Dzień dobry
Moje róże mają się dobrze. Rosną sobie sobie w najlepsze, a mnie to martwi.
Pąki zdążą się rozwinąć, ale nowe pędy wyrastające z ziemi chyba do jesieni się nie wyrobią.
We wrześniu zaczynam ograniczać podlewanie.
Basiu dziękuję, z Bathsheby jestem bardzo zadowolona.
Jagna pytasz o różę w kolorze Cream Abundance ale wyższą. Zupełnie nic mi nie przychodzi do głowy. Ja zawsze szukam tych niższych, bo takie mi najbardziej pasują na rabaty. Kupiłam na jesieni 2 krzaczki Sweet Blondie. Rosną bardzo szybko, kwiaty mają na
każdej gałązce i ewentualnie mogłaby spełnić Twoje oczekiwania. Kolor kwiatów białe z ciemniejszym środeczkiem w kolorze szampana. Masz blisko do Kamili ona ma ja posadzoną zaraz przy wjeździe. Przejedź się zobaczysz jak wygląda.
Kaszka to, o czym ja piszę, to moje spostrzeżenia, a nie zalecenia. Warto jest próbować nowych rozwiązań. Moje powojniki sadzę dając im w dołki obornik, ale na powierzchni mam wysypaną drobniutką korę, to ona zakwasza ziemię.
Wybieraj powojniki odporne na uwiąd.
Gabi moje Cream Abundance również mają słońce cały dzień. Płateczki przypalają się ale tylko tym kwiatom, które są już dłużej rozwinięte. Świeże kwiaty nie mają zmian na płatkach. Pytasz o Sisters Elizabeth, daj sobie spokój takich nie lubisz.
Elwi też jestem ciekawa jak przezimuje Batsheba.
Continued Friendship kwitnie jak najbardziej. Tylko mało co rośnie do góry hihihi, trudno jest mi temu okwieconemu maluchowi zrobić zdjęcie.
Kwiaty są trwałe, a kolor się nie zmienia.
Daysy a, ja zachwycam się Twoimi hahaha i tak już jest, że zawsze podoba nam się to czego same nie mamy. Dziękuję za wszystko.
Dorotko obie panny są śliczne. Mają cienie nóżki, ale to się samo naprawi hihihihi?.
Ja kwiatami i ich kolorem jestem oczarowana, te kolory, to moje klimaty. Pan Austin wiedział co się nam podoba. Ostatnio oglądałam na różnych stronach w necie kwiaty Dame Judi Dench i są całkiem duże, a kolor jest zbliżony do obu już wymienionych panien.
Najbardziej mnie ciekawi kolorek intrygującej odmiany James L. Austin. Zacieram rączki czy będzie taki jak na zdjęciach z Chelsea Flower. Poczekamy, zobaczymy.
Bożenko ja też nie mam ostatnio czasu na systematyczne prowadzenie wątku. Jak go już założysz, to zawsze znajdziesz chwilę na poczytanie, a czasami coś popiszesz. Zdjęcia rób komórką.
Carolyn Knight polecam dla Karolinki ? rośnie ta różyczka u mnie drugi sezon. Już jej patyczki zgrubiały i robią się sztywne. Kwitnie prawie ciągle z małą przerwą. Fakt kwiaty są ciężkie, napakowane i się przewieszają. Mi to nie przeszkadza, kupiłam proste podpórki i w ten sposób mogę oglądać jej kwiaty w pionie. Jest zdrowa, a to jest bardzo ważne.
Aga bo ja z uczuciem do nich podchodzę, a one odwzajemniają je
Edenka szczepiona na caninie rośnie u mnie od jesieni 2012 roku, a ta szczepiona na multiflorze od jesieni 2014 roku.
Tolinko mam podobne odczucia. Dziękuję.
Moni ławeczka już drugi sezon stoi w moim ogrodzie, też ją lubię. Drewno jest miłe w dotyku.
Ostatnio malutkie ptaszki upodobały sobie ją na przesiadywanie hahaha
Joasiu witaj
Widzę, że ostatnio masz więcej czasu na Fo. Jest dokładnie tak jak napisałaś. Dlatego starannie dobieram co, gdzie kupuję. Ławeczka była kupiona w OBI, pomalowałam ją farbą ekologiczną. Dzięki niej zyskała ładny połysk.
Ewa nie sadz ich razem dosłownie. Zachowaj spory odstęp, bo one bardzo się rozrastają. Zrób dokładnie tak jak pisał mi ten miły Pan, a będziesz w przyszłości zadowolona.
Jagna może mi nie uwierzysz, ale ja czekam na kolejne kwitnienie moich panienek.
Oglądam starannie każdy pączuś, jestem z nich bardzo zadowolona ale na kwiatki muszę czekać.
Ewuniu, Versigny to dla mnie największa miła niespodzianka tego sezonu. Xavier de Fraissinette jest bardzo podobny do Kizuny. Wypuszcza nowe pędy i już widzę kolejne kwiaty. Obie warto kupić. Natomiast Amandine Chanel nie mam. Poczytaj na rosebook o niej.
http://www.rosebook.ru/roses/modern-shr ... ne-chanel/
Z czystym sumieniem mogę Ci polecić inną w podobnym kolorze Monique Bouygues.
Kwiaty musisz podpierać, ale warto!.
Bieżących zdjęć nie mam. Wstawiam zaległe, ale nie aż tak bardzo.
Continued Friendship maluszek upaprany w ziemi, ale kwiaty trzyma w pionie
Our last Summer
Mareczek czyli Marc Chagall
i zielono jak widać na zdjęciu
Gdzieś w rogu rabaty kwitnie to i owo na różowo
Jeszcze jedno ujęcie Our last Summer
