
Rododendron - problemy w uprawie cz.1
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Niezbadane są wyroki Pana (Rabarbera
) dlaczego nie poobrywasz tych przemarzniętych pąków. Jak koło pąka pojawiają się przyrosty to roślina uznaje że ten pąk jest martwy i nie ma co czekać że same odpadną.

Re: Rododendron - problemy w uprawie
Dobry objaw chyba znaczy że przeżyje?
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Poobrywaj to co jest brązowe bo to tylko po farbie nitro stanie się zielone.
Dodawaj kwasku do wody może być jak robi Jola wywar z czegoś. Warto wrzucić worek torfu do beczki i tym wywarem podlewać.
Rododendrony to pancerniki walczące do końca czy przeżyje ? ja mu daje 99% że będzie OK
Kwaśne podłoże to podstawa najlepiej 500 razy kwaśniejsze niż lubią inne rośliny.
Dodawaj kwasku do wody może być jak robi Jola wywar z czegoś. Warto wrzucić worek torfu do beczki i tym wywarem podlewać.
Rododendrony to pancerniki walczące do końca czy przeżyje ? ja mu daje 99% że będzie OK
Kwaśne podłoże to podstawa najlepiej 500 razy kwaśniejsze niż lubią inne rośliny.
- marta1044
- 50p
- Posty: 85
- Od: 11 cze 2017, o 14:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Równina Warszawska - Nizina Środkowomazowiecka
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Witam,
mam problem z moimi czterema rododendronami.
1) Pierwszy z nich przeżył w ziemi już dwie zimy. W zeszłym roku nie kwitł chociaż miał pąki. W tym roku częściowo zakwitł, tzn. z części pąków rozwinęły się piękne kwiatostany za to reszta pąków była sucha, brązowa i martwa. Po tegorocznej zimie, podczas której był osłonięty, liście jego zrobiły się na brzegach rdzawe, a te będące w najniższych partiach zaczęły żółknąć. Wszystko widać na poniższych zdjęciach (zdjęcia w pełnym słońcu to maj reszta zrobiona miesiąc później). Dodam jeszcze, że namiętnie chodziły po nim mrówki.






Trzy kolejne rododendrony zostały kupione w tym roku.
2) Pierwszemu coś siedzi na spodzie niektórych liści. Do tego nowe przyrosty są trochę lepkie. Wydaje mi się, że widziałam tam również coś co wyglądało jak wełnowiec.



3 i 4) Kolejne to ten sam gatunek> Mają fajne, wąskie liście. Niestety zaczęły się na nich pojawiać rdzawe plamy oraz również rdzawieć zaczęły nerwy od spodniej strony. Niektóre liście zaczęły się zwijać.








Najbardziej chore liście oberwałam z tych dwóch ostatnich.


Serce mnie boli jak widzę że coś z nimi jest nie tak
Czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć jak im pomóc? Jestem początkująca i zupełnie nie wiem co robić 
Pozdrawiam,
Marta
mam problem z moimi czterema rododendronami.
1) Pierwszy z nich przeżył w ziemi już dwie zimy. W zeszłym roku nie kwitł chociaż miał pąki. W tym roku częściowo zakwitł, tzn. z części pąków rozwinęły się piękne kwiatostany za to reszta pąków była sucha, brązowa i martwa. Po tegorocznej zimie, podczas której był osłonięty, liście jego zrobiły się na brzegach rdzawe, a te będące w najniższych partiach zaczęły żółknąć. Wszystko widać na poniższych zdjęciach (zdjęcia w pełnym słońcu to maj reszta zrobiona miesiąc później). Dodam jeszcze, że namiętnie chodziły po nim mrówki.






Trzy kolejne rododendrony zostały kupione w tym roku.
2) Pierwszemu coś siedzi na spodzie niektórych liści. Do tego nowe przyrosty są trochę lepkie. Wydaje mi się, że widziałam tam również coś co wyglądało jak wełnowiec.



3 i 4) Kolejne to ten sam gatunek> Mają fajne, wąskie liście. Niestety zaczęły się na nich pojawiać rdzawe plamy oraz również rdzawieć zaczęły nerwy od spodniej strony. Niektóre liście zaczęły się zwijać.








Najbardziej chore liście oberwałam z tych dwóch ostatnich.


Serce mnie boli jak widzę że coś z nimi jest nie tak


Pozdrawiam,
Marta
Pozdrawiam,
Marta
Marta
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7581
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Problemem tych roślin jest nieodpowiednie podłoże, choć wola życia jest w nich wielka.
1- braki potasu, które pokazują się na liściach starszych, na razie młode przyrosty są bardzo ładne;
dlatego też ma problemy z kwitnieniem
- zmiana podłoża na kwaśny torf
- lipiec sierpień nawóz jesienny ze dwa razy /mało azotu, dużo potasu i fosforu/
2- młode przyrosty są często lepkie, mszyce najlepiej zmyć wodą
3- to już wygląda chyba na jakąś chorobę grzybową, trudno powiedzieć na jaką,
można by opryskać jakimś ogólnym preparatem typu Topsin, jednak czy to pomoże?
Podsumowując.
Zapoznaj się z treścią naszych tematów, bo w nich jest bardzo dużo informacji na temat podłoży,
nawożenia i w ogóle uprawy różaneczników.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=27208
1- braki potasu, które pokazują się na liściach starszych, na razie młode przyrosty są bardzo ładne;
dlatego też ma problemy z kwitnieniem
- zmiana podłoża na kwaśny torf
- lipiec sierpień nawóz jesienny ze dwa razy /mało azotu, dużo potasu i fosforu/
2- młode przyrosty są często lepkie, mszyce najlepiej zmyć wodą
3- to już wygląda chyba na jakąś chorobę grzybową, trudno powiedzieć na jaką,
można by opryskać jakimś ogólnym preparatem typu Topsin, jednak czy to pomoże?
Podsumowując.
Zapoznaj się z treścią naszych tematów, bo w nich jest bardzo dużo informacji na temat podłoży,
nawożenia i w ogóle uprawy różaneczników.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=27208
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Tylko z punktem 3 bym polemizował - każdy oprysk chemią tylko sprowadzi następne problemy bo osłabi to co ma wielką chęć żyć.
Zamiast tego dodałbym kurację kwaskiem jeszcze przed przesadzeniem w torf.
Zamiast tego dodałbym kurację kwaskiem jeszcze przed przesadzeniem w torf.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7581
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Długo się zastanawiałam nad tym Topsinem, długo, ale dawka dopuszczalna nie powinna mu zaszkodzić.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Mam koleżankę która ma kilkanaście krzaczków oraz wielkie aspiracje abym jej zaczął zazdrości w sytuacjach kiedy nie wiadomo jakie rozwiązanie wybrać stosuje olejek herbaciany.
Nawet najładniejsze moje krzaczki mają kilka listków które wzbudziły by obawy że coś jest źle. Rododendrony bardzo negatywnie reagują na chemiczne opryski. Na szkółkach podają różne okresy ale najczęściej mówią że 3-6 tygodni jest stracone (zahamowanie wzrostu).
Nie ma środków które przywrócą żywotność zniszczonym liściom więc lepiej oberwać a roślinie dać szansę.
Tak jak pisała Jokaer - po pierwsze podłoże od tego zacząć i poczekać 3 tygodnie z innymi działaniami.
Można zrobić oprysk nawozem dolistny aby wzmocnić rośliny. Stężenie nawozu 0,1 % z dodatkiem 0,2 % kwasku cytrynowego.
Czyli w opryskiwacz 1 gram nawozu i 2 gramy kwasku na litr wody tak co 4 dni. Mieszankę wykorzystujemy od razu a nie mamy ją na kilka oprysków.
Nawet najładniejsze moje krzaczki mają kilka listków które wzbudziły by obawy że coś jest źle. Rododendrony bardzo negatywnie reagują na chemiczne opryski. Na szkółkach podają różne okresy ale najczęściej mówią że 3-6 tygodni jest stracone (zahamowanie wzrostu).
Nie ma środków które przywrócą żywotność zniszczonym liściom więc lepiej oberwać a roślinie dać szansę.
Tak jak pisała Jokaer - po pierwsze podłoże od tego zacząć i poczekać 3 tygodnie z innymi działaniami.
Można zrobić oprysk nawozem dolistny aby wzmocnić rośliny. Stężenie nawozu 0,1 % z dodatkiem 0,2 % kwasku cytrynowego.
Czyli w opryskiwacz 1 gram nawozu i 2 gramy kwasku na litr wody tak co 4 dni. Mieszankę wykorzystujemy od razu a nie mamy ją na kilka oprysków.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7581
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Asprokol bardzo możliwe, że jest jak piszesz z tą chemią.
Ja jak na razie testowałam czosnek.
Ja jak na razie testowałam czosnek.

Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Nawet na stronach Ciepłuchy w opisie stosowania nicieni na opuchlaka jest zdanie: zastosowanie nicieni pozwoliło na zrezygnowanie z oprysków które powodują zahamowanie wzrostu roślin.
Oczywiście nie wiem które preparaty są znośne a które zabójcze. Jednak widziałem setki krzaków gdzie właściciel stosował profilaktykę czyli oprysk na wszelki wypadek.
Mogę stwierdzić że krzaki były mizerne.
Oczywiście nie wiem które preparaty są znośne a które zabójcze. Jednak widziałem setki krzaków gdzie właściciel stosował profilaktykę czyli oprysk na wszelki wypadek.
Mogę stwierdzić że krzaki były mizerne.
- marta1044
- 50p
- Posty: 85
- Od: 11 cze 2017, o 14:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Równina Warszawska - Nizina Środkowomazowiecka
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Spróbuję coś podziałać.
Wszystkie dziury, do których zostały włożone rododendrony, zostały najpierw wysypane kwaśną ziemią. Nie ja to robiłam, ale moja mama więc nie zdziwiłabym się gdyby tej ziemi było jednak za mało. Może to głupie pytanie, ale ile litrów, tak mniej więcej, trzeba jej wsypać przed posadzeniem aby było ok?
Wszystkie dziury, do których zostały włożone rododendrony, zostały najpierw wysypane kwaśną ziemią. Nie ja to robiłam, ale moja mama więc nie zdziwiłabym się gdyby tej ziemi było jednak za mało. Może to głupie pytanie, ale ile litrów, tak mniej więcej, trzeba jej wsypać przed posadzeniem aby było ok?
Pozdrawiam,
Marta
Marta
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Od kilku lat podlewam wyłącznie deszczówką. Jak ma prawidłowe podłoże wystarczą jeszcze tylko nawozy.asprokol pisze: Dodawaj kwasku do wody może być jak robi Jola wywar z czegoś. Warto wrzucić worek torfu do beczki i tym wywarem podlewać.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
- kahim
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2483
- Od: 30 cze 2011, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rododendron - problemy w uprawie
Witajcie,
Mam problem z rododendronem posadzonym w tym sezonie (jeszcze u mnie nie zimował).
Po kwitnieniu liście wybiórczo zaczęły brązowieć na brzegach i "losowo" na całej blaszce



Nawoziłam je raz, w czerwcu granulatem dedykowanym rh. Posadzone są na mieszance torfu kwaśnego i ziemi miejscowej (mieszanka do głębokości ok 1 metra), a powierzchnia przysypana korą sosnową.
Dodam, że pozostałe rh które mieszkają w jego sąsiedztwie mają się ok, tylko ten jeden taki bidulek
Macie może pomysł jak mu dopomóc?
Wydaje mi się też, że młode listki wyglądają podejrzanie- są bardzo jasne i jakby poskręcane (mam też wrażenie, że się lepią).
Pozdrawiam,
K.
Mam problem z rododendronem posadzonym w tym sezonie (jeszcze u mnie nie zimował).
Po kwitnieniu liście wybiórczo zaczęły brązowieć na brzegach i "losowo" na całej blaszce




Nawoziłam je raz, w czerwcu granulatem dedykowanym rh. Posadzone są na mieszance torfu kwaśnego i ziemi miejscowej (mieszanka do głębokości ok 1 metra), a powierzchnia przysypana korą sosnową.
Dodam, że pozostałe rh które mieszkają w jego sąsiedztwie mają się ok, tylko ten jeden taki bidulek

Macie może pomysł jak mu dopomóc?
Wydaje mi się też, że młode listki wyglądają podejrzanie- są bardzo jasne i jakby poskręcane (mam też wrażenie, że się lepią).
Pozdrawiam,
K.
- zygmor
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 520
- Od: 27 wrz 2005, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: z kniei
- Kontakt:
Re: Rododendron - problemy w uprawie
kahim,
Sprawdź glebę w której rośnie i wymień na nowy torf.
Najprawdopodobniej w tej glebie rodzimej trafiło się coś nieodpowiedniego, może "pobudowlanego".
Sprawdź glebę w której rośnie i wymień na nowy torf.
Najprawdopodobniej w tej glebie rodzimej trafiło się coś nieodpowiedniego, może "pobudowlanego".
Pozdrawiam, zygmor
--------------------------------
--------------------------------