Witajcie.
Iście szatańskie wiatry, co mi zamieszania na balkonie narobiły, nie były aż tak groźne na działce. Połamało mi troszkę ostróżki. One jednak, na szczęście i tak już do ścięcia się nadają. Innych zniszczeń nie odnotowałam.
Mam nadzieję, że i u Was było bezpiecznie.
Róże czekają na ścinanie przekwitłych kwiatostanów ale niestety popaduje deszcz raz po raz, to i ciąć nie ma sensu i bez tego pierwsze oznaki grzyba się pojawiają.
Dorotko nie reklamowałam jeszcze Patricii ale zamierzam. Może i ona rzeczywiście powinna taka być ale zdecydowanie nie powinni umieszczać w opisie zdjęć zupełnie innej róży.
Ty myślisz o eksmisji Pani Johnowej a ja o tym, że powinnam pozbyć się Laguny. Nie mogę pogodzić się z myślą, że róża z ADR'em zaczyna chorować jako pierwsza.
Soniu jest dokładnie tak jak napisałaś. Na działkach zaciszniej, to i zbytnio szkód nie ma.

Na szczęście. A jak u Ciebie z upałami? Uspokoiły się trochę?
Z tym drzewem nie będzie tak łatwo, bo chyba i na wycinkę uschniętych drzew trzeba mieć zgodę, prawda?
Dziękuję za pomysł na orliki. Jak tylko deszcze się uspokoją, to od razu ścinam te brzydkie liściory.
Dominiko różowy rumieniec na Swany chyba jednak nie przychodzi z czasem, bo mam je już trzeci sezon i do tej pory nic takiego nie zaobserwowałam.

Może to kwestia gleby, nawozów albo ustawień aparatu czy oświetlenia?
Kasiu patrząc na Twoje pomysły ogrodowe, śmiem twierdzić, że taras pięknie przystroisz, jak i roślinami tak i dekoracjami.

A jakie planujesz posadzić przy nim róże i powojniki?
Ewelinko a po załatwieniu formalności jaki będzie nowy kształt Twojej działki?
Purple Lodge kupiłam w RosaPLA... Myślę, że będzie dostępna i jesienią. Myślę, że to nie do końca jest tak, że nie jestem zadowolona ze zakupów we Flo. Sporo już róż u nich kupiłam. I do tej pory było ok. Wszystkie sadzonki zgodne odmianowo i krzaczki ładne. Tym razem krzaczki też ładne ale na 11 zamówionych krzaczków aż trzy okazały się pomylone. No nie tak powinno być. Czekam jeszcze na kwiaty ostatniej róży z tej dostawy. I dopiero wtedy napiszę reklamację.
Iwonko po wietrzysku nie ma szkód na działce. Uffff... I u mnie sporo deszczu. Dziś też padało, na szczęście nie za długo.
Mam nadzieję, że pogodna jednak pozwoli Ci na działeczkę pojechać. Tego Ci życzę, bo wiem jak potrafi być tęskno za działeczkowaniem.
Basiu pogoda narozrabiała tylko na balkonie. Na działeczce nie jest źle.
Taaaak... Pashmina jest prześliczna.
Basiu -fiskomp pomysł z zawciągiem ni jest taki zły. Co prawda nie mam białego, tylko różowy. I rośnie on na pierwszym skalniaku. Okazuje się jednak, że miejsce na nowym skalniaku się skończyło. Mam tam floksy, kilka jednorocznych i dzwonki Poszarskiego. Nic więcej nie wcisnę.
Zachwyca Cię Purple Lodge? To świetnie! Jest tego warta! Dla Ciebie więc ona raz jeszcze:
Kasiu -kaniu i jak u Ciebie na działeczce? Mam nadzieję, że nie ma strat.
U mnie połamało kilka pędów ostróżek, które i tak kończyły już kwitnienie.
Elwi a gdybyś Ty bywała na forum w zimowych miesiącach

, to byś mnie przed nią przestrzegła.

Ta róża sama w sobie nie jest taka zła. Całkiem ładna ale nie takiej się spodziewałam. I nic na to nie poradzę, ze się wnerwiam gdy dostaję nie to co miało być, wszak miejsca nie mam na takie pomyłki. Z Foxy FC jest to samo. Znów nie takie kwiaty jak miały być.
A mnie z Circusów podoba się jeszcze: Salomon FC za swój kolor, Lavender FC, Garden of Roses to już w ogóle cud, miód i malina, Corinna FC (tę to bardzo bym chciała), Elysium FC, Perfume FC. No jest ich trochę... nie mniej nie sposób się z Tobą nie zgodzić, ze żadna z nich Pashminie do pięt nie dorasta.

Musiałam sobie wyguglać tę Blush Verandę, I już wiem dlaczego Ci się tak podoba!

Ona jest prawie identyczna jak Pashmina!
