Jest ciepło, ale nie upalnie. Pełnia lata to wspaniały okres. Kwiaty kwitną, pszczółki bzykają, fruwają motyle. Jest pięknie.
Róże się namyślają. Ładnie zakwitła '
Sebastian Kneipp' od JagiS. Krzaczek osiągnął około 1 m wysokości.
Trawa
Carex 'Fountains' rozrosła się gigantycznie. Przydusiła różę i floksa.
Asmo
floksy same się rozsiewają, ale tylko te zwykłe, różowe. Odmianowe słabiej rosną i nie mnożą się.
Pulpo 22 Aniu
Dzięki za miłe słowa. Pochwały są na wyrost. Rośliny są ładne ale to ich zasługa. Rabaty nie za bardzo, to już moje beztalencie. No i chwasty, nieład - dyskwalifikacja.
Masz 40 nowych róż, to dużo. Ciekawe czy wszystkie Cię zachwycą. Moje kupowałam w 2014 roku wiosną. Przy nadmiernej wilgoci zaczynają się wykruszać. Zostaną tylko najsilniejsze. Wilgoć powoduje choroby grzybowe - zabójca moich róż.
Maria Antoinette od JagiS, ładne kwiatki , mój ulubiony, kremowy kolor
'Andre le Notre' wypuściła pęd o wysokości 1,5 metra.
'Sebastian Kneipp' niżej wraz z '
Andre le Notre' wyżej
Ewelkacho,
Dziękuję za pozdrowienia.
U nas na północy nie jest tak gorąco. Temperatura od 22 do 24 st C w sam raz. Tylko, że pada co drugi dzień i ciągle jest mokro.
Widziałam Twoje piękne hortensje i trawy, a także jeżówki. Twój ogród wypiękniał w krótkim czasie nie do poznania.

Moje jeżówki wszystkie wyginęły. Jedynie na liliowce nie narzekam.
NN
'Higland Lord'
Alicjo a_nie
W liliowcach można się zakochać, szczególnie gdy znajdą w ogrodzie dobre warunki do rozwoju. Widzę, że u Ciebie rosną wspaniale. Wiem, że niektóre pachną, ale nie mam szczęścia - moje bezwonne. Zwróciłam uwagę, tzn obwąchałam i zapachu nie stwierdziłam, za to nos na żółto pyłkiem sobie usmarowałam

.
Postaram się zwrócić uwagę na nazwy twoich, ale to nie łatwe zadanie. Jest tyle podobnych odmian.
Poproś specjalistów z wątku "Liliowce" może tam Ci pomogą.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=462
Warzywa i owoce w ogródkach działkowych to stara tradycja. Wiadomo, że tradycja to grunt po którym stąpamy, to korzenie z których się wywodzimy. Zatem szanując tradycję uprawiam fasolkę, ogórki i selery. Sałatę i pietruszkę zjadły ślimaki. Małego warzywniczka bronię jak niepodległości przed inwazją róż, i innych kwitnących. Irysy wdarły się w zeszłym roku i to było złe. Warzywa są także ozdobne. Pięknie wygladają buraczki fioletowe kapusty, a i fasolka z rudbekią, słonecznikiem lub nagietkiem koi wzrok i nerwy. Wiejskie klimaty mi odpowiadają. Czyż nie przyjemnie jest zjeść warzywo lub owoc własnymi, dosłownie, rękami wyhodowane. Jest wiele powodów dla których warto mieć warzywnik. Nie tylko duchem ale i ciałem jesteśmy. Dlatego na metalowej podporze posadziłam w zeszłym roku jeżynę, a nie kolejna różę.
Może z wiekiem robię się praktyczna? Sok z jeżyn dla wnuków mam w planach.
Dla Ciebie motyle, jest ich bardzo dużo w tym roku.
April -Jolu
Dobrze jest mieć określone ściśle upodobania kolorystyczne w ogrodzie i nie wychodzić poza ustalone reguły.
Dysonanse wprowadzają chaos i burzą harmonię. Jednak każdy medal ma dwie strony. Ścisłe zasady ograniczają nowe możliwości. Liliowce i irysy mają kwiaty w tak fantastycznych kolorach, że czasem warto odstąpić od założeń.
'Summer Wine' jest w kolorze czerwonego wina. Spodobał by Ci się purpurowy z cytrynowym gardłem
'Night Beacon'
Elwi
Różyczka bez nazwy z Floribundy to może być 'La Feuillerie'. Wprawdzie moja jest bardzie w pąkach różowo - morelowa niż żółta, ale opis się zgadza, kształt pąków i kwiatów oraz wzrost taki jak w katalogach. Dzięki za wnikliwe oko i uwagę.
Zrobię jej więcej fotek , obecnie nie kwitnie.
Dla Ciebie różowiutki jak landrynka
'Final Touch' - ostanie tknięcie , późny.
