Marysiu, teraz Bułgaria znowu modna. W sumie pojechałabym jeszcze raz, ale do innej miejscowości. A pomidory mają pyszne! Przywiozłam sobie nasiona pomidorów, papryki i melona... zobaczymy co z tego wyjdzie
Beatko, pewnie, że trzeba marzyć, ale z drugiej strony, co ja bym z taką wielką opuncją zrobiła
Tę żółtą czarnuszkę to chyba kupowałam w jakimś markecie, w OBI? Ale gdzieś czytałam opinię, że nie powala...
A przy okazji uprzejmie donoszę, że wysiały mi się lwie paszcze!
Maryniu, oj tak. Bułgaria 30 lat temu, to było coś... A Od kilku lat wielki powrót!
Ewuniu, dziękuję. Niektóre z tych kaktusów niesamowite kształty miały.
Soniu, oj dają teraz nam upały w kość... mnie szczególnie zaduch, bo temperatury znoszę , ale duchoty niekoniecznie.
Plamistość tam powszechna, bo przyglądałam się różom nie tylko w rosarium, ale i podglądałam u ludzi w ogrodach. Więc to jednak powszechna choroba, bez względu na klimat.
Iwonko, przyłączyłabym się. Ochłodzić w wodzie dobrze by było... albo...
Jagno, pewnie tak jest!

W każdym razie muszą tam jakieś czary być!
Aniu - anabuko1 bardzo przyjemne, oj taaak.
Daysy dziękuję. Dzisiaj będą zdjęcia z mojego ogrodu
Elwi, sił mam więcej, ale temperatury w ogrodzie mnie do niego nie ciągną
Jeszcze nie reklamowałam, zbieram się i muszę napisać do nich, ale odwlekam.... Moja też nie brzydka, ale nijak mi nie pasuje na rabacie, no cóż...
Julciu, dziękuję. Ogrody robią wrażenie... przyjemnie też było podglądać takie zwyczajne, przydomowe...
Lucynko pachniały, zapach był, chociaż naprawdę, to już było koniec kwitnienia, nawet ogrodniczki krzątały się pomiędzy rabatami i obcinały pozostałości.
Aniu - Annes, to były wczasy zorganizowane, ale wycieczkę do ogrodów kupowaliśmy w lokalnym biurze podróży w Bułgarii, bo te oferowane przez rezydenta były dużo droższe.
Nie wiem jak Wy znosicie ten zaduch, ale mnie ciężko.. lubię ciepełko, jednak zaduch mnie dobija. Ogród już mocno podsuszony, baniak z wodą pusty, wczoraj skończono, ale na razie z sieci nie podlewałam, może w nocy coś podleje z nieba.
A wiadomo przy takiej temperaturze kwiaty przekwitają szybko... niestety...
Rudbekiom nic nie jest, to terminatorki
Lwie paszcze się wysiały... co mnie bardzo cieszy, bo tego się nie spodziewałam
Jeżówki też dzielne:
Pomidorki się rumienią...
A Jarzębina już czerwona....
A na koniec chciałam Wam przedstawić nowego członka rodziny - Cynamon.
Nawet na chwilkę się zatrzymał, żeby ładnie zapozować do zdjęcia, a w ogóle to istny tajfun...
