"Kaktusowe Rozmówki..." cz.2

Zablokowany
Awatar użytkownika
hen_s
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20312
Od: 16 paź 2010, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraśnik

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2

Post »

Pisałem razy wiele, napiszę raz jeszcze: dla mnie ta roślina jest notokaktusem i takim na zawsze pozostanie.
Można sobie wciąż systematykę zmieniać - roślin to nie obchodzi! - ale niektóre z tych zmian są bardzo karkołomne.
Przyporządkowanie do rodzaju Parodia rodzaju Notocactus czy Eriocactus - zupełnie innych z wyglądu korpusów czy kwiatów nie jest dobre.
A jak sobie kto nazywa to jego sprawa - jak wspomniałem rośliny na ten temat milczą. Ja zaś, hodowca i miłośnik kaktusów ze "starych czasów" tak je będę nazywał jak Backeberg. Wolno mi przecież. :wink:

aha - zwiedziłem większość dobrych kolekcji w kraju i dużo za granicą i jakoś wg. tej systematyki nikt roślin nie oznacza... ;:204
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach roślin proszę pisać na priv.
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7362
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2

Post »

Wg badań genetycznych typowe parodie jednak są dość odlegle od notokaktusów i jeśli na upartego notokaktusy ktoś chce wrzucić do parodii to powinien tam też umieścić takie rodzaje jak Copiapoa, Eriosyce (wraz z podrodzajami) oraz Frailea. Do tego robi się trochę problem, bo np. rodzaj Frailea został opisany przed rodzajem Parodia i trzeba wszystko przemianować na Farailea. Zatem wg mnie to kwestia czasu jak wszystkie notokatusy znów nimi się staną. Do tego dochodzi problem, że ilość gatunków Notocactus po włączeniu do rodzaju parodia drastycznie spadł, wszędzie jest pełno synonimów i tak naprawdę nie ma jak w kolekcji dobrze oznaczyć roślin, jeśli wg obecnej, dziwnej nomenklatury tych noto jest raptem kilka.

Co do Backeberga to ja mam mocno mieszane uczucia. Może rzeczywiście stworzył pierwszą, dużą i właściwie kompletną monografię rodziny Cactaceae ale to, co w niej nawyczyniał woła o pomstę do nieba. Do dziś wiele jego błędów trzeba prostować a jego opisy roślin bez znanej lokalizacji pewnie będą straszyły przez wiele, wiele następnych lat.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6839
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2

Post »

A ja z kolei, też wolę po staremu, ale jako, ze trzeba iść z duchem czasu niestety muszę zapisywać rośliny pod starą i nową nazwami. Albo przynajmniej sprawdzać 'Accepted Scientific Name'.
Choćby po to też, że jeśli kolega Patasko napisze o parodii pokazując notokaktusa, to żebym wiedziała, ze coś takiego jak nowa systematyka istnieje. :)
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
hen_s
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20312
Od: 16 paź 2010, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraśnik

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2

Post »

Pisząc o Backebergu bardziej miałem na myśli czasy w jakich żył a nie szczegóły jego systematyki. :wink:
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach roślin proszę pisać na priv.
cactus habitat
200p
200p
Posty: 313
Od: 25 cze 2017, o 11:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2

Post »

No właśnie jest gigantyczny bałagan. Od rana szukam zdjęć kaktusów, które ma w ofercie jeden z hodowców (długa lista nazw łacińskich) i mam przy sobie kilka książek i otwartych mam kilka stron i wierzcie mi nie idzie to łatwo. Połowy tych nazw nie ma nigdzie, odszukanie innych zajmuje sporo czasu. I zdarzają się takie przypadki jak Parodia tarabucina, która wg niektórych stron jest nazwą synonimiczną z Parodią maasii http://www.theplantlist.org/tpl1.1/record/tro-5103203 , ale jakoś zdjęcia tego nie potwierdzają:
http://www.ptmk.warszawa.pl/kolekcje/si ... Sorma.html i http://www.ptmk.warszawa.pl/kolekcje/si ... JF283.html . Jakoś nie takie same. Wolałbym wiedzieć co kupuję. Dlatego w przypadku Notocactusa zapytałem kto wydał werdykt i jaki miał mandat do tego ?
Pozdrawiam,
Sławek
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7362
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2

Post »

Parodia tarabucina synonimem Parodia maassii być nie może, bo w Tarabuco P.maassi nie rośnie. P.maasii rośnie dopiero na południe od Potosi.

No cóż, nie ma jednej kaktusowej biblii, gdzie wszystko jest podane na tacy. Gdyby taka książka istniała i wyczerpałaby temat to skończyłoby się to całe zamieszanie. A pech ciał, że cały czas odkrywa się nowe gatunki, które dalej całą sytuację komplikują. Już to tutaj gdzieś pisałem. Najlepiej zgłębiać samemu wiedzę o kaktusach albo kupować rośliny w zaufanych źródłach albo mieć jakiegoś guru, który kolekcję zweryfikuje. Zazwyczaj nie ma omnibusów, najczęściej są spece od konkretnych grup roślin czy rodzajów i u takich osób warto szukać rady. Mało kto jest w stanie objąć głową wszystkie rodzaje kaktusów, obawiam się, że takie osoby nie istnieją. A do identyfikacji roślin najlepiej używać nie encyklopedii całej rodziny Cactaceae np. Andersona czy Hunta tylko monografii poszczególnych rodzajów. Niestety dla niektórych rodzajów dobrych monografii nie ma, takim przykładem jest np. rodzaj Parodia i niestety problem z identyfikacją wielu gatunków rzeczywiście istnieje, zwłaszcza gdy są to kolekcyjne hybrydy.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
cactus habitat
200p
200p
Posty: 313
Od: 25 cze 2017, o 11:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2

Post »

blabla pisze:No cóż, nie ma jednej kaktusowej biblii, gdzie wszystko jest podane na tacy. Gdyby taka książka istniała i wyczerpałaby temat to skończyłoby się to całe zamieszanie [...] i niestety problem z identyfikacją wielu gatunków rzeczywiście istnieje, zwłaszcza gdy są to kolekcyjne hybrydy.
Ale wyobrażam sobie, że każda nazwa łacińska (np. nowego gatunku, odmiany) jest gdzieś zgłaszana i ogłaszana jako oficjalna przez jakąś instytucję (komisja ds. nazewnictwa ?). Gdzieś powinien istnieć klucz referencyjny bo inaczej to niedługo się wszyscy pogubimy. Nauka polega właśnie na katalogowaniu, szukaniu różnic i podobieństw. Granice gatunkowe są również płynne i nie widzę z tym problemu, ale powinna istnieć jakaś autorytatywna instancja w tej materii. A może to wszystko się już wymknęło spod kontroli. Hm...
Pozdrawiam,
Sławek
Awatar użytkownika
ejacek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3093
Od: 16 lis 2008, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2

Post »

Można odpuścić nazwę gatunkową jak komuś zależy na "czystości" i zbierać tylko i wyłącznie numery polowe lub z nazwą miejscowości.Wtedy odpada problem "jak to się nazywa". Tylko tu też potrzebna była by rzetelność tego co sprzedaje.
cactus habitat
200p
200p
Posty: 313
Od: 25 cze 2017, o 11:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2

Post »

Jestem zwolennikiem dodatkowego oznaczania stanowisk (numery polowe, nazwy geograficzne) ale nie zamiast nazw gatunkowych ale jako uzupełnienie, doprecyzowanie. Chociaż uważajmy ze zbytnią dokładnością żeby za chwilę wszystkie kaktusy nie znalazły się w drugim appendiksie CITES. Cechy osobnicze w obrębie gatunki są normalne i bardzo ciekawe dla hobbystów (nie można się nudzić). Ale jednak bez katalogowania, bez możliwości pogrupowania roślin w pewne grupy (gatunki) trudno byłoby rozmawiać itp. A więc chciałbym wiedzieć co uprawiam, mając świadomość że cechy tego egzemplarza mogą się różnic od innego.
Pozdrawiam,
Sławek
Awatar użytkownika
ejacek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3093
Od: 16 lis 2008, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2

Post »

No tak, lepiej jak nazwa gatunkowa jest. Dość często bywa jednak nazwa rodzajowa i wiele mówiąca :D gatunkowa "sp." ale jest oznaczenie miejsca.
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7362
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2

Post »

cactus habitat pisze:Ale wyobrażam sobie, że każda nazwa łacińska (np. nowego gatunku, odmiany) jest gdzieś zgłaszana i ogłaszana jako oficjalna przez jakąś instytucję (komisja ds. nazewnictwa ?). Gdzieś powinien istnieć klucz referencyjny bo inaczej to niedługo się wszyscy pogubimy. Nauka polega właśnie na katalogowaniu, szukaniu różnic i podobieństw. Granice gatunkowe są również płynne i nie widzę z tym problemu, ale powinna istnieć jakaś autorytatywna instancja w tej materii. A może to wszystko się już wymknęło spod kontroli. Hm...
Wprost nie istnieje coś takiego. Każdy może złożyć roślinę w herbarium a następnie opublikować w czasopiśmie jej opis i jest to ważne. Oczywiście inni autorzy mogą się z tym zgadzać lub nie ale nie istnieje jakaś lista podana do wierzenia, która w równym stopniu wszystkich obowiązuje. Oczywiście są pewne gremia naukowe, które próbują to uporządkować, czasem wydają różne checklisty ale takie spisy mają to do siebie, że często są naszpikowane błędami i wiele osób się z nimi nie zgadza. Dodatkowo sprawę komplikuje fakt, że obecnie ranga gatunku została mocno wywindowana do góry i często to, co kiedyś było całym rodzajem dziś jest pojedynczym gatunkiem. To powoduje, że wewnątrz gatunków panuje niesamowita zmienność. Jeszcze bardziej komplikuję sytuację tendencja o nie wspominaniu o odmianach, zwyczajnie przestaje się w ogólnej literaturze kaktusowej o nich pisać. To zamyka drogę do rozsądnego poukładania wewnątrz dużego konglomeratu jakim dziś jest gatunek poszczególnych, często odseparowanych od siebie geograficznie i różniących się między sobą populacji. W ten sposób powstaje dziura u kolekcjonera jak poprawnie rozróżnić różniące się od siebie taksony będące dziś rozumiane jako jeden i ten sam gatunek. Tu z pomocą przychodzą numery polowe ale one mają także sporo niedoskonałości, bo są związane z konkretnym zbieraczem i niestety trzeba takiemu osobnikowi w 100% zaufać a niestety pomyłki się zdarzają. Dlatego też cały czas jest spore przywiązanie do starej nomenklatury z jej podziałem na gatunki w bardziej szczegółowym ich rozumieniu a dodatkowo wyróżnianiem poszczególnych odmian czy form nawet jeśli one niewiele czasem mają wspólnego z naturą. Zatem pisane dziś encyklopedie redukują ilość gatunków i zabijają odmiany, by w jednym tomisku zmieścić wszystko ale powiedzmy sobie nie za bardzo zgłębiają się one w szczegóły i są raczej mało przydatne przy budowaniu kolekcji. Inaczej jest przy monografiach poszczególnych rodzajów. Tam jest wystarczająco przestrzeni, by zagłębić się do poziomu dawnych gatunków, odmian, form czy lokalizacji i szczegółowo wszystko dobrze opisać niezależnie od ogólnego trendu. Niestety trudno skompletować monografie wszystkich rodzajów i coś trzeba sobie wybrać a więc dziś specjalizacja kolekcji w jednym czy kilku rodzajach wydaje się rozwiązaniem bardziej rozsądnym z punktu widzenia komfortu identyfikacji roślin niż zbieranie wszystkiego po trochu. Oczywiście ja niczego nie narzucam, raczej staram się przedstawić sytuację taką, jaka obecnie ona rzeczywiście jest.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
cactus habitat
200p
200p
Posty: 313
Od: 25 cze 2017, o 11:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2

Post »

blabla pisze:Niestety trudno skompletować monografie wszystkich rodzajów i coś trzeba sobie wybrać a więc dziś specjalizacja kolekcji w jednym czy kilku rodzajach wydaje się rozwiązaniem bardziej rozsądnym z punktu widzenia komfortu identyfikacji roślin niż zbieranie wszystkiego po trochu. Oczywiście ja niczego nie narzucam, raczej staram się przedstawić sytuację taką, jaka obecnie ona rzeczywiście jest.
Jeśli chodzi o literaturę to pomocne mogą być biblioteki, taka na przykład biblioteka tematyczna działa przy warszawskim oddziale PTMK. Myślę, że to jest dobry kierunek. Ale najpierw muszą te monografie powstawać. W dzisiejszych czasach to aż dziwne żeby ich nie było, bo książki ludzie piszą hurtowo, więcej pisarzy niż czytelników, to dla czego nie miałyby powstawać książki o kaktusach :roll: Muszę sięgnąć po kilka zbiorczych opracowań żeby ocenić ich przydatność, bo to co ostatnio zakupiłem i to co posiadam nie odpowiada na moje zapotrzebowanie. Z listy 30-tu gatunków Gymnocalycium z oferty jednego z hodowców w jednej wielkiej encyklopedii znalazłem zdjęcia może 5-ciu z nich, w internecie na stronie poświęconej temu rodzajowi dodatkowe 10, a gdzie reszta ? Trzeba je tropić indywidualnie. Jeśli zaś chodzi o specjalizację to u mnie to nie przejdzie bo jestem fanem bioróżnorodności. Jak mi się kaktus spodoba to go chcę mieć.
Pozdrawiam,
Sławek
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7362
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2

Post »

Nie jestem pewny, na ile biblioteka PTMK obfituje monografie. Pewnie wypadałoby to sprawdzić. Co do potencjalnych autorów i możliwości popełnienia przez nich kolejnych monografii to mam spore wątpliwości. O ile literatury kaktusowej wychodzi sporo o tyle jej poziom pozostawia wiele do życzenia. Mnie nie dziwi, że jedyne dwie książki, które w rozsądny sposób traktują o uprawie kaktusów zostały w Polsce wydane za czasów komuny. Wg mnie osób, które są w stanie napisać dobre monografie można policzyć na palcach jednej ręki a że do tego nie koniecznie chce im się pisać i ponosić koszty wydania książki to efekt jest jaki jest czyli monografii brak. Pomocny jest Internet i kontakty między ludźmi, bo wiele wydanych monografii obecnie dostępnych jest w postaci skanów w PDF.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
visa77
50p
50p
Posty: 76
Od: 7 maja 2017, o 14:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Skawina

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2

Post »

Ja tak zapytam nieśmiało :oops: troszkę z innej beczki jak rozpoznajecie pąki kwiatowe od np. nowych odrostów? Bo przyznam szczerze że większość kaktusików zakupiłam już z dużymi pąkami
Kasia
Awatar użytkownika
onectica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7898
Od: 16 sie 2012, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni

Re: "Kaktusowe Rozmówki..." cz.2

Post »

Na samym począteczku czasem trudno rozróżnić. Pączki są kosmate i puchate.
U niektórych wiadomo, że pączki, bo wyrastają z odpowiedniego miejsca.
Blues w kaktusach cz.aktualna Do części 1-2-3 trafisz tędy,
Zielona bonanza - różne zielone.
Zablokowany

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”