Na chwil kilka wybyłam, a tu już tylu miłych Gości.
Witajcie!
Seba - moja działka też dobrze podlana, choć nie mogę w tym roku na brak wody z nieba narzekać.
Pytasz o moje pomidory... cóż, niestety padły ofiarą zarazy i dogorywają. Na przeciery muszę kupić na giełdzie. Na szczęście mam taką możliwość codziennie.
Za dobre słowa serdeczne dzięki.
Marysiu [Maska] - a ja dotąd nie nauczyłam się zwalniać, nie umiem powoli chodzić.
Ciekawam, jak długo jeszcze. Moja mamuśka też tak pędziła przed siebie, że nawet ja musiałam ją stopować, a miała już 80 lat. Wtedy pomieszkiwała u nas w kolejnych kilku okresach zimowych.
Słyszałam w tv, że na południu Polski rzeki niebezpiecznie przybierają. Oby dobry Bóg ustrzegł ludzi przed powodziami.
U mnie wczoraj popadało, dzisiaj niebo tylko postraszyło i niech tak zostanie.
Trochę się boję tego tygodnia.
M ma problem z ciałkami odpornościowymi. Wszystko wyjaśni się w środę (albo nie wyjaśni). Na szczęście nadzieja umiera ostatnia. Dziękuję.
Maryniu - a to zwracam honor.
Dzielną wnuczkę masz!

Świetnie sobie poradziła. Należą jej się wielkie
Liduś - dziękuję za wszystkie pochwały dla moich roślinek.
Bardzo mnie takie słowa podnoszą na duchu i choć przez chwilę pozwalają wierzyć, że tak jest naprawdę.
Rzeczywistość widzę podczas każdorazowego pobytu na działce.

Z daleka pięknie, kolorowo. Z bliska... ech, lepiej nie mówić.
Ewuniu [ewarost] - heliotrop kwitnie do przymrozków, tylko trzeba obcinać przekwitłe kwiatostany. Na ich miejsce szybciutko rozwija kolejne kwiatki.
Kochana, moje róże też karmię bananami, ale gdy tak często padają deszcze, to zarazy się nie uniknie, podobnie jak u pomidorów.
Należałoby stosować opryski, tylko że w odpowiednim do tego zabiegu czasie na ogół na działce być nie mogłam.

Taki rok. Jakoś go trzeba przeżyć, licząc na to, że następny będzie lepszy.
Rudbekie to siłaczki, nic im nie będzie. Nie tylko odrosną, ale jeszcze się rozrosną. Miałam nagą na działce, ale oddałam ją w dobre ręce, bo zbytnio się rozpanoszyła i ciągle jej było za mało miejsca.
Dziękuję, Ewuniu.
Julio - ketmie syryjskie popularnie zwane hibiskusami można prowadzić w formie drzewka, pod którym spokojnie mogą rosnąć inne roślinki. Tak zrobił mój sąsiad. Teraz ma już duże drzewo całe obsypane niebieskimi kwiatkami. Jeśli pozwoli, zrobię zdjęcie tego okazu.
Może nasze rośliny też potrzebują odpoczynku od nas...
Dobrej nocy i wspaniałego tygodnia dla wszystkich. 