
Moja przygoda z roślinami trwa dopiero od jesieni - dostałam w prezencie sukulent, którym nie umiałam się opiekować. Wyglądał marnie i smutno, podobnie zresztą jak balkon w wynajmowanym mieszkaniu, którego nie zdobiło absolutnie nic. Wiosną zasadziłam więc bratki - ciekawa, jak mi z nimi pójdzie. I tak się zaczęło dalsze sadzenie

Dziś balkon wygląda tak:




Jeszcze miesiąc temu sadzonki wyglądały jak niżej, więc całkiem niezły przyrost:

Chętnie dowiem się, co zrobiłam źle, i czego unikać w przyszłości - bo o ile będę mieć w mieszkaniu balkon, to zamierzam uprawiać na nim rośliny. Jakoś tak milej się na sercu robi.
Pozdrawiam!
Wstawiasz za duże zdjęcia, poprawiłam. Iwona