Pastelka, ach, jaka cudna  

 Moja nie przeżyła którejś zimy, ale nigdy się tak pięknie nie wybarwiała,  jesienią trochę bardziej niż wiosną.
A teraz Granny - pierwszy kwiat  
 

The Prince - u mnie jedna z nielicznych nieudanych Austinek, kolor piękny, ale taki drapak  
 

I staruszka Mainzer Fastnacht/ niebieska, he, he/
 