Kosiarka - niedroga - jaka
Re: Kosiarka - niedroga - jaka
Dobrze napisałeś "niby" i masz rację,World jest o wiele lepiej zrobiony niż Stiga, Worldy są jeszcze na silniku B&S 675
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4780
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Kosiarka - niedroga - jaka
A co sądzicie o tym: MAKITA PLM4120N B&S
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
Re: Kosiarka - niedroga - jaka
Nic specjalnego,Makita sama nie produkuje kosiarek,raczej nie warta zachodu
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4780
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Kosiarka - niedroga - jaka
To kto ją robił? Pod jaką inną marką można tą konstrukcję obejrzeć?
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
Re: Kosiarka - niedroga - jaka
Witam
Mojemu tacie wyzionęła ducha dotychczasowa kosiarka. Takie oznaczenia z niej odczytał:
budcet bbm461
van148
e36092d
dało się nią kosić, ale nie bez problemów. Teren jest zróżnicowany i nie zawsze płaski. Do koszenia w trudno dostępnych miejscach mamy kosę spalinową. Powierzchnia do 800m2. Teraz potrzebna jest mocniejsza kosiarka najlepiej z napędem i koniecznie z bocznym wyrzutem. Czytając temat przyszła mi do głowy taka kosiarka WORLD GRL530S w cenie 1299zł. Co o niej myślicie? Co możecie zaproponować innego? Przedział cenowy 1000-1500zł.
Z góry dziękuje za pomoc
Mojemu tacie wyzionęła ducha dotychczasowa kosiarka. Takie oznaczenia z niej odczytał:
budcet bbm461
van148
e36092d
dało się nią kosić, ale nie bez problemów. Teren jest zróżnicowany i nie zawsze płaski. Do koszenia w trudno dostępnych miejscach mamy kosę spalinową. Powierzchnia do 800m2. Teraz potrzebna jest mocniejsza kosiarka najlepiej z napędem i koniecznie z bocznym wyrzutem. Czytając temat przyszła mi do głowy taka kosiarka WORLD GRL530S w cenie 1299zł. Co o niej myślicie? Co możecie zaproponować innego? Przedział cenowy 1000-1500zł.
Z góry dziękuje za pomoc

- TomeczekBBS
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 7 maja 2017, o 13:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Kosiarka - niedroga - jaka
Niekoniecznie spalinówka musi być najlepszym rozwiązaniem. Bo teraz baterie są tak mocne, że poradzą sobie nawet lepiej w niektórych przypadkach. No i sprzęt przede wszystkm jest lżejszy i czystszy. Nie trzeba też martić się o paliwo.
Re: Kosiarka - niedroga - jaka
Z tego co wiem to Castelgarden to robimaryann pisze:To kto ją robił? Pod jaką inną marką można tą konstrukcję obejrzeć?
Re: Kosiarka - niedroga - jaka
Mam drugi rok olemaca ale z silnikiem emak. Nigdy więcej b&s, emak odpala się bez szarpania i problemu a na dodatek bardzo mało pali
Regulamin Forum
Re: Kosiarka - niedroga - jaka
Oczywiście że kosiarkę trzeba kupić porządną. Lepiej tak niż później co rok zmieniać. To tylko chwilowa oszczędność...
Ja jestem za kosiarkami elektrycznymi, na małej działce sprawdzą się idealnie. Przy większym terenie można oczywiście pomysleć o innej.
Mi w tym momencie wystarcza Grizzly ERM 1842G. Porządny sprzęt
Ja jestem za kosiarkami elektrycznymi, na małej działce sprawdzą się idealnie. Przy większym terenie można oczywiście pomysleć o innej.
Mi w tym momencie wystarcza Grizzly ERM 1842G. Porządny sprzęt

-
- 200p
- Posty: 236
- Od: 5 sie 2017, o 18:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Stargardu(Zach-pom)
Re: Kosiarka - niedroga - jaka
Ze swojej strony, odnośnie kosiarek elektrycznych dodam, że super wychwalana firma wcale nie gwarantuje satysfakcji. Specjalnie nie wymienię marek, żeby nie było posądzenia o reklamę.
Kupiłem polską kosiarkę 1500W, niby super hiper, deluxe, silnik indukcyjny. Na byle kępce się zacinała, przycisk zasilania trzeba było z całej siły trzymać, bo lekki luz i gasła, nóz jak z plasteliny, a obudowa pękała od byle źdźbła. Mam chińszczyznę, z marketu, kupiona naście lat temu 1000W,co ona przeszła, jakie chaszcze kosiła to nie do uwierzenia. Wymieniony nóż oraz koła (poluzowało się jedno, drugie, wpadło pod nóż i trzeba było wymienić), działa do dzisiaj, sprzęt do zadań specjalnych, koszenia kretowisk. Ostatnio kupiłem sprzęt chiński pod marką polską za 200złotych z hakiem, 1200W. To ta niby super genialna polska produkcja nie ma porównania, a na moje potrzeby starczy. Więc takie patrzenie tylko po markach też może być zdradliwe.
Kupiłem polską kosiarkę 1500W, niby super hiper, deluxe, silnik indukcyjny. Na byle kępce się zacinała, przycisk zasilania trzeba było z całej siły trzymać, bo lekki luz i gasła, nóz jak z plasteliny, a obudowa pękała od byle źdźbła. Mam chińszczyznę, z marketu, kupiona naście lat temu 1000W,co ona przeszła, jakie chaszcze kosiła to nie do uwierzenia. Wymieniony nóż oraz koła (poluzowało się jedno, drugie, wpadło pod nóż i trzeba było wymienić), działa do dzisiaj, sprzęt do zadań specjalnych, koszenia kretowisk. Ostatnio kupiłem sprzęt chiński pod marką polską za 200złotych z hakiem, 1200W. To ta niby super genialna polska produkcja nie ma porównania, a na moje potrzeby starczy. Więc takie patrzenie tylko po markach też może być zdradliwe.
Kosiarka - ekonomia czy wygoda?
Elektryczna "babcia" Al-Ko, po 15 latach pracy, padła. Pora na nową kosiarkę. Ograniczyłem wybór do dwóch - elektrycznej i spalinowej:
- Al-Ko Classic 4.2 E Plus elektryczna
- Stiga Collector 46 B spalinowa
Myślę, że w kwocie do 1000zł nie mam co wydziwiać, więc po przeczytaniu wielu wątków dotyczących wyboru modelu kosiarek, padło na te dwie.
Elektryczna:
- wkładam do gniazdka i jedzie
- jakość skoszenia wystarczająca na moje potrzeby (żaden tam trawnik, jak z żurnala, a nieco zachwaszczony, wiejski...)
- poprzednią używałem 6 lat i może ze 150zł kosztów napraw by się uzbierało (czyli tytułowa ekonomia), ALE...
- zadziwiła mnie ilość przekleństw, jaką znam, kiedy motałem się z kablem
- przy wysokiej trawie wyraźnie czuć, że się "męczy" (stara miała 1800W)
Spalinowa
- odpalam nawet po deszczu
- możliwość koszenia nieco wyższej trawy
- zdecydowanie wpływa na moją kulturę osobistą, gdyż brak kabla powoduje, że i nerwów mniej (czyli tytułowa wygoda), ALE...
- konieczność kupowania paliwa, oleju, świec
- coroczna konserwacja - zapewne najlepiej w serwisie
Do obrobienia jakieś 600-700 mkw, więc jak sądzę, na granicy sprawnej pracy kosiarki elektrycznej. Pochyłości brak, płaski teren, do tego parę krzaczków, drzewek...
Kiedy stara Al-Ko zaczęła szwankować, postanowiłem rozglądnąć się za nową. Od początku (i podczas moich niekulturalnych zachowań podczas koszenia trawnika ;-) ) chciałem spalinową. Poczytałem jednak nieco i uznałem, że wybór nie jest tak oczywisty. A jaki rodzaj kosiarki Wy byście wybrali? Czym kierowaliście się przy wyborze - ekonomią czy wygodą?
- Al-Ko Classic 4.2 E Plus elektryczna
- Stiga Collector 46 B spalinowa
Myślę, że w kwocie do 1000zł nie mam co wydziwiać, więc po przeczytaniu wielu wątków dotyczących wyboru modelu kosiarek, padło na te dwie.
Elektryczna:
- wkładam do gniazdka i jedzie
- jakość skoszenia wystarczająca na moje potrzeby (żaden tam trawnik, jak z żurnala, a nieco zachwaszczony, wiejski...)
- poprzednią używałem 6 lat i może ze 150zł kosztów napraw by się uzbierało (czyli tytułowa ekonomia), ALE...
- zadziwiła mnie ilość przekleństw, jaką znam, kiedy motałem się z kablem
- przy wysokiej trawie wyraźnie czuć, że się "męczy" (stara miała 1800W)
Spalinowa
- odpalam nawet po deszczu
- możliwość koszenia nieco wyższej trawy
- zdecydowanie wpływa na moją kulturę osobistą, gdyż brak kabla powoduje, że i nerwów mniej (czyli tytułowa wygoda), ALE...
- konieczność kupowania paliwa, oleju, świec
- coroczna konserwacja - zapewne najlepiej w serwisie
Do obrobienia jakieś 600-700 mkw, więc jak sądzę, na granicy sprawnej pracy kosiarki elektrycznej. Pochyłości brak, płaski teren, do tego parę krzaczków, drzewek...
Kiedy stara Al-Ko zaczęła szwankować, postanowiłem rozglądnąć się za nową. Od początku (i podczas moich niekulturalnych zachowań podczas koszenia trawnika ;-) ) chciałem spalinową. Poczytałem jednak nieco i uznałem, że wybór nie jest tak oczywisty. A jaki rodzaj kosiarki Wy byście wybrali? Czym kierowaliście się przy wyborze - ekonomią czy wygodą?
-
- 200p
- Posty: 399
- Od: 5 cze 2013, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Kosiarka - niedroga - jaka
Ja bym na taki trawniczek brał spalinówkę bez zastanawiania, bo dla mnie wygoda jest zdecydowania najważniejsza. Jeśli chodzi o coroczny serwis kosiarki spalinowej to właściwie jest to głównie wymiana oleju (około 15-20 zł za 600ml) i każdy jest w stanie to zrobić, więc naprawdę nie ma potrzeby jeżdżenia z tym do serwisu. Filtr powietrza dobrze jest sprawdzić raz na jakiś czas i go wyczyścić lub wymienić jeśli jest już bardzo brudny lub uszkodzony, ale to już banalna robota.
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Kosiarka - niedroga - jaka
Spalinowa
, jak mawiał mój sąsiad " dłużej walczyłem z kablem niż kosiłem "
Świecę wymienisz raz na 10 lat albo w ogóle . Palisz i kosisz
.


Świecę wymienisz raz na 10 lat albo w ogóle . Palisz i kosisz

- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4780
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Kosiarka - niedroga - jaka
Spalinowa średnio 2x cięższa. Co to za wygoda?
A kabel - no nie da się kosić 'naokoło', ale wystarczy 'w tę i z powrotem'. Jeżeli nieskoszone jest po prawej, to kabel rzucamy z lewej i nic się nie plącze. Rozumiem, jak ktoś się 'boi prądu', ale żeby kabla nie okiełznać?
A kabel - no nie da się kosić 'naokoło', ale wystarczy 'w tę i z powrotem'. Jeżeli nieskoszone jest po prawej, to kabel rzucamy z lewej i nic się nie plącze. Rozumiem, jak ktoś się 'boi prądu', ale żeby kabla nie okiełznać?
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
Re: Kosiarka - niedroga - jaka
tylko spalinowa !
jak ja widze sasiadow z tymi kosiareczkami jak krzycza do dziecka zeby pociagnal, przelozyl kabel bo cos tam.. ah tylko spalinowa z napedem.
Jestem mega laik w naprawach ale te silniki sa tak proste ze udalo mi sie bez serwisu naprawic przeze mnie zapchane dysze az sie dziwilem.
Olej 15zl / rok nie polecam przetzymywac dluzej a co roku swiezutki wydaje mi sie ok.
swieca ostatnio kupilem za 5,44zl doslownie - mysle ze lata mam spokoju ( kupilem taka sama jak byla fabrycznie wkrecona)
paliwo ? no ile taka kosiarka go bierze ? ja mam karnister i wlewam i nie licze za bardzo ale mysle ze na oko (prosze sie nie sugerowac ) moja musi chodzic 3h ( mam trawnika ponad 1000m2 i scinam go w 1,5h max ) az sie paliwo skonczy. Wlewam tego paliwa pewnie nawet nie do polowy zbiornika wiec pewnie koszenie to 1L ? jak mam pomyslec ze moze to jakies 4zl a kosze na dzialce raz na 3 tygodnie to mam to gdzies
wiem ze ludzie dbaja o trawniki kosza je co tydzien pewnie no ale nadal by mi nie bylo zal i odmowilbym sobie 1 piwa w tygodniu i mial na paliwo
kupisz nowa wiec bedziesz miec 2 lata gwarancji spokojnie. Ale tak jak mowilem wczesniej choc sie zepsuje mozna najpierw samemu przysiasc
jak ja widze sasiadow z tymi kosiareczkami jak krzycza do dziecka zeby pociagnal, przelozyl kabel bo cos tam.. ah tylko spalinowa z napedem.
Jestem mega laik w naprawach ale te silniki sa tak proste ze udalo mi sie bez serwisu naprawic przeze mnie zapchane dysze az sie dziwilem.
Olej 15zl / rok nie polecam przetzymywac dluzej a co roku swiezutki wydaje mi sie ok.
swieca ostatnio kupilem za 5,44zl doslownie - mysle ze lata mam spokoju ( kupilem taka sama jak byla fabrycznie wkrecona)
paliwo ? no ile taka kosiarka go bierze ? ja mam karnister i wlewam i nie licze za bardzo ale mysle ze na oko (prosze sie nie sugerowac ) moja musi chodzic 3h ( mam trawnika ponad 1000m2 i scinam go w 1,5h max ) az sie paliwo skonczy. Wlewam tego paliwa pewnie nawet nie do polowy zbiornika wiec pewnie koszenie to 1L ? jak mam pomyslec ze moze to jakies 4zl a kosze na dzialce raz na 3 tygodnie to mam to gdzies

wiem ze ludzie dbaja o trawniki kosza je co tydzien pewnie no ale nadal by mi nie bylo zal i odmowilbym sobie 1 piwa w tygodniu i mial na paliwo

kupisz nowa wiec bedziesz miec 2 lata gwarancji spokojnie. Ale tak jak mowilem wczesniej choc sie zepsuje mozna najpierw samemu przysiasc
