
Pomidor regulowanie kwiatów w gronie, staśmienia i inne dziwne kwiaty
Re: Pomidor regulowanie kwiatów w gronie i inne dziwne kwiaty
Witam, kiedys korzystałam z forum - 8 lat temu jak zakładałam działkę. Teraz nie pamietam tamtego hasła i loginu. Jestem na nowo z zapytaniem o kwiatek pomidora - pewnie stasmiony jednak musze okazac ten dziwny okaz bo zamierzam zaczekac i zobaczyc co z tego wyjdzie. Dodam ze to odmiana Vinson Watt i mam takich 4 krzaczki i na każdym na szczycie pierwszego grona jest taki sam kwiat.


- kasia82
- 500p
- Posty: 583
- Od: 25 lut 2012, o 09:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podlaskie
Re: Pomidor regulowanie kwiatów w gronie i inne dziwne kwiaty
mkwiecie wpisz w wyszukiwarkę staśmiony kwiat i wyszukaj po tytule i treści postu - jest sporo informacji na ten temat. Ja takie kwiaty obrywam, ale zdarzyło mi sie przeoczyć i mam pomidora mutanta z nogami 

Pozdrawiam
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidor regulowanie kwiatów w gronie i inne dziwne kwiaty

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- justa_be
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 740
- Od: 26 lut 2014, o 08:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: WLKP
Re: Pomidor regulowanie kwiatów w gronie i inne dziwne kwiaty
Ja wszysykie stasmione usuwam. Później takie zniekształcone te pomidory z nich rosną. Reguluję grona wielkoowocowych. Zostawiam po 4 owoce.
Pozdrawiam ;)
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18
inga_beta - obrywaj.
To staśmione kwiaty, z których wyrosną zniekształcone pomidory.
viewtopic.php?f=42&t=67286&start=0&hilit=regulowanie
To staśmione kwiaty, z których wyrosną zniekształcone pomidory.
viewtopic.php?f=42&t=67286&start=0&hilit=regulowanie

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18
Oberwać całość aż do dołu z całą łodyżką a nie tylko ten górny duży?
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18
Jeśli chcesz zjeść własne pomidorki to oberwij tylko ten nienaturalnie duży i skręcony, reszcie grona pozwól rosnąć.

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18
Ja czasami zostawiam z ciekawości taki staśmiony kwiat i czekam na "dziwoląga"



Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18
Te gargamele są bardzo smaczne i właściwie można byłoby je zostawiać.
Jest tylko ALE (właściwie to dwa) po pierwsze taki kwiatek całkowicie blokuje pobieranie soków przez pozostałe kwiaty w gronie i z reguły do zerwania jest jedynakiem.
Po drugie zaś, bardzo często, żeby nie powiedzieć prawie zawsze, taki owoc w tych nienaturalnie skręconych miejscach infekuje się szarą pleśnią.
Jest tylko ALE (właściwie to dwa) po pierwsze taki kwiatek całkowicie blokuje pobieranie soków przez pozostałe kwiaty w gronie i z reguły do zerwania jest jedynakiem.
Po drugie zaś, bardzo często, żeby nie powiedzieć prawie zawsze, taki owoc w tych nienaturalnie skręconych miejscach infekuje się szarą pleśnią.

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18
Inga_beta, i ja powtórzę -obrywaj. Taki berecik u mnie był w ub.roku, wersja zielona i żółta
Wprawdzie szarej pleśni nie było, ale bez sensu jest zostawiać takie kwiaty.
Wprawdzie szarej pleśni nie było, ale bez sensu jest zostawiać takie kwiaty.
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13908
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.18
Mirek19 pisze:Ja czasami zostawiam z ciekawości taki staśmiony kwiat i czekam na "dziwoląga"![]()
Ja często zostawiam staśmiony kwiat by uzyskać jeden spory okaz ale ogólnie, nie jest to opłacalne i lepiej skasować ten jeden staśmiony i uzyskać kilka gron z normalnymi pomidorkami.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8011
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Pomidory-choroby i szkodniki cz.19
To są owoce ze stasmionych kwiatów. To takie duże kwiatki, wyglądają jak małe słoneczniki. Trzeba usuwać.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Pomidory w donicach cz.4
Dzień dobry państwu ;)
W marcu jadłam smacznego pomidora ze sklepu. Więc posadziłam sobie kilka nasionek i ochrzciłam go "pomidor X". Kwiaty na nim dopiero się zawiązują, ale... nigdy nie spotkałam się z kwiatem tak "staśmionym" (a chyba to jest właśnie to), więc mimo, że posadziłam sobie tego tureckiego pomidora dla zabawy, żeby zobaczyć co z tego wyniknie, to jednak nie wiem co mam z tym fantem zrobić. Obciąć kwiat, zostawić? Nasiona sobie zostawiać jak wyjdzie?
Mam dosłownie 4 krzaczki tego pomidora. Okazał się super wytrzymały na szarą pleśń, która zjadła mi groszek i pomidora retro a rosły dosłownie obok (maskotka i koralik mają się świetnie pod "małą szklarnią"). Na dwóch krzaczkach mam już takie dziwy kwiatowe otwarte. Na kolejnych dwóch się kształtują. I w każdym wypadku to jest pierwszy kwiat w ogóle, jaki się pojawia, najpierw zielony, potem płatki robią się żółte. Poniżej dziwu zawiązują się normalne pąki.
Pomidor ma silną łodygę i mega duży system korzeniowy w porównaniu do dotychczas sadzonych przeze mnie pomidorów na balkonie (w zasadzie powinnam go chyba traktować jak ogórki - głęboka donica).
Nie martwię się o późny owoc, bo zdarzało mi się już zbierać pomidory z balkonu krótko przed grudniową gwiazdką.


W marcu jadłam smacznego pomidora ze sklepu. Więc posadziłam sobie kilka nasionek i ochrzciłam go "pomidor X". Kwiaty na nim dopiero się zawiązują, ale... nigdy nie spotkałam się z kwiatem tak "staśmionym" (a chyba to jest właśnie to), więc mimo, że posadziłam sobie tego tureckiego pomidora dla zabawy, żeby zobaczyć co z tego wyniknie, to jednak nie wiem co mam z tym fantem zrobić. Obciąć kwiat, zostawić? Nasiona sobie zostawiać jak wyjdzie?
Mam dosłownie 4 krzaczki tego pomidora. Okazał się super wytrzymały na szarą pleśń, która zjadła mi groszek i pomidora retro a rosły dosłownie obok (maskotka i koralik mają się świetnie pod "małą szklarnią"). Na dwóch krzaczkach mam już takie dziwy kwiatowe otwarte. Na kolejnych dwóch się kształtują. I w każdym wypadku to jest pierwszy kwiat w ogóle, jaki się pojawia, najpierw zielony, potem płatki robią się żółte. Poniżej dziwu zawiązują się normalne pąki.
Pomidor ma silną łodygę i mega duży system korzeniowy w porównaniu do dotychczas sadzonych przeze mnie pomidorów na balkonie (w zasadzie powinnam go chyba traktować jak ogórki - głęboka donica).
Nie martwię się o późny owoc, bo zdarzało mi się już zbierać pomidory z balkonu krótko przed grudniową gwiazdką.

