
Ogród 100 róż cz. IV
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1133
- Od: 7 kwie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Aniu! Dopiero dzisiaj zauważyłam, że masz nowy wątek. Cieszę się niezmiernie, bo bardzo lubię przechadzać się po Twoim ogrodzie 

Marta
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Hm... cóż mam napisać? Widzę, że zrobiła się zbiorowa tendencja do autowania róż
Na razie nie dołączam
Kilka panien mi podpadło i te wylecą, ale jak dotąd nie znalazłam rośliny, która by różom dorównała
Bierze mnie na irysy i być może miałabym tylko je, gdyby powtarzały kwitnienie... Niestety, jedynie u róż można liczyć na kwiaty 3 razy w sezonie
Moje próby bylinowe nie przyniosły akceptowalnych efektów
Jeżówki co roku wymarzają, lawendy sadziłam 3 razy i też po zimie traciłam, dzwonki zginęły po 2 latach. Walczę o ostróżki i naparstnice, na razie bez większych sukcesów, ale mi się jeszcze nie znudziło. Dobrze rośnie u mnie krwawnik, co nie jest dziwne, bo to prawie chwast. Ma jedną wadę - po przekwitnięciu i wycięciu brzydkich kwiatostanów, zostają mi łyse placki na rabacie
Podejmowałam próby z przetacznikiem - ten znów łapie szarą pleśń nie wiadomo czemu
Szałwie zjadają mi do zera ślimaki, których nie sposób wytruć
Tym sposobem na placu boju pozostają róże
Ja tam uwielbiam barok
Co nie znaczy, że nie podoba mi się łąka 









Gusty są różnemnie ostatnio coraz bardziej bierze na minimalizm i róże też mi się wydają zbyt barokowe



- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Aniu, już jakiś czas temu stwierdziłam, że jestem w stanie obrobić około setki róż. Właśnie zbliżam się do tej granicy. W tym roku dojrzałam do wywalenia pierwszych chorowitych panienek. Na pierwszy ogień pójdzie Baron Girod de l'Ain, z tą rozstanę się definitywnie.
Chantal Thomass powędruje do donicy.
Kolejną na liście jest The Prince, chyba, że przesadzę ją na miejsce Barona i tam zacznie rosnąć.
Decyzje muszę podjąć co do róż rosnących w donicach, już dawno miały być wywalone. Dwa kwiatki w ciągu sezonu to za mało.
Chantal Thomass powędruje do donicy.
Kolejną na liście jest The Prince, chyba, że przesadzę ją na miejsce Barona i tam zacznie rosnąć.
Decyzje muszę podjąć co do róż rosnących w donicach, już dawno miały być wywalone. Dwa kwiatki w ciągu sezonu to za mało.
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Dosłownie epidemia robi się z tym ograniczaniem/pozbywaniem się róż w forumowych wątkach. U mnie to działa na zasadzie naturalnej selekcji - zwykle po zimie. Trochę jestem zaskoczona faktem, że na liście znalazła się Spirit of Freedom - u mnie to najbujniejszy różany krzew, absolutnie bezproblemowy.
Re: Ogród 100 róż cz. IV

Werka, Purple Lodge to róża warta zakochania - obficie kwitnie, ma pełne trwałe kwiaty, ładnie pachnie, no i ten kolorek... reszta na pw

Monia, ale z Ciebie macocha


Jagi, na to wygląda, że też poszłam po rozum do głowy


Bylinki kochałam zawsze. Na początku zakładałam rabaty, które miały być wypełnione krzewami, bylinami i jedynie uzupełnione różami. Chyba historia zatoczyła koło

Kłosowca też bardzo lubię. W ogóle chciałabym mieć ich duuużo więcej niż mam. Muszę się mocno hamować, żeby nie wprowadzać zbyt wielu gatunków.
Bożenko, jakże miło mi czytać takie słowa. Zapraszam, oczywiście

Marta, ja też się cieszę z Twojej wizyty. Zapraszam

Elwi, najpierw zacznę od avatarka; noo, piękny jest

Biedaku, jesteś widocznie skazana na róże


Aniu, ja też dojrzałam (ponownie - już raz to robiłam) do usuwania róż z ogrodu. Tych chorowitych nikomu nie oferuję - wyrzucam je do zielonych odpadów. Ostatnio taki los spotkał piękną tylko w czerwcu Burgundy Iceberg.
Joasiu, moja Spirit of Freedom też jest niekłopotliwa. Rośnie jednak w półcieniu i zapragnęłam mieć w tym miejscu wiosenną rabatę


W załączeniu dzisiejsze fotki; nie mogło na nich zabraknąć różyczek







I bylinowo... Na pierwszej fotce fragment założonej wiosną nowej rabaty - w ramach ograniczania pracy w ogrodzie





Miłego weekendu! Mniej harówki, więcej relaksu

Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Ogród 100 róż cz. IV
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2170
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Aniu piękny jest teraz Twój ogród , ale zawsze będziesz mi się kojarzyć z pięknymi różami- pozdrawiam 

- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Aniu, nic nowego, że z zazdrością spoglądam na Twoją strefę USDA
Jak rozumiem Tobie nie wypadają po zimie jeżówki? Żebyś mnie mogła jeszcze bardziej pożałować, to się przyznam do kolejnej porażki na polu bylinowo-trawiastym. Kupiłam sobie za niemałe pieniądze pustynniki i trawę włosowatą różową (Muhlenbergia capillaris). Marzyły mi się takie różowe łany jak oglądałam w necie
No ba, dalej mogę marzyć... bo na żywo ich nie pooglądam
Może polecisz jakąś sprawdzoną bylinkę na mój wygwizdów?
Aniu, przepraszam, ale zrozumiałam, że planujesz pozbyć się wszystkich róż
W jakimś miejscu napisałaś, że będą tylko "trawy i łąka"
Trochę mnie to zdziwiło, bo róże wyjątkowo pasują do Twojego ogrodu 



Może polecisz jakąś sprawdzoną bylinkę na mój wygwizdów?
Aniu, przepraszam, ale zrozumiałam, że planujesz pozbyć się wszystkich róż



Re: Ogród 100 róż cz. IV
Aniu, przeczytałam, że będziesz pozbywać się róż. Ja też do tego dorosłam. Póki co nowego właściciela znajdą róże, których kolor mi nie odpowiada. Dotyczy to również moich ukochanych jeżówek. Po co mam być drażniona kolorami za którymi nie przepadam. Piszecie o bylinach, że są bezproblemowe. Mam byliny i myślę, że też wymagają pracy, no może nie tyle co róże. Pokazuj swój ogród, zwłaszcza perspektywę. Pozdrawiam i 

- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Aniu, doskonale rozumiem Twoją decyzję odnośnie róż. Ja czasami też mam ich dość, zwłaszcza po wiosennym i letnim cięciu i wtedy najchętniej większości bym się pozbyła, ale na szczęście szybko mi przechodzi. Są oczywiście róże bardzo chorowite lub słabo kwitnące/rosnące i tych się pozbywam, ale na ich miejsce przeważnie wskakują inne, nowe.
Nie raz nachodzi mnie refleksja, kto to wszystko będzie robił, gdy mi braknie sił
Cieszę się jednak, że radykalnie nie pozbywasz się róż lecz nieznacznie zmniejszasz ich ilość. Może i ja coś bym sobie wybrała z tych niechcianych przez Ciebie. Purple Lodge już zdaje się zaklepana, ale coś ciekawego jeszcze się znajdzie na Twojej liście.
A wiesz że dzięki Tobie, Twoim zdjęciom i rekomendacji zakupiłam cztery Novalisy
Różnie z nimi bywało, ale w tym roku dały czadu i bardzo mi się podobały. Masz jej jeszcze ?
A mogła być pokazać różę St. Cecilia, bo chyba też ją masz. Ja mam młodziaka z wiosny i nie wiem do końca czy to ona. Chciała bym porównać.
Nie raz nachodzi mnie refleksja, kto to wszystko będzie robił, gdy mi braknie sił

Cieszę się jednak, że radykalnie nie pozbywasz się róż lecz nieznacznie zmniejszasz ich ilość. Może i ja coś bym sobie wybrała z tych niechcianych przez Ciebie. Purple Lodge już zdaje się zaklepana, ale coś ciekawego jeszcze się znajdzie na Twojej liście.
A wiesz że dzięki Tobie, Twoim zdjęciom i rekomendacji zakupiłam cztery Novalisy

A mogła być pokazać różę St. Cecilia, bo chyba też ją masz. Ja mam młodziaka z wiosny i nie wiem do końca czy to ona. Chciała bym porównać.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Miałam ramblery, ale uwielbiała je ogrodnica niszczylistka i nigdy nie mogłam nacieszyć się kwiatami, więc je zlikwidowałam mówiąc delikatnie 

- pela11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Aniu , a ja myślę że co byśmy nie posadzili w ogrodzie, to wszystko wymaga pracy . Przy różach jest cięcie , ale praktycznie wszystkie byliny tego wymagają , a takie liliowce to nawet codziennego oczyszczenia .Byliny też wypadają po zimach i często chorują , więc chyba nie ma idealnych i bezobsługowych roślin .Ja też mam sporo róż i widzę które warto zostawić w ogrodzie a których z bólem , ale muszę się pozbyć .Potrzebne mi 2-3 czerwone rabatówki , ale bezproblemowe i zdrowe , może coś możesz mi polecić . Pozdrawiam 

Re: Ogród 100 róż cz. IV

Tereniu, dziękuję


Elwi, mam to szczęście mieszkać w najcieplejszym zimowym regionie kraju, więc z wypadaniem roślin nie mam kłopotu. A jeżówki - to już w ogóle abstrakcja! Elwi, a ta zwykła Magnus też Ci wypada? Czy próbowałaś sadzić tylko te delikatniejsze odmiany? Ta zwykła też fantastycznie się wysiewa. Ja mam jej najwięcej i ją kocham najbardziej

O tych trawach i łąkach napisałam z takim lekkim przekąsem

Ewa, taki nasz los zielonozakręconych - cały czas coś zmieniamy i udoskonalamy, próbujemy, oddajemy, kupujemy, wyrzucamy i znowu zmieniamy

Pewnie, że byliny też wymagają pracy. Co byśmy zresztą bez tej pracy robiły w naszych ogrodach? Może nauczyłybyśmy się odpoczywać?

Wiolu, mi największą trudność sprawia codzienna pielęgnacja tylu róż. Nie jestem w stanie każdego dnia doglądać ponad 200 krzewów. Szkoda, że wcześniej o tym nie pomyślałam

Mam 2 Purple Lodge. Napiszę później na pw. Jeśli będziesz zainteresowana - nie ma sprawy. Muszę przygotować listę róż do usunięcia wraz z fotkami

Novalisy mam i nie zamierzam się ich pozbywać

St. Cecilia ma zmienny kolorek; czasami jest prawie biała (str. 4, drugie zdjęcie od dołu poprzedniego postu), czasami różowa i podobna do Geoff?a Hamilton?a, ale najczęściej - jak na zdjęciu poniżej - lekko brzoskwiniowa


Monia, no szkoda; Jest tyle cudnych odmian...

Elu, no pewnie! My ogrodnicy wiemy o tym najlepiej, ile pracy i kosztów wymaga pielęgnacja naszych ogrodów; samo nie urośnie


Czerwonych rabatówek nie mam, ale zdecydowanie szukałabym pośród odmian niemieckich hodowców, a szczególnie Kordesa

Dzisiaj u mnie jeżówkowo

Doczekałam się nawet własnej krzyżówki, którą zaprezentuję, jak tylko rozwiną się jej kwiaty.



















Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Ogród 100 róż cz. IV
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Śliczne jeżówki! Ja też sadzę, gdzie tylko się da. Świetna bylina. Masz piękne odmiany!
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Ogród 100 róż cz. IV
Aniu, to rzeczywiście wielkie szczęście mieszkać w takim ciepłym rejonie
Z bylin, które wymieniłaś mam floksy (sporo), szałwie (notorycznie zżerane), bodziszki, krwawniki. W ubiegłym roku sadziłam jeżówki: Southern Belle, Secret Joy (moja ulubiona
), Strawberry Shortcake i Milkshake - każdej po kilka szt. Straciłam wszystkie
Wiosną okazało się, że po prostu ich nie ma
Bezproblemowo zimują takie zwykłe białe jeżówki, ale te akurat najmniej lubię
Dzwonki skupione kupowałam 3 razy, za każdym razem nim się ukorzeniły i zadomowiły, zostały zeżarte do zera. Przestałam je już kupować, to nie ma sensu - fundować obiad dla ślimaków
Podobnie rzecz się miała ze złocieniami
Zastanawiam się nad przegorzanami - może ich ślimaki nie żrą?
Piękne jeżówki
Co to za odmiana taka kulista na 3 zdjęciu (pierwszym dużym)? Tam w tle, taka ciemna, jak pomponik, cudna 

Z bylin, które wymieniłaś mam floksy (sporo), szałwie (notorycznie zżerane), bodziszki, krwawniki. W ubiegłym roku sadziłam jeżówki: Southern Belle, Secret Joy (moja ulubiona




Dzwonki skupione kupowałam 3 razy, za każdym razem nim się ukorzeniły i zadomowiły, zostały zeżarte do zera. Przestałam je już kupować, to nie ma sensu - fundować obiad dla ślimaków


Zastanawiam się nad przegorzanami - może ich ślimaki nie żrą?
Piękne jeżówki

