Witajcie!
Temperatura u mnie dzisiaj o 5* niższa niż przedwczoraj, niebo prawie cały czas zakryte chmurami, a oddychać ciężko i siódme poty po ciele spływają.
Na działce byłam krótko. Podlałam całą, bo już się skorupa zrobiła.
Jeden dzień nieobecności na działce i miłe zaskoczenie nowymi kwitnieniami.
Zakwitła kolejna lilia, na którą niecierpliwie czekałam. Na szczęście okazała się być taka, jaka miała być.
Zaczyna galtonia biaława.
Na rabacie spotkałam taką gościówę. Co to?
Biała liatra też zrobiła mi niespodziankę.
Druga jeżówka, która sama się wyhodowała. Nie sadziłam ani nie siałam takiej.
Rozchodnik 'Moonlight Serenade' niemal w pełni kwitnienia.
Na ponad dwa metry wysoki słonecznik rekompensował brak słońca.
Nikandra też zaskoczyła mnie pierwszym kwiatkiem.
W kącie jednej z gęsto zarośniętych rabat odkryłam taką tawułkę.
Czy to jest jakaś driakiew? Prezent od Liduni.
Pokazała się jedna rudbekia 'Cherry Brandy'.
Powojnik 'Cassandra' długo spał i wreszcie się wstał.
Dwa kolejne floksy wiechowate. Drugi 'variegata'
Tyle nowych gości spotkałam na działce.
Marysiu [Maska] - jakoś trzeba sobie radzić, a wykorzystać praktycznie wszystko można.
Noc przespana, więc Twoje życzenie się spełniło. Dziękuję.
To drugie też musi się spełnić, nie mam co do tego wątpliwości.
Ewuniu [ewarost] - dzięki temu, że się mogą piąć, ogórki nie leżą na często mokrej ziemi, no i łatwiej je zbierać.

Suszarka - dobry pomysł!
Dziękuję za zdrówko i z

odwzajemniam.
Maryniu - ogórki jeszcze zdrowe, ale pomidorki już nie do końca, a niektóre róże chorują na potęgę.

Też bez chemii, ale jak chodzi o róże, to żałuję.
Tych
trudnych czasów podobno już malutko zostało, to jakoś się je przeżyje.
Danusiu [danuta z] - łał! Ziemniaki uprawiasz?!
U mnie nie znalazłabym na nie miejsca.
Deszczu Ci zazdroszczę. U mnie już sucho.
Te nowe gołąbki bardziej mi się podobają niż poprzednie. M dumny i blady, bo zbiera mnóstwo pochwał dla swoich podopiecznych.
Ewelinko - witaj kochana.
Te morelowe ładne,

a żarówiaste drażnią moje oczy.
Drabinki M przytachał spod śmietnika i oświadczył: "Jakoś je pewnie wykorzystasz." No to wykorzystałam.
Dziękuję za dobre życzenia i odwzajemniam.
Basiu [apus] - nie tylko dobry, wręcz idealny jest to pomysł!
Na zakończenie dnia pokażę Wam jeszcze Leycesterię wyhodowaną z nasion od Tereni [TerDob].
Wyrosły mi trzy dorodne roślinki, których nie odważyłam się jeszcze posadzić na działce, bo wydają mi się takie delikatne.
Wyobraźcie sobie, że jedna z nich zakwitła w doniczce.
Dobranoc. 