Kocham ogród i wszystko z nim związane cz.3

[beacia0088]

maniolek Mariuszu trawa już zaczyna powoli wschodzić więc mam nadzieję,że zdąży się zazielenić przed zimą.Co prawda codziennie podlewam bo sucho i bez deszczu u mnie.Po piwoniach ani śladu,liczę na więcej kwiatów w następnym roku .

becia123 Beatko wszystko tak szybko się zmienia w ogrodzie ,szybko przekwitają ,inne zaczynają dopiero zakwitać i nim się obejrzymy to jesień nastanie.Ja nie mam kompletnie czasu ,mam duże zaległości na forum,w domu a w ogrodzie masakra bo chwasty opanowały mój cały ogródek i nie mam kiedy ich powyrywać.Jak tylko sobie zaplanuje dzień dla ogrodu co by go trochę doprowadzić do ładu to ciągle coś mi wypadnie ,wyskoczy i lipa.Podlewam codziennie i jak zaczynam przed 20.00 to kończę po 22.00 .Chociaż w podlewaniu jestem systematyczna i staram się ,aby codziennie chociaż po troszku dostały wody.

Teraz troszkę zdjęć zaległych i bieżących
























































































-- 21 cze 2017, o 23:55 --

[beacia0088]

[Blueberry]

Beatko piękne widoki ile Ty masz roślin! Można oglądać i oglądać, bez końca

[beacia0088]

Blueberry Natalio dziękuję.Mam ich troszkę,ale mam też zamiar mieć jeszcze więcej.Zaczynam obsadzać tylną część naszej działki,ale na razie robię to stopniowo i bardziej przemyślanie.Nie będę się spieszyć z sadzeniem ,tylko powoli po wstępnym przemyśleniu coś tam działam.Póki co po prawej stronie mam rząd tuj,po lewej świerków a w poprzek posadzone mam paulownie.Z paulowniami to eksperyment i ciekawość jak sobie będą radzić w naszych warunkach no i czy przetrwają zimę.

Ja na razie jestem wyłączona z ciężkich prac ,ponieważ jestem po szpitalu.Bardzo źle się poczułam,dzieci wezwały pogotowie i z podejrzeniem udaru zabrano mnie do szpitala.Tam po badaniach wykluczono na szczęście udar a to wszystko co się działo ze mną było przyczyną szybkiego i nagłego spadku potasu.Kroplówki i leki troszkę mi ulżyły,ale nie do końca mam sprawne ręce i nogi,co utrudnia mi pisanie ,jakiekolwiek czynności jak i chodzenie.Całe ciało mi zdrętwiało,powykrzywiało mi ręce i nogi a na koniec dostałam temperatury,bardzo wysokie ciśnienie i jakieś dziwne wstrząsy.To był koszmar.Czuję się już troszkę lepiej ,ale pisanie tutaj zajmuje mi sporo czasu.Troszkę dzieci mnie wyręczyły

Jeszcze kilka zdjęć moich róż i nie tylko,zrobionych przed tym feralnym zdarzeniem




































































i inne

[Ketmia]

Zdrowiej zatem kochana - zdrowie najważniejsze.
A zdjęcie przepiękne, kolory i kompozycje. Zupełnie jakby się chodziło po Twoim ogrodzie. Prawie czuć te wszystkie zapachy.
Robotnicy już się jakoś uporali ze wszystkim, więc niedługo natura weźmie górę nad zniszczeniami i po dewastacji nie będzie śladu. Sama zawsze boję się obcych w ogrodzie i nikomu nawet nie daję skosić trawnika, no, chyba że mężowi . Ludzie w ogóle nie szanują tego co ich otacza i nie potrafią się zachować, Kiedyś siostrzeniec męża miał nam pomalować płot, to położył pędzel ociekający farbą na kamieniu. Kompletny brak wyobraźni. Tak jakbym umieściła tam kamień dla jego wygody. Musiałam przekładać głaz na inny bok, żeby szpetna plama nie była widoczna.

[beacia0088]

Ketmia Elu dochodzę do siebie,ale nadal licho się czuję.Nie dość,że ta pogoda to jeszcze inne rzeczy dają mi w kość.Sucho jak nie wiem ,codziennie walczę z wężem do podlewania i chrabąszczami,jest ich tyle,że jestem w szoku gdzie to cholerstwo siedzi.Nie mam siły no i czasu ,żeby w końcu powyrywać chwasty a one rosną jak szalone.Co do strat to i tak jakoś w miarę ,troszkę mi zniszczyli ,ale liczę ,że na przyszły rok się odbiją a jak nie to będę miała pretekst co by kupić nowe,choć jestem dobrej myśli.Niestety zawsze muszą być jakieś straty,coś kosztem czegoś jak się nie zrobi od razu niestety .Właśnie tak to jest z obcymi niestety ,ja też ufam jedynie mężowi,nawet myślałam wziąć kogoś do plewienia,ale mam straszne obawy i sama nie wiem co robić ,bo nie wiadomo na kogo się trafi i jestem w kropce.Sama nie daję rady jak na razie.Dobrze,że chociaż dało się jakoś ten kamień tak ułożyć,że nie widać szpetnej plamy,pewnie już nikogo nie weźmiesz do pomocy oprócz męża

róż ciąg dalszy








































i inne

[Ketmia]

Zdjęcia przepiękne! Aż zerknęłam, jakim aparatem były robione.
Mam dość mały ogródek i wszystko posadzone na kupie, że tak powiem. Wiosną pomstuję, że sama muszę wszystko ogarnąć, że to robota dla ogrodnika, a nie dla kobiety pracującej na etacie. Jednak żadnej ekipy ogrodniczej bym nie wpuściła, bo by mi wszystko stratowali No i w sumie to ja jestem taka samosia, jak większość forumowych ogrodników, a i satysfakcja jest większa. Teraz planujemy sami z mężem otynkować komin, bo się zaczyna sypać.
Jeszcze raz zdrowia życzę, a chwastami się nie przejmuj. Na pewno nie ma ich tak dużo. Poza tym kiedyś się z tym uporasz, jak już będzie dobrze

[kasia100780]

Beatko co ja czytam ! Zdrowiej szybko Ogród poczeka...

[seba1999]

Beatko chyba widziałem Cie na przystanku w sobotę Czy to byłaś Ty ?
Akurat przejeżdżałem przez Twoją miejscowość .

Zdrowiej, ogród poczeka.

[beacia0088]

Ketmia Elu dziękuję
Ja też lubię i na ogół sama wszystko robię,chyba,że mąż jest akurat w domu to mi pomoże.Niestety ten sezon jakoś kiepsko mi idzie,ale mam nadzieję,że jakoś wybrnę z tego .Troszkę mi się wszystko poprzestawiało,lecz liczę na to ,że wyjdzie to wszystko na lepsze.Chwastów niestety sporo,ale teraz nie zawracam sobie na razie głowy , myślę ,że do jesieni jakoś się wyrobię ze wszystkim.Na jesień planuję rewolucję w rabatach ,w nasadzeniach na ostatniej działce oraz na uporządkowaniu moich róż.Chcę je w miarę możliwości posadzić koło siebie i stworzyć taką różankę ,aby były bardziej widoczne ,ponieważ teraz w cały świat posadzone po całym ogrodzie .Co do prac przy domu to zrezygnowaliśmy w tym roku ze zmiany ogrodzenia,zrobimy z tym co jest teraz mały lifting i jakoś będzie na razie.
Powodzenia przy tynkowaniu , życzę zdrówka i za dobre słowo

kasia100780 Kasiu dziękuję bardzo,już jest troszkę lepiej .Jeszcze tylko żeby ta pogoda w końcu się ustatkowała bo teraz mam wariację głowy przez te skoki ciśnienia .

seba1999 Sebastianie jeśli to było około 14.30 to ja byłam i czekałam na autobus.Jak ty mnie tam dojrzałeś takie małe z metra cięte 1.5 cm.Masz dobry wzrok chłopie no i ,że ty moją gębulę zapamiętałeś
Często przejeżdżasz przez tą moją wiochę ?


























































-- 7 lip 2017, o 20:53 --

[beacia0088]

-- 7 lip 2017, o 20:57 --

[beacia0088]

[beacia0088]

-- 10 lip 2017, o 10:12 --

[beacia0088]

[seba1999]

Beata chyba widziałem Cię ostatnio jak stałaś na przystanku
Pięknie u Ciebie wszystko kwitnie, jeżówki i ostróżki cudne
Padał u Ciebie deszcz ?