
Złotokap (Laburnum anagyroides) uprawa,przesadzanie,
- norbi007
- 200p
- Posty: 281
- Od: 15 sty 2016, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Niski, Podkarpacie, Dukla
Re: Złotokap (Laburnum anagyroides) uprawa,przesadzanie,
Loki - moje jeszcze dobrze pąków nabrzmiałych nie mają ( o kwitnieniu nie mam mowy) może za 2-3 tygodnie 

Kiedy w ogrodzie...
Norbert
Norbert
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12787
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Złotokap (Laburnum anagyroides) uprawa,przesadzanie,
Ten kwiatostan akurat jest niemalże przyklejony do okna od łazienki... Okna, które regularnie otwieramy, co go dogrzewa... Pozostałe są nieco mniej zaawansowane... Ale myślę, że za dwa tygodnie będę mógł pochwalić się całym drzewkiem obsypanym na złoto od góry do dołu...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Złotokap (Laburnum anagyroides) uprawa,przesadzanie,
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1036
- Od: 18 lis 2009, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Złotokap (Laburnum anagyroides) uprawa,przesadzanie,
Mój wieloletni złotokap nigdy nie zakwitł.Trzymam go z nadzieją,że może kiedyś...
Halina
- patasko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2347
- Od: 26 maja 2011, o 23:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bytków k. Katowic
Re: Złotokap (Laburnum anagyroides) uprawa,przesadzanie,

Tak się zastanawiam, zauważyłem gdzieś chyba złotokap po kwitnieniu, ale jedno mi nie daje spokoju. Czy może mieć 5 listków, czy tylko 3? Bo takie cosie znalazłem na łodydze

-
- 100p
- Posty: 116
- Od: 7 lip 2015, o 15:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Złotokap (Laburnum anagyroides) uprawa,przesadzanie,
U mnie drugi rok bez kwiatów
. Krzaczor urósł z metr w górę, prawie dwa na szerokość i nic poza tym. Podlewany dokarmiany...
Zaczął się stykać z hortensją i tu ciekawostka: gałęzie wchodzące w obszar jurysdykcji hortensji po prostu usychają. Ochrona terytorialna? Może to jest sposób

Zaczął się stykać z hortensją i tu ciekawostka: gałęzie wchodzące w obszar jurysdykcji hortensji po prostu usychają. Ochrona terytorialna? Może to jest sposób

Re: Złotokap (Laburnum anagyroides) uprawa,przesadzanie,
Mój wbrew opiniom, że kwitnie co dwa lata, w tym roku zakwitł drugi raz z rzędu. Może dlatego, że to dopiero jego drugie kwitnienie? Ale i tak mam nadzieję, że w przyszłym roku też się wyzłoci. Teraz całe drzewko w strąkach.
Viola
-
- 100p
- Posty: 169
- Od: 26 lis 2016, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wybrzeże Bałtyku USDA: 7b
Re: Złotokap (Laburnum anagyroides) uprawa,przesadzanie,
Jeżeli drzewko kwitnie podwójnie w jednym sezonie to morze oznaczać np. że jej coś nie pasuje a w najgorszym przypadku pogodziła się z tym że do następnej wiosny nie dożyje. takie kwitnienie ma spowodować większą liczbę owoców a co za tym idzie większe szanse że odchodząca roślina pozostawi potomstwo. oczywiście nie takie zachowanie nie musi wcale oznaczać rychłej śmierci ale trzeba uważać bo u kasztanowców ta strategia jest w 100% oznaką smutnego końca
Re: Złotokap (Laburnum anagyroides) uprawa,przesadzanie,
Miko, nieporozumienie. Mój złotokap zakwitł drugi rok z rzędu, a nie drugi raz. Może pokrętnie napisałam. Jest wyhodowany z nasiona, w ubiegłym roku kwitł po raz pierwszy,a tym roku znów zakwitł wbrew opiniom, ze kwitnie co 2 lata. Niezmiernie mnie to cieszy. Będę znów wysiewać i chyba na przekór różnym szyszkom , jak się uda wysadzę nimi całą drogę (publiczną
) prowadzącą do mojego domu.

Viola
-
- 100p
- Posty: 169
- Od: 26 lis 2016, o 20:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wybrzeże Bałtyku USDA: 7b
Re: Złotokap (Laburnum anagyroides) uprawa,przesadzanie,
A faktycznie po kilkukrotnym przeczytaniu domyśliłem się że to nie o to chodzi
następnym razem będę bardziej uważał
a wracając do tematu to dziwi mnie to że złotokap zakwitł w tak młodym wieku. A co do regularności kwitnienia to u złotokapów jak i wszystkich roślin pokrewnych np. gleidiczia robinia strączyn kłęk pojawianie się kwiatów jest cechą bardzo indywidualną i morze być naprawdę zmienna w ciągu kilku kilkunastu lat. A tak z ciekawości to nasiona pozyskujesz z drzew rosnących np. w mieście czy z zagranicznych lokacji lub stron internetowych


a wracając do tematu to dziwi mnie to że złotokap zakwitł w tak młodym wieku. A co do regularności kwitnienia to u złotokapów jak i wszystkich roślin pokrewnych np. gleidiczia robinia strączyn kłęk pojawianie się kwiatów jest cechą bardzo indywidualną i morze być naprawdę zmienna w ciągu kilku kilkunastu lat. A tak z ciekawości to nasiona pozyskujesz z drzew rosnących np. w mieście czy z zagranicznych lokacji lub stron internetowych
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13135
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Złotokap (Laburnum anagyroides) uprawa,przesadzanie,
Kupoiłam po przekwitnięciu czyli miał kwiaty w ub.roku niestety w tym roku suchy badyl, czekałam ale chyba te wiosenne przymrozki go załatwiły, nie wydał ani jednego zielonego listka - pewnie zrobić mu pa!pa!? czy dać szansę poczekac?
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12787
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Złotokap (Laburnum anagyroides) uprawa,przesadzanie,
@ Tara ? no jak na początku lipca jest martwy, to raczej jest martwy już definitywnie...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Złotokap (Laburnum anagyroides) uprawa,przesadzanie,
Będę miała dużo nasion, jeśli nie zaszkodzi im nadmiar deszczu, Ubiegłoroczne sprawdzone, mają zdolność kiełkowania, niektóre sadzonki już rosną w gruncie. Miałam też jedną samosiejkę, której wcześniej nie zauważyłam, czyli można próbować wysiewać bezpośrednio do gruntu. Jeśli ktoś lubi się bawić w wysiewanie, to służę za jakiś czas nasionami.
Viola