Aniu..oczy nacieszyłaś ilością liliowców, przynajmniej mi nie żal że do Wojsławic mam daleko. Wyobrażałam sobie że tam to same rarytaski gdzie nigdzie nie kupisz. Mimo to fajnie pospacerować i podziwiać taką ilość liliowców w jednym miejscu.
Zuziu ja się zawiodłam bo myślałam, że jakieś ciekawe liliowce obejrze czy też żurawki, a tam to co wszędzie tylko w większej ilości. A nawet kępy liliowców duże obok siebie wręcz się zlewały i nie wyglądało to ładnie, do tego przekwitnięte kwiaty na łodygach brzydko wyglądały. Za to hortensje mi się podobały Parkowe aleje ładne ale secjalnie to nie warto jechać aby to oglądać - w ogrodach forumowiczów są ciekawsze rośliny.
Aniu , czyli moja jazda na dachu nie miałaby sensu , Wojsławice rozumiem przereklamowane i nie ma po co jechać tyle kilometrów .Masz bardzo dużą kolekcję liliowców i jak Ci się rozrosną na Twoim areale , to nie będziesz musiała jeździć do Wojsławic bo i nawet odmiany masz ciekawsze i ładniejsze .Pozdrawiam
Widoki z wycieczki są piękne. Pomimo że odmiany nie są jakieś nadzwyczaj niespotykane to i tak warto popatrzeć na widowisko kwitnienia.
Jednak odmiana Twojego liliowca Susan Pritchard Petit przyprawiła mnie o zawrót głowy Jest przecudny
Maju z daleka jak szłam to wyglądało to niesamowicie, ale w zbliżeniu już nie było to tak zachwycające.
Elu to w sumie cudowne miejsce dla tych co nie mają własnych ogrodów, nie dla nas
Alu jechałam obok więc zajechaliśmy, drugi raz nikt by mnie nie namówił Wolałabym te 50zł za wtęp przeznaczyć na jakieś piękne liliowce do swojego ogrodu.
Seba jakbyś miał tyle liliowców nie chciałoby Ci się tego dzielić
Wczoraj wieczorkiem przyjechaliśmy do domu, dziś od rana lało... a miałam w planie posadzić świeżo zakupione iryski, chciałam też porobić zdjęcia liliowcom bo sporo ich zakwitło ale nie dało się bo były brzydkie. Wchodzę do stajni aby nakarmić konie a tam nasza klaczka ma źrebaczka czekała aż przyjedziemy.
Codziennie pada, nawet nie mam kiedy iść zielsko wyrwać. Cieżko też zrobić zdjęcia liliowcom bo mokre nie wyglądają ładnie. Mam nadzieję, że na sobotę bedzie pogoda bo mamy gości i planuje robić grila w ogrodzie
liliowce
Aniu dużo się dzieje dlatego mam bardzo mało czasu na forum. Koników już nie ma sprzedane, teraz szukam drugiego kucyka bo potrzebuje towarzystwa nasza kucysia Umbra.
Elu dużo się zmienia, a obowiązków nie braknie do końca życia...
Alu gril się udał, po całym tygodniu padania sobotę mieliśmy piękną bez deszczu.
Ostatnio bardzo dużo się dzieje, mąż ma urlop więc zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany Tydzień w górach szybko zleciał i trzeba było wrócić do rzeczywistości, wróciłam do domu tylko z bukszpanem variegatą i iryskami od Roberta Piątka. Obejrzałam cudownie kwitnące irysy z australi teraz wiem, że chce ich więcej.
Do waszych ogrodów zaglądam ale w telefonie a z niego nie lubię pisać
Zaczynają kwitnąć dalie odmianowe:
A to te z siewu, niestety miały być niskie pełne i pomponiaste a są wysokie i niepełne...
Ocho ,cho masz eMa zdolnego , studnia bardzo ładna , widać dokładność w każdym detalu , stolarz nie zrobiłby lepiej .Aniu masz sporo lilii więc zapach z pewnością niesie się po całym ogrodzie ,najbardziej wieczorem , aż nie chce się iść do domu .