, bo jeszcze mam na czym oko zawiesić na swojej działeczce.
Iwonko1 - jak już pisałam, boję się zostawiać do wiosny, bo może się zdarzyć jak w tym roku, że będę miała inne, ważniejsze sprawy i dla działki nie stanie mi czasu. A nie spalam niczego, tylko przerabiam na kompost. W tym roku trzecią komorę musieliśmy dobudować, bo na jednej rosły dynie i nie można było z niej korzystać, ale za to jaki ekstra kompost powstał!!!

Nie trzeba go przesiewać!
Dziękuję i udanych grzybobrań życzę. No i
Basiu [apus] - Ten rozchodnik ma już kilka lat i zastanawiam się, czy go trochę nie odchudzić. Strasznie się rozpanoszył.
Żeby nie było... Coś jeszcze na działce zielenieje i nawet kwitnie.
