Pada, wreszcie pada... u mnie strasznie sucho, nie ma opcji żeby cokolwiek kopać, przekopać, nawet chwasty jakieś takie bez życia, więc na pewno dobrze im to zrobi
Marysiu, jeszcze raz dziękuję za super popołudnie!
U mnie same się wysiewają, albo czasami im pomagam. Kiedyś wykopywałam karpy dziwaczków, ale specjalnie nie mam ich jak przechowywać i chyba jednak wolę wysiew. A Bukiecik na pewno upatyczkuję, bo zachwyca mnie ta róża.
Ewuniu, pachną i lubią je odwiedzać nocne owady - ćmy i inne. Tego zwykłego wiesiołka też miałam, ale bestia bardzo się rozłaził i zaczęłam go usuwać no i nie mam... ale będę miała jeszcze raz.
Krysiu, wiesz ja w ogóle odnoszę wrażenie, że roślinki jak w kępie rosną, to lepsze wrażenie, ładniej się prezentują.
Lucynko, ale ten mój hibiskus, to krzew. Mogę Ci wiosną odciąć kilka patyczków, podobno ładnie i dobrze się ukorzeniają, tylko proszę przypomnij mi się w okolicach marca.
Elu - Elizabetka , posiej, one wszędzie dobrze się mają. U mnie troszkę się rozpanoszyły w jednym miejscu, ale w tym roku już je zostawię i zbiorę nasionka, ale w przyszłym już będe plewić
Daysy, ja też zapominam o różnych nasionkach, mam sporo, które odnalazłam, ale już za późno było. Ale będzie na przyszły rok jak znalazł!
Hibiskus ma tylko tę wadę, że kwiat jest dosłownie jeden dzień, ale w tym roku jest ogrom kwiatów, więc nie ma przestojów, ale w latach poprzednich takie się zdarzały.
Aprilku, własnie zastanawiam się jak ona przezimują. Ta róża mnie zachwyca!
Co do hibiskusa, to tak jak ciut wyżej napisałam... sam kwiat to dosłownie jeden, może dwa dni, ale jest ich tyle, że tego kompletnie nie widać.
Ela - ela151 czytałam właśnie że zrobiłaś fajną pomyłkę i dyniowisko kolorowe
Cieszę się, że wszystko Ci się przyjęło i kwitnie. Niechaj cieszy oczy!
Jadziu, u nas zbyt wiele tego nie było, wzięłam tyle ile dało się, ale mam tę wygodę, że autkiem jeżdżę i nie musiałam tego nigdzie targać.
Ja praktycznie nie mam drugiego kwitnienia, bo co róże wypuszczą pączek, to niestety odpada on,... albo mdleje

W zasadzie wszystkie mają plamistość, a tych zdrowych to na palcach mogę policzyć. No cóż... nie będę się spinać, obraziłam się na nie.
Ogólnie chyba trochę zmęczona jestem sezonem ogródkowym...
Te bukieciki, to róża Bouquet Parfait, ona ma właśnie takie bukiety, że patrząc na nie to wyglądają jakby były zrobione przez doświadczoną florystkę
Dominiczko, jak chce powiększyć swoją kolekcję hibiskusów o inne kolorki, bo mam dwa i dwa białe

Miałam kiedyś bylinowego, ale... przepadl
Jagno , to chyba dosyć odporny krzew, tzn. dobrze zimuje, czasami trochę końcówki mu trzeba przyciąć, a nawet to wskazane jest. A ja w ogóle nie zajmuję się nim, w tym roku ten mniejszy dostał sporo nawozu i wreszcie usunęłam trochę darni spod jego nóg i chyba mu zrobiłam dobrze
Bouquet Parfait wymiata! Nic sobie nie robiła z upałem, tak jakby w ogóle nie dopiekało jej (południowa wystawa - słońce od rana do nocy), nic ją nie ruszało... a te kwiaty!

Nie jest czysto biała, niektóre kwiaty mają "posmak" różu, ale ogólnie to róża cudowna! Zakochałam się w niej... i bierz ją w ciemn o, jak pasuje Ci kolorystycznie gdzieś...
Thomas fajny chłopak, zdrowy, wysportowany, a w tym roku mało która nie choruje... buduje masę mięśniową i zaczyna stroić się w kwiaty. Urodne kwiaty. Jeszcze małolat bo chyba sadzony wiosną 2017, albo jesienią 2016. Ale warto polecam
