Alexia
To, jak Tolinko, zakładamy "klub miłośników sekatora"...

mówisz i masz

zobacz ile dziewczyn chętnych do cięcia
Tak sobie myślę że ta przyroda to na prawdę taka mądra jest ,ja bym się nie odważyła ciąć tak króciutko ,bo zwyczajnie byłoby mi szkoda i bałabym się że zniszczę krzew, ale skoro byłam zmuszona...płakałam i cięłam i śnił mi się po nocach pusty ogród ,a tu.... Zonk!!!Gąszcz jak diabli ,krzaki aż miło popatrzeć ,no może przy niektórych jest problem z wyłamywaniem pędów ,ale rosną następne

No i patrz Alexia człowiek całe życie się uczy
Elwi rogownica już dość dawno mnie zauroczyła i jakoś tak przypasowała do mojego ogrodu ,sadzę ją wszędzie na słońcu i w cieniu w ziemi i w kamieniach ,a ona rośnie wszędzie i nie jest specjalnie wymagająca ,a dodatkowo nie rosną pod nią chwasty

Piszesz że Florentina u ciebie ucierpiała ,u mnie młodziczek ale nawet ładnie przezimowała i ma pąki,no cóż u każdego coś

i mas rację najbardziej dostało się pnącym.
Aprilku mojej Veilchenblau w tym roku połowę nie ma...ale odbija długimi pędziskami szybko odrobi ,szkoda tylko że już nie zakwitnie.
Rogownicę z Lavender Ice mam od zeszłego roku ,ale z innymi różami od jakiegoś czasu ,Grahamowi nie przeszkadza absolutnie ,kosmos też nie narzeka ,ani Glamis c.ale to wyższe róże ,rogownica jest mocno rosnąca i chętnie się panoszy na rabacie ,ale wystarczy ją troszkę podskubać i jest ok,za to jak kwitnie jest cudna,a ten jej srebrny kolor pasuje do wszystkiego i dlatego mam ją wszędzie

po kwitnieniu obcinam ją dość mocno jest wtedy niziutka i różom nie przeszkadza.