Dziękuję.
blabla napisał(a):
Dla mnie największą przyjemnością było spotkać się w realu a nie wirtualnie. Tysiąc postów nie da tego, co spędzone razem popołudnie. Dziękuję za wizytę i zapraszam ponownie! Za rok kwiatów będzie więcej.
Oczywiście w kwestii spotkań osobistych jestem całkowicie zgodny.
I dziękuję raz jeszcze za tak miłe przyjęcie.
Jak Bóg da to oczywiście kiedyś w świetlanej przyszłości do Ciebie przyjadę ponownie.
nolina napisał(a):
widać ,że kolekcja bardzo zadbana powiedziała bym nawet ,że wypieszczona

Dokładnie tak - co w tak dużej kolekcji jest sztuką. Ba, wydaje się, że fotki nie oddają wiernie jak doskonale to wygląda w realu.
DAK napisał(a):
Obaj jesteście wspaniali i ty Henryku i Tomek. Tobie dziękuję za wspaniałą relację - nie mogłam się napatrzeć na te zjawiskowe bogactwo zbiorów. Tomkowi dziękuję za to, że cię tak wspaniale ugościł i dzięki temu mogliśmy zobaczyć tę relację.
Starałem się jak umiem najlepiej pokazać to co widziałem. Jak piszę wyżej nie jest to możliwe do końca bo ona jest dużo ładniejsza właśnie na żywo!
A gościnność Tomka i jego Żony przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Stąd moja chęć ponownego tam przyjazdu.
Przy okazji zobaczyliśmy stanowisko - super studio fotograficzne.
Musiałem to pokazać, prawda?
To właśnie wam obu zawdzięczam moje hobby, bo to Ty i Tomek tu na Forum kierowaliście moimi pierwszymi krokami - zaczynałam wszak wówczas od kompletnego zielonego zera. Moja wdzięczność jest bezgraniczna.

Pamiętam Twoje początki, a jakże.
Może i byłaś "zielona" ale jakże podatna na wiedzę i chcąca się nauczyć opieki nad swoim roślinami. To dało wymierne efekty - jak patrzę na rośliny które pokazujesz to jestem pod wielkim wrażeniem!
O wdzięczności nie pisz - po to właśnie są tutaj tacy jak ja czy Tomek aby pomóc mniej doświadczonym adeptom kaktusowej sztuki.
Farel napisał(a):
Tomek był bardzo zapracowany w ten weekend, ja z Grześkiem byliśmy u niego w niedzielę. Szkoda Heniu, że się minęliśmy.
Tak, wiem bo mi Tomek już o tym mówił.
Pewnie że szkoda, że się minęliśmy - a było już naprawdę blisko. Może gdzieś, kiedyś, przy innej okazji? Chciałbym przecież...
barbra13 napisał(a):
wyrażę nadzieję, że może znów coś z tego kaktusowego dobra trafi do mnie
No przecież - są tam "rzesze nieprzebrane" młodzieży chętnej na adopcję!
emerald napisał(a):
Oj, te parodie to chyba na Ciebie czekały

A wiesz? Sam o tym pomyślałem. Lepiej trafić po prostu nie mogłem, termin okazał się dla obejrzenia parodii idealny.
Zresztą - na obejrzenie pięknych roślin jest
zawsze dobry czas...
