Lawenda: z sadzonek, z nasion?
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Mnie rok temu też zachwycało, że pachną już od pierwszego listka
Haniu jak Ci się siewki przyjmą w gruncie, to pierwszy rok się je co rusz uszczykuje dla lepszego krzaczenia, a te czubki uszczyknięte bardzo łatwo sadzonkuje się w jakimś przepuszczalnym gruncie 
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
-
Majajka
- 200p

- Posty: 233
- Od: 16 mar 2017, o 21:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Guildford, Anglia
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Aguss ja wiem, że uszczykiwanie pomaga... Po prostu chciałam poczekać, aż będą ciut większe (zawsze mam opory, czekam aż roślinka będzie mieć te min. 8 listków
). Lawenda pod tym względem bardzo mnie zaskoczyła.
Swoją drogą nie wiem czy jednej sobie nie zostawię na ziołowym parapecie - niech mi w domu też woni, kot tam co chwile łazi i mi roślinki tyka. Nie obgryza, tylko przechodząc do miski się o nie ociera.
Swoją drogą nie wiem czy jednej sobie nie zostawię na ziołowym parapecie - niech mi w domu też woni, kot tam co chwile łazi i mi roślinki tyka. Nie obgryza, tylko przechodząc do miski się o nie ociera.
-
stefka
- 200p

- Posty: 464
- Od: 18 sty 2012, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: blisko Wrocławia
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
U mnie znowu przy krzaczkach starej lawendy powschodziły samosiejki w ilości przeogromnej, istny korzuch. Aż żal będzie to wszystko karczować.
Pozdrawiam Ela
-
Barbarusia
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 33
- Od: 16 lip 2012, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1304
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Dorodne:) Jak często je podlewasz dopóki są w doniczkach?
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Podlewam codziennie, lawenda w doniczkach musi być podlewana tak jak i inne balkonowe.
Nie podlewane mogą być tylko te rosnące w gruncie.
Nie podlewane mogą być tylko te rosnące w gruncie.
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Lawendy wysiane w zeszłym roku w tym kwitną, może skromniej, niż te dwuletnie, ale i tak bardzo cieszą
Kwiatki mają różne kolory, od jasnowrzosowych, po ciemnofioletowe, kłosy są i krótsze, gęste, i całkiem długie.

Kwiatki mają różne kolory, od jasnowrzosowych, po ciemnofioletowe, kłosy są i krótsze, gęste, i całkiem długie.

"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
-
wesoly
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 785
- Od: 20 sie 2008, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Lawendę najlepiej wysiewać do doniczek korkowych wtedy łatwo przesadzać od razu na miejsce stałe
-
wesoly
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 785
- Od: 20 sie 2008, o 20:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Siewki trzeba obserwować bo czasem trafiają się wyjątkowe i je warto rozmnażać.
- Daliana
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 9
- Od: 30 sie 2017, o 09:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Kurcze piękne
Ja jakoś do lawendy nie mam szczęście. Próbowałam kilka razy i zawsze mi w końcu więdła bez względu na moje poczynania
Ale jak tam patrzę na wasze zdjęcia mam ochotę spróbować jeszcze raz...
Powiedźcie mi lepiej kupić sadzonkę czy wysiać?
Macie jakieś tajne triki pomagające w hodowli może?
Ja jakoś do lawendy nie mam szczęście. Próbowałam kilka razy i zawsze mi w końcu więdła bez względu na moje poczynania
Ale jak tam patrzę na wasze zdjęcia mam ochotę spróbować jeszcze raz...
Powiedźcie mi lepiej kupić sadzonkę czy wysiać?
Macie jakieś tajne triki pomagające w hodowli może?
Chwast to roślina której zalety nie zostały jeszcze odkryte - Ralph Waldo Emerson
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12184
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Lawenda: z sadzonek, z nasion?
Kupując ładną sadzonkę, będziesz mieć szybko okazałą kępę. Jak jesteś cierpliwa możesz siać, ale to sporo zachodu z pilnowaniem małych siewek. U mnie najładniejsze lawendy rosną w bardzo suchych miejscach przy kostce brukowej. Mam piaskową glebę, więc nigdy nie mają za dużo wilgoci, której nie tolerują. Poza tym wapnuję glebę, lub podsypuję popiołem z kominka, który wprowadza zasadowy odczyn.














