
A ja mam takie pytanie ;)
Jak to jest z przycinaniem owocujących papryk?
Zrobił mi się w tunelu dosłownie busz. Krzaki są gigantyczne do 1,5 wysokości, gęste i mocno rozkrzaczone na boki. Jest masa owoców na roślinach. Ale wydaje mi się, że przy takiej ilości "zieleniny" ciężko będzie owocom wybarwić się i dojrzeć. Bo w zeszłym roku o tej porze miałem już kolorowe papryczki, a teraz nic nie chce się wybarwiać. Więc może trzeba zastosować metodę jak z pomidorami i ściachać niepotrzebne zielsko. Tylko mam wątpliwości czy w paprykach zadziała to tak samo?
No i co ciąć? Stożki wzrostu? Liście powyżej owoców? Liście od dołu? Ma ktoś jakieś doświadczenia?
I na koniec kilka zdjęć poglądowych jak to obecnie wygląda.




