Doktorek bardzo ładnie u ciebie kwitnie. Zazdroszczę bo mój coś kaprysi. Oberwałam kilka garści kwiatów, które nie zdążyły się rozwinąć i uschły
Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Dalia "Czarny kot" bardzo ciekawa. To trudny kolor do fotografowania, nigdy nie wiadomo czy to jeszcze czerwień czy już purpura. Mam ten problem przy różach. A do tego te najbardziej ostre różowe kolory, wyglądają na zdjęciach jak rozmyte, świecące i nierealne.
Doktorek bardzo ładnie u ciebie kwitnie. Zazdroszczę bo mój coś kaprysi. Oberwałam kilka garści kwiatów, które nie zdążyły się rozwinąć i uschły
Doktorek bardzo ładnie u ciebie kwitnie. Zazdroszczę bo mój coś kaprysi. Oberwałam kilka garści kwiatów, które nie zdążyły się rozwinąć i uschły
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Silvarerum, Comte de Champaigne absolutnie by pasowała do tych róż, ale jest bardzo delikatna, krótko trzyma kwiaty i naprawdę nie wiem, czy warto. Istnieją o wiele solidniejsze angielki.
koziorożec, chyba nie jest łatwo wysadzać taką dużą dalię z donicy do gruntu. Ja po prostu zadołowałam swoje donice w ziemi. Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, czy nie będzie karpom za ciasno, ale trudno, są to moje pierwsze dośiadczenia i pewnie straty jakieś będą.
takasobie, to pora dla róż, niech teraz one skupiają naszą uwagę.
anida, ja widzę te pojedyncze dalie, bo na nich koncentruję wzrok. Ale czekam na więcej kwiatów, żeby cała rabata była kolorowa.
.
Amanita, ja kupiłam Kardynała przypadkowo. MIała to być odmiana Tuscany Superb, ale okazała się pomyłkowa no i w ramach rekompensaty otrzymałam później Tuscany. Tym sposobem mam obie. Trochę się od siebie różnią, wielkością kwiatów, wybarwieniem tej ich purpury, no i samym kształtem kwiatka. Jeśli chodzi o dalię Czarny Kot, to ona JEST ciemniejsza, ale na moich zdjęciach wychodzi jasna. Taki aparat.
apus, no niestety nigdy nie udało mi się zrobić zdjęcia Doktorkowi, które odpowiadałoby rzeczywistości. Chociaż zachwycam się nim niezmiernie na żywo, to na fotkach jest po prostu taki sobie.
Madziagos, prawdę mówiąc w róży Stanwell P. podoba mi się tylko to, że kwitnie wceśnie i daje przedsmak różanych widoków i zapachów. Potem krzaczek wygląda naprawdę marnie.
Krychna, odpowiadam poniewczasie, ale mam pewność, że teraz to już i u Ciebie pojawiło się mnóstwo kwitnących róż. Piękna pora w ogrodach.
Pashmina, rzeczywiście bardzo lubię żurawki jako wypełniacze pustych miejsc. Zresztą można zrobić rabatę z samych żurawek i wyglądalaby jak wspaniałe malowidło. Gdybym miała większy ogród, pewnie bym tak zrobiła. Na razie służą mi one tylko jako akcenty tu i ówdzie.
Gabriela, ja też nie wiem, czy dam sobie radę z tyloma daliami. Rzuciłam się z nimi na głęboką wodę i wierzę, że jednak będzie dobrze. Róże mnie ostatnio wnerwiają, szukam więc zastępstwa.
ewelkacha, nie możesz wiedzieć teraz, co będziesz kiedyś miala w swoim ogrodzie. Każdy rok przynosi nowości, o których kiedyś nawet nie pomyśleliśmy.
lemonka, Na pewno będą kwitnienia Twoich hortensji. Nie masz się co martwić. No chyba, że były to ogrodowe, a więc kwitnące kulami. Ścięcie spowodowałoby brak kwiatów. Z ogrodowymi ciągle są jakieś problemy. Jeśli Ci nie zakwitną, będziesz wiedzieć, że były to ogrodowe. Hortensje bukietowe i drzewiaste kwitną ZAWSZE. No, prawie zawsze.
kropelka, sadzenie dalii nie jest tak trudne jak przechowywanie. Wtedy się okaże, czy jesteśmy niezłomne, czy też rozlegnie się płacz i zgrzytanie zębów.
pelagia72, ja też zwróciłam uwagę na to, że do Kardynała lgnie wszelkie robactwo. Myślałam, że tylko u mnie tak jest, ale jak widać ta odmiana jest po prostu "smaczna". Ale za to nie odnotowałam na tej róży czarnej plamistości, a to wielka zaleta. Szkodniki obsiadają także Tuscany Superb oraz Rose de Recht.
tenciu, dziękuję Ci bardzo i także pozdrawiam bardzo serdecznie.
JLG, Asiu, dla mnie zawsze bardzo ważna jest kolorystyka i harmonia, więc dalie dobierałam tak, żeby do siebie pasowały. Lubię rabaty w jednej tonacji, kontrasty mniej mnie pociągają. Mam więc rabatę z daliami różowymi, fioletowymi, bordowymi i białymi, a inną rabatę, od frontu, z daliami słonecznymi: żółte, pomarańczowe, białe, czerwone. Część dalii mam rozrzucone po ogrodzie, najczęściej koło traw i hortensji. Ale zdarza się, że rosną blisko róż. Oczywiście kluczową rolę odgrywa wysokość dalii. Tu nie mam żadnego doświadczenia, sugerowałam się danymi z netu, jednak nie wiem, jak to wyjdzie u mnie. Jest to na razie sezon gromadzenia doświadczeń. No a poza tym istnieje kwestia zgodności odmian. Co z nich wyrośnie - zagadka wkrótce znajdzie swoje rozwiązanie.
Elwi, to prawda, że obecnie bardziej ciekawią mnie dalie. Róże po prostu sobie kwitną, ale codziennie rano zdecydowanie dłużej stoję przy daliach i zaglądam im w pąki. No i dalie kwitną baaardzo długo, nawet się nie spodziewałam, że aż tak. Ciekawa jestem, dlaczego zrezygnowałaś. Czyżby chodziło o przechowywanie?
April - Doktorek rzeczywiście kwitnie ładnie i długo, o wiele dłużej niż np. Gipsy, która po deszczu od razu zwinęła żagle, podczas gdy Jamain trwa nadal i uwodzi swoją głęboką purpurą.
Po powojniku Guernsey Cream zostały teraz tylko złote figlarne czuprynki.
Też na swój sposób zdobią rabatę.


W tym roku udało mi się kupić niesamowity kolor niecierpka. Nigdy wcześniej takich nie widziałam. Zawsze tylko różowe, czerwone i białe. Kupiłam gdzieś na trasie, nawet już nie pamiętam gdzie. W naszym centrum takie nie bywają. Postaram się zebrać nasiona, ale nie liczę, że uda mi się rozmnożyć, bo z wysiewami to u mnie bardzo kiepściutko.

koziorożec, chyba nie jest łatwo wysadzać taką dużą dalię z donicy do gruntu. Ja po prostu zadołowałam swoje donice w ziemi. Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, czy nie będzie karpom za ciasno, ale trudno, są to moje pierwsze dośiadczenia i pewnie straty jakieś będą.
takasobie, to pora dla róż, niech teraz one skupiają naszą uwagę.
anida, ja widzę te pojedyncze dalie, bo na nich koncentruję wzrok. Ale czekam na więcej kwiatów, żeby cała rabata była kolorowa.
Amanita, ja kupiłam Kardynała przypadkowo. MIała to być odmiana Tuscany Superb, ale okazała się pomyłkowa no i w ramach rekompensaty otrzymałam później Tuscany. Tym sposobem mam obie. Trochę się od siebie różnią, wielkością kwiatów, wybarwieniem tej ich purpury, no i samym kształtem kwiatka. Jeśli chodzi o dalię Czarny Kot, to ona JEST ciemniejsza, ale na moich zdjęciach wychodzi jasna. Taki aparat.
apus, no niestety nigdy nie udało mi się zrobić zdjęcia Doktorkowi, które odpowiadałoby rzeczywistości. Chociaż zachwycam się nim niezmiernie na żywo, to na fotkach jest po prostu taki sobie.
Madziagos, prawdę mówiąc w róży Stanwell P. podoba mi się tylko to, że kwitnie wceśnie i daje przedsmak różanych widoków i zapachów. Potem krzaczek wygląda naprawdę marnie.
Krychna, odpowiadam poniewczasie, ale mam pewność, że teraz to już i u Ciebie pojawiło się mnóstwo kwitnących róż. Piękna pora w ogrodach.
Pashmina, rzeczywiście bardzo lubię żurawki jako wypełniacze pustych miejsc. Zresztą można zrobić rabatę z samych żurawek i wyglądalaby jak wspaniałe malowidło. Gdybym miała większy ogród, pewnie bym tak zrobiła. Na razie służą mi one tylko jako akcenty tu i ówdzie.
Gabriela, ja też nie wiem, czy dam sobie radę z tyloma daliami. Rzuciłam się z nimi na głęboką wodę i wierzę, że jednak będzie dobrze. Róże mnie ostatnio wnerwiają, szukam więc zastępstwa.
ewelkacha, nie możesz wiedzieć teraz, co będziesz kiedyś miala w swoim ogrodzie. Każdy rok przynosi nowości, o których kiedyś nawet nie pomyśleliśmy.
lemonka, Na pewno będą kwitnienia Twoich hortensji. Nie masz się co martwić. No chyba, że były to ogrodowe, a więc kwitnące kulami. Ścięcie spowodowałoby brak kwiatów. Z ogrodowymi ciągle są jakieś problemy. Jeśli Ci nie zakwitną, będziesz wiedzieć, że były to ogrodowe. Hortensje bukietowe i drzewiaste kwitną ZAWSZE. No, prawie zawsze.
kropelka, sadzenie dalii nie jest tak trudne jak przechowywanie. Wtedy się okaże, czy jesteśmy niezłomne, czy też rozlegnie się płacz i zgrzytanie zębów.
pelagia72, ja też zwróciłam uwagę na to, że do Kardynała lgnie wszelkie robactwo. Myślałam, że tylko u mnie tak jest, ale jak widać ta odmiana jest po prostu "smaczna". Ale za to nie odnotowałam na tej róży czarnej plamistości, a to wielka zaleta. Szkodniki obsiadają także Tuscany Superb oraz Rose de Recht.
tenciu, dziękuję Ci bardzo i także pozdrawiam bardzo serdecznie.
JLG, Asiu, dla mnie zawsze bardzo ważna jest kolorystyka i harmonia, więc dalie dobierałam tak, żeby do siebie pasowały. Lubię rabaty w jednej tonacji, kontrasty mniej mnie pociągają. Mam więc rabatę z daliami różowymi, fioletowymi, bordowymi i białymi, a inną rabatę, od frontu, z daliami słonecznymi: żółte, pomarańczowe, białe, czerwone. Część dalii mam rozrzucone po ogrodzie, najczęściej koło traw i hortensji. Ale zdarza się, że rosną blisko róż. Oczywiście kluczową rolę odgrywa wysokość dalii. Tu nie mam żadnego doświadczenia, sugerowałam się danymi z netu, jednak nie wiem, jak to wyjdzie u mnie. Jest to na razie sezon gromadzenia doświadczeń. No a poza tym istnieje kwestia zgodności odmian. Co z nich wyrośnie - zagadka wkrótce znajdzie swoje rozwiązanie.
Elwi, to prawda, że obecnie bardziej ciekawią mnie dalie. Róże po prostu sobie kwitną, ale codziennie rano zdecydowanie dłużej stoję przy daliach i zaglądam im w pąki. No i dalie kwitną baaardzo długo, nawet się nie spodziewałam, że aż tak. Ciekawa jestem, dlaczego zrezygnowałaś. Czyżby chodziło o przechowywanie?
April - Doktorek rzeczywiście kwitnie ładnie i długo, o wiele dłużej niż np. Gipsy, która po deszczu od razu zwinęła żagle, podczas gdy Jamain trwa nadal i uwodzi swoją głęboką purpurą.
Po powojniku Guernsey Cream zostały teraz tylko złote figlarne czuprynki.


W tym roku udało mi się kupić niesamowity kolor niecierpka. Nigdy wcześniej takich nie widziałam. Zawsze tylko różowe, czerwone i białe. Kupiłam gdzieś na trasie, nawet już nie pamiętam gdzie. W naszym centrum takie nie bywają. Postaram się zebrać nasiona, ale nie liczę, że uda mi się rozmnożyć, bo z wysiewami to u mnie bardzo kiepściutko.

- Pulpa222
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2392
- Od: 21 kwie 2010, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Niecierpek faktycznie ciekawy
. Przypomniałaś mi, że u mnie w tym roku nie ma niecierpków
. Ta skleroza mnie dobije.
Jestem w szoku, że zajęłaś się daliami, bo myślałam, że od róż i hortensji nic Cię nie odciągnie, ale to fajnie, że eksperymentujesz z innymi roślinami. Tylko sporo ich posadziłaś, jak na pierwszy raz . Ja mam kilkanaście i uważam, że to dużo
. Może to z powodu braku słonecznego miejsca tak myślę
.
Czekam więc na kwitnienia Twoich nowicjuszek
.
Jestem w szoku, że zajęłaś się daliami, bo myślałam, że od róż i hortensji nic Cię nie odciągnie, ale to fajnie, że eksperymentujesz z innymi roślinami. Tylko sporo ich posadziłaś, jak na pierwszy raz . Ja mam kilkanaście i uważam, że to dużo
Czekam więc na kwitnienia Twoich nowicjuszek
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
-
kropelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
I ja jestem zaskoczona, że Wandzia zajęła się daliami.
Pomimo, że pięknie i długo kwitną dla mnie to za dużo zachodu z sadzeniem, wykopywaniem. Te karpy po jakimś czasie robią się bardzo duże i ciężkie. Ja mam 5 dalii i karpy wnosimy we dwoje do piwnicy, bo ważą... dużo i są wielkie.
Kupiłam w tym roku 4 pięknie kwitnące dalie miniaturowe. Po miesiącu nie ma się czym chwalić, liście żółkną i opadają, kwiaty mizernieją, pączki opadają. A takie były super!
Pomimo, że pięknie i długo kwitną dla mnie to za dużo zachodu z sadzeniem, wykopywaniem. Te karpy po jakimś czasie robią się bardzo duże i ciężkie. Ja mam 5 dalii i karpy wnosimy we dwoje do piwnicy, bo ważą... dużo i są wielkie.
Kupiłam w tym roku 4 pięknie kwitnące dalie miniaturowe. Po miesiącu nie ma się czym chwalić, liście żółkną i opadają, kwiaty mizernieją, pączki opadają. A takie były super!
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Witaj Wandziu
. No fakt, może masz i rację. Nie wiem co będzie kiedyś
. Kolor niecierpka cudny
. Z tego co wiem można go rozmnażać również przez sadzonkowanie
. Uszczykuj sobie go i ukorzeniaj jeśli chcesz mieć więcej . Ja wysiewałam niecierpki ale niestety kiesko rosną
. Odnoszę wrażenie, że do siania nie nadaję się w ogóle
. Czekam na daliowy spektakl , u mnie jedna ma pączki
. Pozdrawiam
.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Wandziu Guernsey lada moment będzie mój.
Jakoś nie mogę się pogodzić z faktem, że dla Ciebie róże tylko kwitną a to dla dalii mocniej bije teraz serce.
A przecież róże masz takie piękne. 
Jakoś nie mogę się pogodzić z faktem, że dla Ciebie róże tylko kwitną a to dla dalii mocniej bije teraz serce.
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Wandziu, sęk w tym, że nie wiem jakie to hortensje były
Jeśli ogrodowe to za rok ich już nie będzie bo miejsca mi będzie szkoda na nie.
Za kolekcję dalii trzymam kciuki
Za kolekcję dalii trzymam kciuki
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Pulpeczko, ja niecierpki mam co roku, bo do naszych cienistych ogrodów nadają się idealnie. Szkoda tylko, że są jednoroczne. Kiedyś kupiłam nawet paczuszkę nasion, ale i tak nic z tego nie wyszło. Jak zwykle w kwestii siewów jestem beznadziejna.
Dalie starałam się upchnąć w słonecznych zakątkach ogrodu, bo jednak mam również i takie na szczęście. Jeśli uda mi się przechować karpy przez zimę będę wniebowzięta.
kropelka, ja sama jestem zaskoczona Mariolko. Pamiętam, jak dziewczyny mnie namawiały, żebym spróbowała choć z jedną. Taką najładniejszą. Ale ja nie umiałam wybrać i poszłam na całość. U mnie chyba nie bęzie takich wielkich karp jak u ciebie. Ziemia jest słaba i nic mi się tak nie rozrasta. Jeśli chodzi o te dalie miniaturowe kupowane, to miałam podobne doświadczenia. Pędzą je chyba jakimiś specyfikami i potem w normalnych warunkach nie dają rady.
ewelkacha, rozmnażanie niecierpków przez sadzonkowanie to fajna sprawa, ale wiesz, ja chciałabym mieć ten konkretny kolor w przyszłym roku, a przechować przez zimę - tak jak pelargonie - chyba się nie da. W tym tkwi problem, bo ten kolor nie jest, że tak powiem, ogólnodostępny.
Aneczka, zobaczysz, jak bardzo Ci się spodoba Guernsey. Kiedy kwitnie, wręcz odejść od niego nie można. Wyjątkowy powojnik. A róże? Czy ja wiem, czy one u mnie takie ładne? Nie są wcale obsypane kwiatami tak jak u niektórych. Na Mazowszu róże nie będą zjawiskowe, tak przynajmniej czytałam w poradnikach.
lemonka, ja też bardzo sobie cenię wolne miejsce w ogrodzie. Gdy mi coś nie pasuje, pozbywam się. Kiedyś było inaczej, żałowałam tego czy owego, ale teraz nie widzę ku temu żadnego powodu.




Dalie starałam się upchnąć w słonecznych zakątkach ogrodu, bo jednak mam również i takie na szczęście. Jeśli uda mi się przechować karpy przez zimę będę wniebowzięta.
kropelka, ja sama jestem zaskoczona Mariolko. Pamiętam, jak dziewczyny mnie namawiały, żebym spróbowała choć z jedną. Taką najładniejszą. Ale ja nie umiałam wybrać i poszłam na całość. U mnie chyba nie bęzie takich wielkich karp jak u ciebie. Ziemia jest słaba i nic mi się tak nie rozrasta. Jeśli chodzi o te dalie miniaturowe kupowane, to miałam podobne doświadczenia. Pędzą je chyba jakimiś specyfikami i potem w normalnych warunkach nie dają rady.
ewelkacha, rozmnażanie niecierpków przez sadzonkowanie to fajna sprawa, ale wiesz, ja chciałabym mieć ten konkretny kolor w przyszłym roku, a przechować przez zimę - tak jak pelargonie - chyba się nie da. W tym tkwi problem, bo ten kolor nie jest, że tak powiem, ogólnodostępny.
Aneczka, zobaczysz, jak bardzo Ci się spodoba Guernsey. Kiedy kwitnie, wręcz odejść od niego nie można. Wyjątkowy powojnik. A róże? Czy ja wiem, czy one u mnie takie ładne? Nie są wcale obsypane kwiatami tak jak u niektórych. Na Mazowszu róże nie będą zjawiskowe, tak przynajmniej czytałam w poradnikach.
lemonka, ja też bardzo sobie cenię wolne miejsce w ogrodzie. Gdy mi coś nie pasuje, pozbywam się. Kiedyś było inaczej, żałowałam tego czy owego, ale teraz nie widzę ku temu żadnego powodu.




- pela11
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2312
- Od: 24 sty 2015, o 00:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Wandeczko , będziesz miała wyjątkowy sezon bo na pewno ogród będzie jednym wielkim pięknym kwiatem w wielu kolorach . Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy .Pierwsze kwitnienia wyglądają obiecująco .Pozdrawiam cieplutko 
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Oj Wanda można mieć piękne róże na Mazowszu - tylko trzeba mieć dobrą żyzną glebę, osłonięte słoneczne stanowisko i mnóstwo czasu i serca na nieustanne dogadzanie królewnom. Czy to szałwia wystaje zza bukszpanów? Pamiętasz może jaka to odmiana?
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Wandziu, widzę, że u Ciebie zrobiło się bardzo daliowo
Co na to róże? Czy królowe nie obrażą się za brak zainteresowania?
A może właśnie na przekór zaczną się wdzięczyć i wreszcie zachwycą Cię ilością kwiatów? Będę za nie trzymała kciuki
Sama w tym sezonie posadziłam kilkanaście nowych dalii, ale u mnie jeszcze żadna nie kwitnie. Z radością popatrzyłam na Twoje
Sama w tym sezonie posadziłam kilkanaście nowych dalii, ale u mnie jeszcze żadna nie kwitnie. Z radością popatrzyłam na Twoje
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Witaj Wandziu
. Wiesz, chyba można przechować tego niecierpka tak po prostu w domu jako roślina parapetowa a potem na przedwiośniu zrobić z niej sadzonki. Wtedy będziesz miała taki właśnie kolorek w przyszłym roku. Moja teściowa z sukcesem przechowała begonie stale kwitnące na parapecie i nadal jej kwitną więc myślę, że z tym niecierpkiem też możesz spróbować
Na forum na pewno znajdziesz informację o możliwości przechowania tego niecierpka
. Właśnie mi się przypomniało jak dwa late temu babcia mojego eMa kupiła na rynku niecierpka pełnego i w sierpniu zrobiła sobie młode sadzonki, które zimą przechowała w pokoju na parapecie i miała na następny sezon
. Ogród oczywiście masz zachwycający
. Klon palmowy i bukszpany masz boskie
. Pozdrawiam
.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
pela, powoli jest coraz więcej kolorów, ale jeszcze wszystko przed nami. Ja najbardziej lubię jesień i mam nadzieję, że właśnie wtey dalie ubarwią mój ogród, który w poprzednich latach był w zasadzie zielony o jesiennej porze.
JLG, Asiu, o ile pamiętam to ta moja biała szałwia jest odmiany "Adrian" i waniajet brudnymi skarpetkami, niestety.
Dorotka, ja podpędziłam dalie w donicach, począwszy od marca, więc teraz już cieszą moje oczy. Te, które wsadziłam wprost do gruntu, są dzisiaj jeszcze małe. Jeśli masz kilkanaście sztuk, to powiem Ci, że to i tak dużo w Twoim ogrodzie zapełnionym różami.
ewelkacha, masz absolutną rację. Dopskonały pomysł, żeby zabrać całą sadzonkę niecierpka na parapet. Ja tak przechowywałam pelargonie i begonie, ale o niecierpku wcale nie pomyślałam, że też by można. Dzięki bardzo, tak właśnie zrobię.
JLG, Asiu, o ile pamiętam to ta moja biała szałwia jest odmiany "Adrian" i waniajet brudnymi skarpetkami, niestety.
Dorotka, ja podpędziłam dalie w donicach, począwszy od marca, więc teraz już cieszą moje oczy. Te, które wsadziłam wprost do gruntu, są dzisiaj jeszcze małe. Jeśli masz kilkanaście sztuk, to powiem Ci, że to i tak dużo w Twoim ogrodzie zapełnionym różami.
ewelkacha, masz absolutną rację. Dopskonały pomysł, żeby zabrać całą sadzonkę niecierpka na parapet. Ja tak przechowywałam pelargonie i begonie, ale o niecierpku wcale nie pomyślałam, że też by można. Dzięki bardzo, tak właśnie zrobię.
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Dziękuję za info o szałwii - skoro jest tak aromatyczna to może wstrzymam się z zakupem
a co Ty byś poleciła do towarzystwa do róż na stanowisku pn. patelnia..? Róże w odcieniu różu - Aleksandra Princess of Kent i Young Lycindas. Mnie kończą się koncepcje bo nie chcę powtarzać motywów, które już mam czyli szałwia fioletu i róże, jarzmianki, lawendy, bodziszki, niskie okrywowe róże i powojniki.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8948
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Róże i hortensje - pod dębowym okapem. cz.17
Wando
Zdjęcie z bukszpanami i białą szałwią plus zielone paliki - przez chwilę myślałam, że to mój wątek
Taką samą szałwię mam obok kulistego, lecz nie przyciętego bukszpanu na białej rabacie.
Co Ty mówisz, jakimi skarpetkami waniajet
Mojej przenigdy bym o to nie posądzała
Ale mi się humor polepszył
Zdjęcie z bukszpanami i białą szałwią plus zielone paliki - przez chwilę myślałam, że to mój wątek
Taką samą szałwię mam obok kulistego, lecz nie przyciętego bukszpanu na białej rabacie.
Co Ty mówisz, jakimi skarpetkami waniajet
Ale mi się humor polepszył

