Oskomian ,Karambola (Averrhoa carambola) gwiezdny owoc (starfruit)

[Emila707]

Czosnek w nieodpowiednim stężeniu może zaszkodzić niż pomóc. Spalonych liści już nic nie uratuje, dla tego dobrze jest wykonać test na jednym z liści, przed opryskaniem całej rośliny. A dopiero na drugi dzień opryskać, o ile liść nie został poparzony. Jak za mocny jest roztwór wody z czosnkiem, to jeszcze trochę należy rozcieńczyć wodą i ponownie sprawdzić. Z sokiem z cebuli pierwszy raz słyszę.

---21 wrz 2015, o 16:18---

Na razie obserwuj czy i na młodych liściach nie robią się te same niepokojące zmiany.

[ogrodnik12]

Witam
Postanowiłem posadzić 4 nasionka karamboli (3.06.17) i są już pierwsze efekty :



---17 lip 2017, o 16:03---

Witam

Karambole podrosły :

[ogrodnik12]

Witam
Karambola podrosła :

[kacper07]

@ogrodnik12 jak się ma twoja karambola?

Posiadam 2 sadzonki 4-letnie oskomian pospolitego, więc hoduję od 15.03.2014.
owoc czyli karambola, zostawiłem na słońcu na parę dni żeby zrobiła się dojrzała.


Tak wyglądał młode siewki


Prawie codziennie spryskuję liście deszczówka, bo lubi wysoka wilgotność. Podlewam głównie deszczówka, a nawóz to Biohumus. Podłoże: mieszana ziemia uniwersalna z perlitem. Lubi zacienione stanowisko, ale z dość dużo słońca. Według mnie nie przeszkadza jej przesadzania, do tej pory nie miałem problemów z tym.

Oskomian pospolity nr 1:

Data 30.03.2016 r. Wysokość: 45 cm; grubość pień: 4 mm

Oskomian pospolity nr 2:

Data 30.03.2016 r. Wysokość: 110 cm; grubość: 5 mm


Zmoderowałem kolejny Twój post, przypominam o poprawnej pisowni/mod.

[ogrodnik12]

Po zimie przetrwała mi tylko jedna sztuka. Dostała nową doniczkę i ładnie przyrasta.

[FreGo]

Witam.
Postanowiłem i ja spróbować.
Z posadzonych 4 pestek mam już wschody.
Zatem nadchodzą Karambole.






Zmoderowano, to jest wątek poświęcony wyłącznie karamboli/mod.

[FreGo]

Witam.
Porzednio miałem 100% kiełkowalności a wszystkie siewki rosną pięknie.
Ale tym razem coś dziwnego się dzieje z siewkami.
Wychodzą a po 2-dniach jak już stoją to zaczynają schnąć!!
Nie wiem dlaczego, ziemia jest dobrze wilgotna. Już straciłem jedną siewkę( przesadziłem ją do innej ziemi przy okazji przekonałem się, iż ma dobry duży system korzeniowy!) a dwie natępne konają.
Przeniosłem je do mniej naświetlonego miejsca. Wygląda to jak by światło słoneczne było zbyt silne i spala siewki.Czy to możliwe?? Siewki są bardzo blade jak wychodzą, wręcz są żółte. Potem lekko łapią kolor zielony i zaczynają usychać. Dlatego dałem je teraz do półświatła. Zobaczymy czy to pomoże.
Ale wie ktoś co to może być?



Dorzucam zdjęcia.Wygląda na problem albo z zbyt dużym światłem albo z temperaturą.
Ale 12h i już chlorofil zaczyna pracować bo rośliny zaczynają się wybarwiać.
Zobaczymy, jak mam rację to nawet na półuschnięta siE uratuje sama, teraz przeniosłem je do pomieszczenia o średni nasileniu światła i stabilnej temperaturze.








d

[ogrodnik12]

Oto zdjęcie mojej 2-letniej karamboli :



Moja rośnie w torfie kwaśnym. Czy tak powinno być?

[FreGo]

Z tym torfem nie przesadzaj, zrób jej mieszankę po 1/3 - torf,ziemia ogrodnicza i piasek.
Ale najważniejsze, Karambola nie znosi przesuszenia. Ja tylko ziemia się zbyt przesuszy od razu widać to na liściach.Oskomian zaczyna wtedy racjonalizować system i odrzuca najsłabsze i najnędzniejsze liście.Jeżeli takich nie posiada to selekcja obejmuje na początek liście dolne! Tym samym roślina dąży do maksymalnej ochrony stożka wzrostu i nowych liści. Jest to bardzo inteligentna roślina!


Zmoderowano - to nie jest sekcja ogłoszeń/mod.

[Pizza]

Dokonałam dzisiaj niesamowitego odkrycia.
Około dwóch lub trzech miesięcy temu wsadziłam do doniczki trzy świeżo wyciągnięte z owocu pestki karamboli. Nic nie kiełkowało, nie było śladu życia (oprócz życia moich przyjaciół wśród intruzów - skoczogonków pochodzących z kupnej kory leśnej), więc zniechęciłam się i przestałam podlewać, doniczka poszła na bok i kompletnie nie miała dostępu do światła. Dziś - przypadkiem - przechodząc obok niej, zauważyłam... to.

Jest karambolka! Jedna jedyna, ale - jest! Mała, lichutka, ale widać, że trochę czasu już uwięziona w tej osłonce niestety spędziła. Uwolniłam ją delikatnie przy pomocy długopisu i palców - bez strat w liścieniach. Efekt:

Mam nadzieję, że odbije. Póki co poszła wygrzać się i doświetlić pod Grow Leda. Jeśli nie odbije... no cóż, płakać nie będę, ale na pewno będzie mi szkoda, bo to piękna roślinka i chciałabym ją w swojej "kolekcji".

Karambola daje radę. Już po jednej nocy pod lampką Led Grow wygląda tak:

[Pizza]

Co tu tak cicho? Głupio mi pisać post pod postem. Nikt nie ma karamboli?
Moja jedyna karambola po dwóch tygodniach. Rośnie bardzo szybko. Światło słoneczne dociera do niej w bardzo niewielkiej ilości, ale postawiona bezpośrednio pod żarówką Grow Led bardzo dobrze sobie radzi, nie przekrzywia się i nie wyciąga. Po zgaszeniu żarówki i przy dotyku bardzo ładnie, "leniwym" ruchem składa listki - może jest w tym mniej efektowna od mimozy, ale i tak cudna, a te miniaturowe, filigranowe listki na nowych gałązkach tuż przed wyrośnięciem są niezwykle urokliwe. Fantastyczna roślinka do obserwacji.

[FreGo]

Witaj Wiktoria!
Ja obecnie mam tylko jedną karambolę. Dwie musiałem zniszczyć bo nie miałem komu dać, a transportu by nie przetrwały. Jedną mogłem tylko zabrać w nową lokację. I powiem tak, ta roślina bardzo dobrze sobie radzi z małym światłem, ale nie znosi przesuszeń. Moja obecnie wegetuje, bo muszę ją przesadzić( kupiłem już donicę glinianą i mam specjalną mieszankę ziemi własnego patentu). Ale rosła mi najlepiej ze wszystkich, bo swego czasu przypadkiem wsadziłem ją z doniczką produkcyjną do dodatkowego kubełka po paście do rąk, ale nie doniczka weszła tyko tak z 20%! Ale karambola to bardzo cwana roślina, szybko zauważyła, że w tym pojemniku dolnym jest zawsze woda podczas gdy w ziemi czasem wody już nie ma. Wiesz co zrobiła? Przez otworek w dole doniczki puściła ogromny korzeń do dolnego pojemnika i zawsze miała wodę. Teraz aby ją przesadzić muszę rozciąć doniczkę produkcyjną. A rośnie w "oczach" , tylko woda i ciepło jej potrzebne. Nawet na chlorozę nie bardzo reaguje u mnie.
Pozdrawiam.

[Pizza]

Och, to dobrze słyszeć, bo moja ma osłonkę. Z dnem się nie styka, a tam zawsze ścieka woda podczas podlewania. Przez te dwa tygodnie podlałam ją dwa razy. Nie okazuje w żaden sposób, by wody było za mało, więc ta częstotliwość chyba jej na razie odpowiada. Ziemię ma o lekko kwaśnym odczynie, bo jak we wszystkich doniczkach, tak i tu dorzuciłam kory leśnej do podłoża.
Szkoda tych dwóch karamboli, ale dobrze, że najsilniejsza przetrwała i prawidłowo rośnie.

[Pizza]

Moje karambole na dzień dzisiejszy. Obie stoją od kilku miesięcy na południowym parapecie. Pełne, ostre słońce niezbyt im odpowiada. Jako jedyne z roślin na moim parapecie szybko zaczęły łapać poparzenia i gubić liście.
Zrobiłam więc mały test i jedną z karamboli postawiłam w lekko osłoniętym miejscu, za inną większą doniczką. Docierało do niej mniej światła, ale zaczęła rosnąć o wiele ładniej od swojej siostry rosnącej "z przodu". Druga karambola w końcu zaczęła się przyzwyczajać do pełnego wypieku i najnowsze liście już nie wyglądają na poparzone, ale i tak nie wygląda dobrze. Mając teraz możliwość, przesunęłam ją bardziej z tyłu tak jak drugą.

Zdjęcie z dziś. Chyba nie muszę mówić, która jest która. ;)