Florku! O jak się cieszę, że Ci się zdjęcia podobają! Z Twoich daliowych kwitnień również! Ja już pomału dostaje hopla, bo tak nie mogę się doczekać pierwszych kwiatów!

Już mam wiele pąków, ale żadna jeszcze nie kwitnie!
Marzenko! 
Naprawdę nie wiem, co napisać!

Mogę tylko obiecać, że ze swej strony będę się nadal starać
Aniu! Ja mam tak samo, że nigdy wybrać się nie mogę. Prowokuja mnie tylko różne spotkania, jak np kiermasz 1 maja, gdzie spotykamy się w poznańskim gronie oraz np taki przyjazd Siergieja. W innym wypadku nawet bym sie nie ruszyła. Od czasu, gdy mam ogród przy domu, nie ciągnie mnie nigdzie indziej...
A ziemia i tutaj jest nieciekawa.

Może w lubelskim lepsza?
Ewelinko! dziękuję!

Fotograf dobry więc udało mu się złapać mnie w sympatycznej wersji

Do perfekcji jeszcze trochę, ale się uczę i poszukuję. Rośliny są miłe do focenia, bo nie zwiewają, z ptakami gorzej

Czasami się po prostu udaje. Nigdy nie wiesz, co wlezie w obiektyw, co przyleci...
Nastało lato, ciepło i wilgotno. Nie nadążam z wyrywaniem chwastów. Zadowolona, że oczyściłam jedno miejsce, obracam się, a tam reszta totalnie zarośnięta!

Miejscami zostawiłam chwasty, bo naprawdę pięknie się wkomponowały, np pokrzywa, krwawnik i te strzelające strączki (nigdy nie pamiętam, jak to się nazywa).
Nie udało mi się zrobić tylu konfitur z róż, ilu zaplanowałam. Róże szybko przekwitły, miałam gości i inną robotę na głowie. Czekam na kolejny rzut kwitnienia, może uda mi się coś wykombinować.
Dalie powoli zawiązują pąki. Strasznie mi już do nich tęskno! Póki co, kwitna cudownie róże, one mi umilają ten niecierpliwy czas!
First Lady
Tak wyglada teraz moja altana. A nawet chyba widać mnie w lustrze, jak robie zdjęcie!
Fellowship
nagietki
New Zealand
Mikołajek
Malwa przed domem
