Witajcie.
Z niczym nie mogę się wyrobić. Jeszcze zeżarło mi pół posta.

Czas tak gna. A tu niestety najpiękniejszy miesiąc mija jak z bicza strzelił! Też tak macie?
W ogródku istne szaleństwo. Jedne róże kończą kwitnienie. Inne kwitną w najlepsze a niektóre dopiero pokażą pierwsze kwiaty. Powojniki powoli też zaczynają przestawienie. Byliny szaleją. No cudnie. Niech ta chwila trwa wiecznie.
Zdjęcie adekwatne do godziny:
Elu wcale mnie to nie dziwi, że zaczynają pociągać Cię różne odcienie żółtego. Też tak miałam. Czerwony i żółty w moim ogródku był zakazany. Czerwony jest nadal. Żółty jednak zaczął mnie mamić. Nasadziłam róż w tych odcieniach i całą zimę obgryzałam paznokcie, co ja też najlepszego zrobiłam. Teraz, gdy róże kwitną, jestem zachwycona tymi zmianami. Żółte tony jak pięknie ocieplają rabaty.Nie żałuję swej decyzji. I Tobie tego życzę.
Czy Pashmina już rozkwitła? Jakie wrażenia?
Seba co ja czytam? Będziesz dosadzał kolejną Pashminę? Super! Na pewno nie pożałujesz tej decyzji.
Na tę chwilę, to ona wzbudziła we mnie największy zachwyt wśród
"świeżynek"
Edit: i tu powinno być zdjęcie Crown Princess Margarety, ale jakimś cudem nie ma. Później dodam.
Sylwia brzózka ma trochę rozwichrzoną czuprynkę. No ale młokosowi można wybaczyć. Mam nadzieję, że regularne cięcie poprawi jej wygląd.
Lady of Shalott jest jedną z tych róż, której na pewno posadziłabym więcej krzaczków, gdybym tylko miała większe areały.
Ewelinko obecnie skończyły kwitnąć Globemaster a dopiero zaczęły Giganteum. Pewnie to zasługa zacienionej miejscówki, którą to dostały. Jeśli chodzi o mniejsze to kwitną czosnki Nigrum, Błękitne, Krzysztofy, Schuberta, Hair, Kazachstański. Zaczynają Sphaerocephalon. Uwielbiam te kulki, czy duże czy małe.
Jolu -Aprilkudziękuję.
Powojnik Recta znajdziesz na e-clem.

Warto go mieć. Jest przeuroczy. Pięknie by rozświetlał Twój las.
Grażynko a ja bardzo bym chciała sprawić, by i druga połowa forum miała Pashminę w swoich ogrodach.
Edeny też są cudowne. Elfe mi się podoba, a jeszcze mocniej jego zdrowotność, to dlaczego nie mam go u siebie?
Aniu -Ann_85 na pewno i u Ciebie rozpoczęło się różane show... Muszę więcej czasu wygospodarować na forum.
Moniko -Shire ja też bałam się róż. Na początek kupiłam trzy sztuki. I okazało się, że
nie taki diabeł straszny... Także dobrze, że notujesz sobie nazwy w kajeciku.
Pashmina według mnie jest grzechu warta. Zdrowa, obficie kwitnąca cudownymi kwiatami.
Patiann to też fajne zakupy poczyniłaś. Życzę Ci, by pięknie rosły. Wrzuć tu, u mnie proszę, zdjęcie płożących się włoskich. To musi być widok!
Zegar słoneczny na razie traktowany jest po macoszemu, szwęda się po działkowych włościach, przerzucany z kąta w kąt. Docelowo ma być umieszczony na nowym skalniaku, który jest w trakcie realizacji.
O tu:
Aniu -anabuko i czy Minister rzeczywiście jest Ministrem? Wg mnie tak.
Róże staram się kupować tylko sprawdzone i przemyślane odmiany. I raczej się tego trzymałam.
Piszesz, że nie masz jeszcze Pashminy? Może na jesieni się skusisz i ją kupisz i posadzisz?
Moje działkowe Pleszkowe dzieciaczki z budki lęgowej:
Iza i ja narzekam na notoryczny brak czasu.
Cudowna Purple Lodge:
Kasiu -kaniu a wiesz, ze nie odnalazłam Geishy?

Bardzo mnie ciekawiło jak latałam po Sopockiej różance, czy i Ty może krążysz wśród tych ludzi..?
Co do żurawki to mam okazję teraz i ja ją rozmnażać. Dziękuję.

Póki co, 6 sadzonek siedzi w doniczkach na balkonie,
bym miała je na oku.
Soniu Lavender Ice jest dla mnie prześliczna. Mała róża o dużych i mocarnych kwiatach. Muszę jesienią dosadzić kolejny krzaczek. A dlaczego na Tobie zrobiła fatalne wrażenie?
Aluniu to fakt, że z Twoich okolic dość daleko jest nad morze. Jednak sporo plusów ma mieszkanie w centrum Polski, wszędzie
blisko a i zimy cieplejsze i spokojniejsze.
123katex nie sposób się z Tobą nie zgodzić, że połączenie róż i powojników jest po prostu obłędne!
Marlenko ano biegam, biegam... Trzaskam tyle zdjęć, że zaraz mi miejsca braknie na ich przechowywanie. Jednak, jak mówisz, później na zimowe wieczory są one jak znalazł.
Pashmina uchyliła trochę swych niebiańskich płatków?
Gabi może jakie żuczki lub ślimaki je podjadły? A może miejscówka nie taka? Pokaż zdjęcie, to zobaczymy o co chodzi. Włoskie rzeczywiście powinny być piękne i gęste. I ja jednak mam kilka takich sztuk, które wcale się szalenie nie rozrastają. U mnie jednak niektóre miejscówki nie są spełnieniem marzeń dla takich powojników. No ale nic, jakoś muszą dawać radę, nawet jeśli trochę słabiej.
A kwitnienie włoskich dopiero powoli się zaczyna. Może i Twoje jeszcze obficie zakwitną? Czy mało pąków?
Taro -Aniu chciałoby się mieć takiego kapitana. Oj chciało...

To właśnie u Tolinki wpadł mi on w oko po raz pierwszy. Pamiętam jak go identyfikowała. I jak szybo jej przyrósł.
Małgosiu -clem Venosę mam trzeci rok. Była niestety przesadzana, co nie pomaga budować masy. W dodatku jest w bliskim sąsiedztwie takich niskich, kulkowych tuj. Jednak i tak oko cieszy.
Elwi specjalnie dla Ciebie zmierzyłam średnicę czosnkowej głowy Globemaster. 20 cm!

To największe czosnki w moim ogródku. Nawet Giganteum czy White Giant nie są w stanie nawet mu dorównać. Chyba dokupię ich na jesieni jeszcze kilka cebul.
Zamawiając Lady o Shalott od razu wiedziałam, ze musi koniecznie rosnąć w kocimiętkach.
Innocenty to kawaler z charakterkiem... wrednym charakterkiem... dąsa się o byle co. Masz rację, uroda to zdecydowanie nie wszystko.
O zegarze nic nie pisałam, bo nie ma jeszcze gotowej swojej docelowej miejscówki, to i zdjęć mu nie robię i o nim nie wspominam.
Wandziu ale dlaczego miałabyś się narazić?! Nie rozumiem... Przecież każdy z nas ma prawo do swojego zdania i do swoich indywidualnych upodobań. Dzięki temu świat jest tak piękny, kolorowy i niejednorodny. Jakie życie byłoby nudne, gdybyśmy wszyscy byli tacy sami... Także Kochana, to że uwielbiam Pashminę, nie znaczy, ze i Ty musisz.

Mnie tam ona nawet wtedy gdy przekwita, dostaje piegów, czy obsychają jej płatki bardzo się podoba.
Mariusz Ty mnie nawet nie strasz, ze brzózka może się nie przyjąć!

Choć z niepokojem obserwuję, że trochę listków jej zżółkło. Może to wina aklimatyzacji?
Ktoś wie może co z tego wyjdzie?
Aguś_85 dziękuję za życzenia. Aniołek jest śliczny. Przez 4 miesiące się na niego czaiłam aż nie wytrzymałam i w końcu kupiłam.
Dorotko, bo róże są cudne ale w połączeniu z inną roślinką zyskują jeszcze więcej. Lubię takie własnie portreciki. Zobacz jakie fotki zrobiłam Crocus Rose w objęciach ostróżki...
Dobranoc.
