Mam na imię Anna i przygodę z ogrodnictwem zaczynałam od działki ROD, której krótkie i lakoniczne perypetie przedstawia wątek
Raczkująca działka
Wiosna 2016 roku to czas, kiedy ziszcza się moje marzenie posiadania własnego ogrodu. To, co jest najlepsze w tym marzeniu, to fakt, że stan spełnienia będzie trwał jeszcze przez wiele lat. Oby!
Do rzeczy.
Powierzchnia działki to 26 arów.
Kształt trójkątny. Została wydzielona z większej całości.
Znajduje się przy dawnej trasie krajowej, na której obecnie panuje ruch lokalny.
Obecnie środek działki to plac budowy, a rogi mogę zazieleniać i ukwiecać.
W większości z darów Dobrych Ludzi rozpoczęłam pierwsze nasadzenia:
Został wytyczony okrąg, który ma stać się miejscem pod ognisko. Wstępnie planuję tam kwietną łąkę, a wokół obsadzenie drzewami i krzewami, aby w przyszłości była to prawdziwa polana.
Sadzimy:
Poidełko dla ptaków - must have!
Jeszcze czeka mnie przenoszenie wszystkich roślin z Raczkującej działki ROD, zakupy nowych i ogólna ogrodnicza ekstaza
