Danusiu jeżeli ilość pająków miałaby zależeć od ilości iglaków, to powinnaś mieć ich więcej niż ja. Bo ja mam tylko jednego świerczka
Tak, to dębolistna

W tym roku najwcześniej zakwitła, i teraz kwiaty są już mocno przebarwione, a inne dopiero delikatnie różowieją. Już nie wiem co z nią robić, bo jest ogromna. Nie przewidziałam, że będzie aż taka wielka

Zresztą miałam z tym problem od samego początku. Trzy razy ja przesadzałam, aż w końcu miała dość miejsca. Teraz jednak się okazuje, że i ta miejscówka przyciasna, nie mówiąc o tym, że niedługo na działce będę miła tylko dębolistną, bo dla innych roślin najzwyczajniej miejsca zabraknie
Basiu, uwielbiam swoje hortensje i

mi rośnie gdy i Wam się podobają
Lucynko, hortensje sadziłam już dobrych kilka lat temu i zostawiłam im sporo miejsca. Nie bardzo podobało się to mojemu eMowi, ale posłusznie kopał tam, gdzie wskazałam paluszkiem. Ponieważ każda jest inna nie chciałam, żeby się ze sobą zlewały, bo wtedy ich piękno nie byłoby tak widoczne. Za uznanie
Marysiu, Jak to nie wysyłaj

I co ja teraz powiem swoim hortensjom, kiedy one, jedna przez drugą dopominają się o zamieszkanie na Twoim szaliczku? Przecież teraz nie mogę już im odmówić

Niczym się nie przejmuj, będziesz miała nasionka, to będą. A jak nie będziesz miała, to będą za rok. A jak nie wyślę Tobie patyczków, to będę musiała je spalić w kominku i będzie im przykro. Dalie mam udane, ale za to mieczyki i lilie, to w tym roku porażka. Mieczyk nie nadawał się do pokazania żaden, a z lilii może co trzecia

Teraz zakwitł jeszcze ostatni liliowiec pająk i kwiaty też ma w jakieś plamy.
Mariusz, hortensje to moja miłość i duma. Uwielbiam je i zawsze z utęsknieniem czekam na ich kwitnienie.
Ewelinko, te fiolety i róże, to szałwia trójbarwna, która wysiała mi się niby w niewielkiej ilości, ale tak się rozrosła, że nawet wchodzi mi na ścieżkę

W następnym roku, te siewki które wyrosną bliżej ścieżki, po prostu usunę. Teraz jest mi trudno nawet przeprowadzić rower, muszę na nie bardzo uważać. Jest niekłopotliwa, a do tego jeszcze urocza
Moniko, czasami trudno jest wszystko ogarnąć i gubimy się w ogromnej ilości wątków. Najważniejsze, że już się odnalazłaś

Na niewielkim metrażu staram się zmieścić jak najwięcej roślin. Nie znajdziesz jednak u mnie równiutkich ścieżek, kolorystycznie dobranych rabatek. U innych mogę się zachwycać, jednak u siebie tego nie widzę. Ja lubię kolorowo
Od kilku już dni niestety nie byłam na działce. Albo pogoda nie sprzyja, albo mam do przerobu pomidory. A te, wiadomo zbyt długo nie mogą czekać. U teścia pomidory obrodziły rewelacyjnie i już przerobiłam trzecią skrzynkę. Narobiłam już przecierów, gęstych sosów z ziołami, a teraz już po raz kolejny, zrobiłam sos słodko-kwaśny. Za pierwszym razem zrobiłam 18 słoików, a teraz 24

W tamtym roku robiła po raz pierwszy i cieszył się ogromnym powodzeniem, chociaż Filip podchodził do niego jak do jeża

Nie bardzo mu się podobał ananas w składzie, ale po spróbowaniu, łykał wszystko jak młody pelikan
Kilka dni temu pojawiły się jesienne cebulki w sklepie w kropki. Kupiłam kilka sztuk, chyba tylko ze trzy. W następnym sklepie kupiłam iryski, też tylko jedne, bo więcej nie było. A wczoraj wyczytałam w czyimś wątku (za nic nie pamiętam jednak w czyim), że były jeszcze tulipany Exotic Emperor, a koniecznie chciałam je kupić. W mojej Biedrze ich na pewno nie było, bo przerzuciłam wszystko. Pojechałam więc prosto po pracy do kolejnego sklepu i tam chwyciłam dwie ostatnie paczki. Dodatkowo wpadły mi szafirki i dwa czosnki. I tak, obiecując sobie, że w tym roku nic, ale to nic nie kupię, stałam się posiadaczką dziewięciu paczuszek cebulek
A dzisiaj dodatkowo zaszłam do miejscowego ogrodniczego i znowu kupiłam sobie nowe roślinki

. Kupiłam zawilca japońskiego białego pełnego, zawilca japońskiego miniaturowego i guzikowca. I tutaj muszę się do czegoś przyznać. Zawsze psioczyłam na ten sklep, że nie ma tam nic ciekawego, a jak już jest, to w marnym stanie. A w tym roku ogromna przemiana. Bardzo często były dostawy świeżych sadzonek, rośliny ciekawe i doskonalej kondycji. I nie wiem z czego to wynika, może zmieniło się kierownictwo sklepu, a może po prostu zmienili dostawcę

W każdym razie w tym sezonie kupiłam tam sporo nowych roślin.
Moje nowe nabytki
Musiałam niestety zostawić je na razie w pracy, bo rowerem nie dam rady zabrać trzech dużych doniczek. Przy okazji je zabierzemy.
A teraz jeszcze zajrzę do Waszych ogródków
