Borówka amerykańska - 9 cz.
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
tamburyn w poniedziałek i wtorek słońce mi też tak spaliło liście na kilku borówkach. W poniedziałek od upałów oklapły końcówki kilku pędów po czym wieczorem znowu wstały. Następnego dnia słońce grzało jeszcze mocniej i te końcówki już całkiem spaliło tak że przy dotknięciu liście się kruszyły. Teraz widzę że ten zaschnięty pęd odżył i rośnie dalej ale te liście które spaliło już są do niczego. Najbardziej podatne są młode, tegoroczne krzewy ze słabo rozwiniętym systemem korzeniowym. Na starszych krzewach nie ma tego problemu chociaż mocne słońce tez może przypalić liście.
Przy okazji Behaviour pisał że już mu się wybarwiają pierwsze borówki. To też prawdopodobnie rumieńce od słońca a nie dojrzewanie.
Przy okazji Behaviour pisał że już mu się wybarwiają pierwsze borówki. To też prawdopodobnie rumieńce od słońca a nie dojrzewanie.
- tamburyn
- 200p
- Posty: 215
- Od: 8 gru 2014, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 30km na Pd od Krakowa ~300m. n.p.m
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
To są krzewy z jesieni 2015r. Rok temu miały już fajne przyrosty. Ten który oberwał najmocniej rósł najsłabiej i miał już widoczne jakieś tam niedobory (już nawet nie próbowałem zrozumieć jakie, bo rok temu było to samo pomimo identycznego nawożenia jak reszty krzaczorów), więc mógł mieć teoretycznie najgorszy system korzeniowy.pelikano11 pisze:tamburyn kiedy krzak sadzałeś do ziemi?
We wtorek była patelnia u mnie. Wieczorem krzewom się nie przyglądałem, ale po południu w trakcie redukowania ilości owoców liście były ok.Tomala3d pisze:tamburyn w poniedziałek i wtorek słońce mi też tak spaliło liście na kilku borówkach. W poniedziałek od upałów oklapły końcówki kilku pędów po czym wieczorem znowu wstały. Następnego dnia słońce grzało jeszcze mocniej i te końcówki już całkiem spaliło tak że przy dotknięciu liście się kruszyły. Teraz widzę że ten zaschnięty pęd odżył i rośnie dalej ale te liście które spaliło już są do niczego. Najbardziej podatne są młode, tegoroczne krzewy ze słabo rozwiniętym systemem korzeniowym. Na starszych krzewach nie ma tego problemu chociaż mocne słońce tez może przypalić liście.
Kolejne wskazówki są takie- poparzeniu uległy 3 krzewy rosnące blisko tunelu foliowego (około 1m obok). Oczywiście musi być coś co nie pasuje do schematu- obsycha Bluejay rosnący najdalej od tunelu

Krzewy rosną cały boży dzień w pełnym słońcu. Jedynie te najbliżej namiotu mają ograniczoną ilość promieni po 17 (ze względu na namiot od zachodniej strony).
Czy foliak może dodatkowo odbijać światło? Przy czym do tej pory problemu nie było, a bywały dni mocno słoneczne.
Słońce?
Piotrek
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
tamburyn wielokrotnie była pokazywana bryła korzeniowa borówki - to przede wszystkim kłąb zwartych nitek, które są tuż pod powierzchnią gleby. korzenie bardzo łatwo przesuszyć, w dodatku jeśli podłożem jest torf i niedopilnowane jest utrzymanie jego wilgotności to kaplica.
Ja podejrzewam, ze korzenie Twojej borówki nie są zbytnio rozrośnięte i ususzyły się, a teraz krzak goni resztkami.
Borówka toleruje przesadzanie i specjalnie jej to nie szkodzi. Ja nie mam oporów, w takiej sytuacji bym wykopał i wrzucił do wiadra z wodą aż korzenie porządnie się opiją. W dół wlałbym duuużo wody (najlepiej wody z kwaskiem cytrynowy - chyba ze masz miękką wodę)jak woda trochę zejdzie to posadził ponownie. U mnie upałów teraz nie ma, ale Twój wybór.
Ściółka musi też być nasączona wodą, zobacz przy okazji jak długo wchłania wodę kora - wydaje ci się że jest mokra a jak ją przełamiesz to wewnątrz jest sucha. To wszystko podbiera wodę korzeniom borówki kiedy jest upał
Ja podejrzewam, ze korzenie Twojej borówki nie są zbytnio rozrośnięte i ususzyły się, a teraz krzak goni resztkami.
Borówka toleruje przesadzanie i specjalnie jej to nie szkodzi. Ja nie mam oporów, w takiej sytuacji bym wykopał i wrzucił do wiadra z wodą aż korzenie porządnie się opiją. W dół wlałbym duuużo wody (najlepiej wody z kwaskiem cytrynowy - chyba ze masz miękką wodę)jak woda trochę zejdzie to posadził ponownie. U mnie upałów teraz nie ma, ale Twój wybór.
Ściółka musi też być nasączona wodą, zobacz przy okazji jak długo wchłania wodę kora - wydaje ci się że jest mokra a jak ją przełamiesz to wewnątrz jest sucha. To wszystko podbiera wodę korzeniom borówki kiedy jest upał
- tamburyn
- 200p
- Posty: 215
- Od: 8 gru 2014, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 30km na Pd od Krakowa ~300m. n.p.m
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Dlatego właśnie zapytałem
Trzeba było szybko zareagować.
Wczoraj zdążyłem tylko wlać wiadro wody pod krzew i usunąłem wszystkie owoce.
Dzięki!

Trzeba było szybko zareagować.
Wczoraj zdążyłem tylko wlać wiadro wody pod krzew i usunąłem wszystkie owoce.
Dzięki!

Piotrek
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
zatrzymaj się
Owocuje? ..nie doczytałem że zerwałeś..
edit
Podlanie przy przesuszonej bryle nic nie da..uprzedzam. ziemia obok bryły ciągnie wodę.

edit
Podlanie przy przesuszonej bryle nic nie da..uprzedzam. ziemia obok bryły ciągnie wodę.
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Sprawdzałeś wilgotność podłoża?. Moje rosną w pełnym słońcu i liście nie cierpią z tego powodu. Foliak to raczej działa jak dodatkowy grzejnik, podnosząc temperaturę powietrza.
- tamburyn
- 200p
- Posty: 215
- Od: 8 gru 2014, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 30km na Pd od Krakowa ~300m. n.p.m
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Owoce zawiązała, ale już ich nie ma. Teraz będzie walka o tegoroczne przyrosty. Niech odpoczniepelikano11 pisze:zatrzymaj sięOwocuje? ..nie doczytałem że zerwałeś..
edit
Podlanie przy przesuszonej bryle nic nie da..uprzedzam. ziemia obok bryły ciągnie wodę.

Dzisiaj zerknę czy zrzuciła wszystko, czy się wstrzymała

Wcześniej napisałem, że mogło dojść do przesuszenia bryły korzeniowej.mateos pisze:Sprawdzałeś wilgotność podłoża?. Moje rosną w pełnym słońcu i liście nie cierpią z tego powodu. Foliak to raczej działa jak dodatkowy grzejnik, podnosząc temperaturę powietrza.
Mam mało wody do dyspozycji, a patrząc na prognozy musiałem im udzielać.
To na 99% będzie problem z brakiem wody. Chciałem tylko potwierdzenia i pomysłu na to co dalej z tym fantem zrobić

Piotrek
- toolpusher
- 500p
- Posty: 543
- Od: 5 maja 2017, o 12:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło - winne klimaty
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Nie masz możliwości zbierania deszczówki? Wystarczy stara folia, plandeka, kilka palików itp.
- tamburyn
- 200p
- Posty: 215
- Od: 8 gru 2014, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 30km na Pd od Krakowa ~300m. n.p.m
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Zbieram, zbieram.toolpusher pisze:Nie masz możliwości zbierania deszczówki? Wystarczy stara folia, plandeka, kilka palików itp.
Mam zbiornik podpięty pod rynnę


Dzisiaj przeszła za to nawałnica

Piotrek
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
I się ciesz, bo już cię chciałem przestrzec przed grzybami - upał plus bardzo dużo wody w korzeniu - baardzo rzadko ale się zdarza - fytoftoroza http://plantpathology.ca.uky.edu/files/ppfs-fr-s-19.pdf albo jakieś inne grzyby typu pythiumtamburyn pisze:Dzisiaj przeszła za to nawałnica
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
pelikano11 nie wywołuj wilka z lasu
Ludzie jak się nasłuchają o chorobach to później wszędzie je widzą ku uciesze producentów środków ochrony roślin.
tamburyn odmiana Bluejay jest szczególnie wrażliwa na brak wody. U mnie liście zaschły akurat na Patriocie i Spartanie które rosną w 12 litrowych pojemnikach. Miały mokro ale mimo to roślina nie wyrobiła z zaopatrzeniem w wodę nowych przyrostów gdzie były duże liście. Korzeń jeszcze za mały. Nie ma co się przejmować bo młode przyrosty które rosną od dołu są zieleniutkie i nietknięte skutkami spalenia słońcem. Widocznie są dla rośliny priorytetem oprócz owoców oczywiście.

tamburyn odmiana Bluejay jest szczególnie wrażliwa na brak wody. U mnie liście zaschły akurat na Patriocie i Spartanie które rosną w 12 litrowych pojemnikach. Miały mokro ale mimo to roślina nie wyrobiła z zaopatrzeniem w wodę nowych przyrostów gdzie były duże liście. Korzeń jeszcze za mały. Nie ma co się przejmować bo młode przyrosty które rosną od dołu są zieleniutkie i nietknięte skutkami spalenia słońcem. Widocznie są dla rośliny priorytetem oprócz owoców oczywiście.
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Tak sądzisz? ciekawe co to było.. http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 1#p4038551

Pamiętasz jak ci pisałem o wyższości uprawy borówki w gruncie nad doniczkową? Twoje są w takiej sytuacji (upał, nadmiar wody bo więdną) bardziej narażone na choroby odglebowe, ale nie musisz czytać tego, co piszę, wolny krajTomala3d pisze:U mnie liście zaschły akurat na Patriocie i Spartanie które rosną w 12 litrowych pojemnikach. Miały mokro ale mimo to roślina nie wyrobiła z zaopatrzeniem w wodę

-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
pelikano11 taki z Ciebie specjalista a nie wiesz że borówkom więdną końcówki pędów z braku wody a nie z nadmiaru. Mam w okolicy dwie szkółki gdzie borówki podlewają co dziennie tak że mają bagno w doniczkach. Ona to lubi. Dodatkowo jak roślina ma owoce do wykarmienia to trzeba podlewać co dziennie w takie upały jak były.
Jak będę miał czas to zrobię zdjęcia jak wyglądają borówki w pojemnikach bo wcale nie rosną gorzej od tych w gruncie.
Jak będę miał czas to zrobię zdjęcia jak wyglądają borówki w pojemnikach bo wcale nie rosną gorzej od tych w gruncie.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 17
- Od: 9 sie 2016, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Orońsko k. Radomia
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Mam problem z jedną borówką :/ A mianowicie mojemu bonusowi zaczęły opadać liście. Przyjrzałem mu się bliżej i zdiagnozowałem zamieranie pędów. wykopałem go z gruntu obciąłem zamierający pęd i przesadziłem do wiaderka z torfem oraz próchnicą spod sosen.
Jest jakaś szansa na odratowanie tej borówki?
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć.








Jest jakaś szansa na odratowanie tej borówki?
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć.







