Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Teoria o wirusie, który atakuje tylko bawole serca jakoś do mnie nie przemawia. Bardziej prawdopodobny jest niedobór któregoś z mikroelementów.
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Albo przenawożenie, wszak wiadomo, że wszelkie bawole zdechlaki strasznie wrażliwe są na zasilenie.

Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Mam jednego bawołka i na tle innych rzeczywiście wygląda jakby go dotknęły wszystkie nieszczęścia jednocześnie. Na drugiej fotce jest pomidor rosnący obok niego, który wygląda jak pozostałe. Na 3 fotce jest podkładkowy Maxifort i w porównaniu z nim, wszystkie krzaczki rosnące wokół wyglądają na zabiedzone.




- darbo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1389
- Od: 20 mar 2011, o 13:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Też jestem takiego zdania jak przedmówcy. Przenawożenie i wszystkie z tym związane komplikacje w odżywianiu.
Pozdrawiam
Dariusz
Dariusz
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2924
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Ludwik, Twój bawołek wygląda
, mój, to dopiero kupka nieszczęścia, ale nie mam foto, bo jest niefotogeniczny
Darek, a swoje w gruncie czym będziesz chronił od ZZ ? U mnie na razie bez komunikatu, ale w ubiegłym roku, gruntowe chronione OW, HT i IF poległy w sierpniu. To znaczy, jak zobaczyłam, że mimo oprysków i obrywania chorych liści, trafiają się nowe porażone, to oberwałam. Były wyrośnięte i na prawdę niewiele się zmarnowało. W gruncie zostały tylko Czereśniowe, do przymrozków, nic ich nie ruszało, chociaż rosły obok


Darek, a swoje w gruncie czym będziesz chronił od ZZ ? U mnie na razie bez komunikatu, ale w ubiegłym roku, gruntowe chronione OW, HT i IF poległy w sierpniu. To znaczy, jak zobaczyłam, że mimo oprysków i obrywania chorych liści, trafiają się nowe porażone, to oberwałam. Były wyrośnięte i na prawdę niewiele się zmarnowało. W gruncie zostały tylko Czereśniowe, do przymrozków, nic ich nie ruszało, chociaż rosły obok

Pozdrawiam Eugenia
- darbo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1389
- Od: 20 mar 2011, o 13:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Gieniu w ,,szale podfoliowym,, odpowiedziałem. 

Pozdrawiam
Dariusz
Dariusz
- jurek47
- 100p
- Posty: 170
- Od: 19 paź 2016, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Raczej ta wersja nie wchodzi w grę.Uprawiam czysto ,trzy razy w sezonie dokarmiam dolistnie specjalnym nawozem Caldeny produkcji USA.Na zimę sieje w tunelu żyto ,przekopuje wiosna ,dodaję kompost i to wszystko.darbo pisze:Też jestem takiego zdania jak przedmówcy. Przenawożenie i wszystkie z tym związane komplikacje w odżywianiu.
Twój czas jest ograniczony,więc nie marnuj go na bycie kimś,kim nie jesteś.
- hanusia19888
- 100p
- Posty: 163
- Od: 6 kwie 2017, o 14:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
A to moje pomidorki gruntowe
Jak na pierwszy raz to chyba nie jest źle
Niczym nie pryskałam
ryzykuje 








Hanuśka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Jurek47 Jestem pod wrażeniem
. Obejrzałem PDF reklamowy tych nawozów. Zdjęcia piękne i...nic poza tym. Nawożenie dolistne to tylko uzupełnienie ew. niedoborów, które z reguły jest prowadzone 2-3 x w miesiącu w zależności od potrzeb. Od pobierania substancji życiowych rośliny mają korzenie, a w ziemi u Ciebie taka pustka ,że aż wiatr hula. Od siania żyta nie przybywa pokarmu, bo jak je przykopiesz, to wraca do ziemi to co z niej pobrało.
Hanusia19888 a co tam, trzymam kciuki. W razie czego pelati w puszcze można teraz kupić w każdym sklepie

Przy średniej zawartości azotu w kompoście 1% , potrzeba średnio 0,5 kg kompostu na każdy kilogram owoców . Przy kilku pomidorach na m2 i plonie 2-3 kg z krzaka to wychodzi ok. 10 kg kompostu na 1m2. Dajesz tyle?Ze względu na szybki wzrost i długi okres produkcji, wymagania pokarmowe pomidorów są wysokie. Na wyprodukowanie 1 kg owoców roślina pobiera przeciętnie: 3,5- 5 g N; 0,7- 1 g P; 7- 8 g K; 4,5- 5g Ca; 1- 1,2 g Mg.
Hanusia19888 a co tam, trzymam kciuki. W razie czego pelati w puszcze można teraz kupić w każdym sklepie

- hanusia19888
- 100p
- Posty: 163
- Od: 6 kwie 2017, o 14:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Ewentualnie sałatka z zielonych pomidorów będzie u nas codziennie w zimie do obiadu 

Hanuśka
- Przylepa
- 50p
- Posty: 80
- Od: 25 sty 2016, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
No to ja też przedstawię swoje grunciaki. Jak na razie rosną zdrowo, ale bacznie je obserwuję. U mnie jest aktywny komunikat ZZ.
















Pozdrawiam Ewa
- jurek47
- 100p
- Posty: 170
- Od: 19 paź 2016, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Kalo widzę że się czepiasz,skąd wiesz co u mnie hula w ziemi .Dałem tylko przykład że nie są przenawożone.Mój kompost to nie śmieci z podwórka,raz na trzy lata kupuję furę obornika i leży na kupie aż ją robaki przerobią ,ale każdej jesieni wysypuję na to liście bo tego jest dużo.Inne odpady kompostuje na innej kupie,tak się składa że mam duży teren prawie hektar i to jest na wsi gdzie jeszcze ludzie mają krowy tylko na własne potrzeby.Jak będę zbierał pomidory to specjalnie będę ważył aby sprawdzić plony.Bo mam problem z jedną odmianą a nie z całością.Jeżeli chodzi o ilość kompostu to każdy pomidor jest posadzony w 5- cio litrowej donicy całkowicie zakopanej w ziemi /bardzo buszują krety i potrafiły wysadzać rośliny/.W donicy jest ziemia z tunelu i jakieś 30% kompostu/tego z obornika/,donice maja dużo nawierconych dziur również po bokach aby korzenie swobodnie penetrowały podłoże poza donicą.Donice tak się składa mam po roślinach które kupowałem do swojego ogrodu.Pozdrawiam i życzę wytrwałości i dociekliwości.
Twój czas jest ograniczony,więc nie marnuj go na bycie kimś,kim nie jesteś.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Nie czepiam się , tylko dociekliwy jestem, bo chcę dojść w czym problem. Wydaje mi się , że już wiem o co chodzi, skoro jednak nie jesteś tym zainteresowany, to ja jeszcze mniej.
- jurek47
- 100p
- Posty: 170
- Od: 19 paź 2016, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 6
Nie chodzi oto że nie jestem zainteresowany,bo mam problem z jedna odmianą/która uwielbiam/i chcę dociec co jest że tak się dzieje.Jeżeli chodzi o inne pomidory to nie ma żadnych problemów.Ja chętnie posłucham wszystkich rad bo dlatego pisałem o tym problemie.Trochę jednak mnie poirytowała sugestia o beznadziejnym podłożu ,bo tego to na odległość nie widać. Jeżeli chodzi o nawóz dolistny to Agravita Complete,mogę mylić literówkę nazwy bo jestem w domu a ranczo 50km. wiec nie mogę dokładnie tej nazwy napisać .
Twój czas jest ograniczony,więc nie marnuj go na bycie kimś,kim nie jesteś.