Borówka amerykańska - choroby
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4526
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Borówka amerykańska - choroby
A, przypomniało mi się- skąd bierzesz kwaśną wodę? Podziel się doświadczeniem, z pewnością wzbogacisz ten http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 17#p142417 wątek.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - choroby
Prawidłowe podłoże ma pewnie 1 na 10 piszących w tym wątku, chociaż 10/10 myśli, że takowe posiada bo kilka lat temu posadził krzaczki w torfie. Kwaśną wodę biorę z beczki o pojemności 200 litrów.
. Ostatni raz pisałem o tym jakieś 2 tyg. temu http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... y#p5849164

Re: Borówka amerykańska - choroby
Więc jakie powinno być prawidłowe podłoże jeżeli tylko 10% hodowców go ma? Ja do dołków wyłożonych folią wyłożyłem ziemię wymieszaną z kwaśnym torfem oraz dodatkiem kory oraz wiór. Ściółkowanie korą, trocinami oraz kwaśnym torfem. Na pewno błędnie podlewałem nie odstaną kranówą to już wiem. Dzisiaj wyściółkowałem wiórami ale dopiero później się dowiedziałem, że są one nie tylko z drzew iglastych i nie są jeszcze przekompostowane. Myślę, że ściółkowanie takimi trotami dużo azotu nie zabierze zastanawiam się jednak jak ważny jest gatunek drzew z których są troty.kaLo pisze:Prawidłowe podłoże ma pewnie 1 na 10 piszących w tym wątku, chociaż 10/10 myśli, że takowe posiada bo kilka lat temu posadził krzaczki w torfie. Kwaśną wodę biorę z beczki o pojemności 200 litrów.. Ostatni raz pisałem o tym jakieś 2 tyg. temu http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... y#p5849164
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - choroby
Skład podłoża nie jest taki ważny jak jego odczyn. Borówka urośnie i zaowocuje nawet w hydroponice, jeżeli będzie miała pod dostatkiem smacznego jedzenia. Przygotowałeś stanowisko "książkowo", tak jak wiele innych osób a zobacz jakie mają kłopoty. Niech spece z YT twierdzą, że da się uprawiać z powodzeniem borówkę nawet przy pH >7 a ja wiem jedno. Nie ma na świecie naturalnych stanowisk jakichkolwiek kwaśnolubnych roślin na glebach o odczynie słabo kwaśnym czy obojętnym. I o tym należy pamiętać .
zasychające liście
Witam
Proszę o pomoc, ostatnio zauważyłam problem z moją borówką zaczęły niektórym lekko czerwienić liście zwijać się do środka i zasychać a właściwie robić się takie kruche nie wiem kopletnie co to może być. Dostały juz dwie dawki siarczanu amonu i nawóz ten co zawsze.

Proszę o pomoc, ostatnio zauważyłam problem z moją borówką zaczęły niektórym lekko czerwienić liście zwijać się do środka i zasychać a właściwie robić się takie kruche nie wiem kopletnie co to może być. Dostały juz dwie dawki siarczanu amonu i nawóz ten co zawsze.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - choroby

Re: Borówka amerykańska - choroby
Część drodzy ogrodnicy!
Proszę pomóżcie, moje borówki dotknęła jakaś choroba. Owoce marszczą się, schną i są bardzo małe - wielkości ziarenek pieprzu - przypominają właśnie pieprz w ziarnach.
Proszę pomóżcie - podpowiedzcie co robić.
Pozdrawiam!
Antek
Proszę pomóżcie, moje borówki dotknęła jakaś choroba. Owoce marszczą się, schną i są bardzo małe - wielkości ziarenek pieprzu - przypominają właśnie pieprz w ziarnach.
Proszę pomóżcie - podpowiedzcie co robić.
Pozdrawiam!
Antek
- NOWY 83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1220
- Od: 11 lis 2014, o 20:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj.-pom.
Re: Borówka amerykańska - choroby
Daj fotki i napisz jaka jest historia tej-tych borówek. 

Re: Borówka amerykańska - choroby
Krzewy są w wieku ok 8 lat. Ostatnio były słabo przycinanie, w tym roku w ogóle nie były.
Podłoże nie jest najlepsze, a przynajmniej nie na całej powierzchni odpowiednie, choć nie jestem pewien, czy to akurat warunki glebowe mają znaczenie, bo na przypadłość z tymi drobnymi owocami cierpią prawie wszystkie krzewy - rosnace i na tej gorszej części ogrodu i te w lepszej. Cześć ogrodu jest porośnięta mchem i w tej części borówki wydawały mi się silne i były ładne. W ubiegłym roku na kilku krzewach pojawił się ten problem , o którym obecnie napisalem, niestety w obecnym roku dotknięte zostały tym niemal wszystkie krzewy.<br>
Zastanawiam się czy to nie jakaś choroba , np. wirusowa?
Trochę podejrzewałem, że może spowodowane to jest brakiem cięcia i nawożenia, bo od 3 lat nie nawozilem. Ale to chyba nie byłoby takich objawów tak jednocześnie i gwałtownie występujących na całej populacji?
Drugie podejrzenie - niewystarczajaca ilość wody, bo od kilku dni mamy trochę zbyt mało opadów, a gleba jest lekka, bardzo przypuszczałam. Ale to chyba w takich sytuacjach nie zareagowalyby krzewy tak jednocześnie prawie wszystkie?
Zdjęcia niestety będę mógł zrobić dopiero dziś wieczorem.
Jeszcze chciałbym dodać, że owoce jeszcze jak były zielone, to nie były okrągłe i gładkie, tylko miały takie "obręcze"; jak niektóre dynie lub pomidory. Na niektórych krzewach juź niestety zakończyły wzrost - wyglądają jak ziarenka pieprzu.
Dzięki za wszelką pomoc i podpowiedzi!
Chyba niestety owoców borówek w tym roku nie posmakuję
, ale może udałoby się jeszcze uratować krzewy?
Pozdrawiam!
Podłoże nie jest najlepsze, a przynajmniej nie na całej powierzchni odpowiednie, choć nie jestem pewien, czy to akurat warunki glebowe mają znaczenie, bo na przypadłość z tymi drobnymi owocami cierpią prawie wszystkie krzewy - rosnace i na tej gorszej części ogrodu i te w lepszej. Cześć ogrodu jest porośnięta mchem i w tej części borówki wydawały mi się silne i były ładne. W ubiegłym roku na kilku krzewach pojawił się ten problem , o którym obecnie napisalem, niestety w obecnym roku dotknięte zostały tym niemal wszystkie krzewy.<br>
Zastanawiam się czy to nie jakaś choroba , np. wirusowa?
Trochę podejrzewałem, że może spowodowane to jest brakiem cięcia i nawożenia, bo od 3 lat nie nawozilem. Ale to chyba nie byłoby takich objawów tak jednocześnie i gwałtownie występujących na całej populacji?
Drugie podejrzenie - niewystarczajaca ilość wody, bo od kilku dni mamy trochę zbyt mało opadów, a gleba jest lekka, bardzo przypuszczałam. Ale to chyba w takich sytuacjach nie zareagowalyby krzewy tak jednocześnie prawie wszystkie?
Zdjęcia niestety będę mógł zrobić dopiero dziś wieczorem.
Jeszcze chciałbym dodać, że owoce jeszcze jak były zielone, to nie były okrągłe i gładkie, tylko miały takie "obręcze"; jak niektóre dynie lub pomidory. Na niektórych krzewach juź niestety zakończyły wzrost - wyglądają jak ziarenka pieprzu.
Dzięki za wszelką pomoc i podpowiedzi!
Chyba niestety owoców borówek w tym roku nie posmakuję

Pozdrawiam!
Re: Borówka amerykańska - choroby
Jeśli są w tak złym stanie to ja bym wykopał jedną i sprawdził korzenie na okoliczność larw chrabąszcza https://www.google.pl/search?q=blueberr ... RJev75npbM :
Jeśli się zdecydujesz to rozłóż korzenie na jakiejś płachcie.
U mnie w tym roku totalny nalot chrabąszcza majowego
Jeszcze czegoś takiego nie widziałem, a larwy 3 lata w ziemi będą wpierdzielać wszystko co napotkają
Jeśli się zdecydujesz to rozłóż korzenie na jakiejś płachcie.
U mnie w tym roku totalny nalot chrabąszcza majowego

Re: Borówka amerykańska - choroby
Chrabąszczy widziałem kilka jakoś tydzień temu wieczorem, ale teraz jakoś "się zmyly".
Ale przy podcinaniu korzeni przez larwy schlyby bardzo liście, a mamy tylko schnięcia i drobnienie owoców.
Ale przy podcinaniu korzeni przez larwy schlyby bardzo liście, a mamy tylko schnięcia i drobnienie owoców.
Re: Borówka amerykańska - choroby
Daj zdjęcia
Nie doczytałem, że to tylko owoce. Zacznij od czynników abiotycznych (były przymrozki - zalążki mogły być trafione, wysokie temperatury - brak wody itp itd..)
A w ramach wróżenia z kart z diagnozą w linku :

http://plant-clinic.bpp.oregonstate.edu/content/10-1473
Nie doczytałem, że to tylko owoce. Zacznij od czynników abiotycznych (były przymrozki - zalążki mogły być trafione, wysokie temperatury - brak wody itp itd..)
A w ramach wróżenia z kart z diagnozą w linku :

http://plant-clinic.bpp.oregonstate.edu/content/10-1473
Re: Borówka amerykańska - choroby
Dzięki
Tak, to co w w tym stylu.
Tylko dziwi mnie skala, bo w poprzednich latach też bywało różnie w maju z mrozem i z suszą czerwcowo-lipcową.. . Dam zdjęcia wieczorem.
Tak, to co w w tym stylu.
Tylko dziwi mnie skala, bo w poprzednich latach też bywało różnie w maju z mrozem i z suszą czerwcowo-lipcową.. . Dam zdjęcia wieczorem.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - choroby
Nie ma się co dziwić.Nastąpiła kumulacja.Przez 3 lata nie nawożone, nie cięte, nie zakwaszae i nie podlewane.Kaktus też by zmarniał. Specjalnie przejaskrawiam.
Re: Borówka amerykańska - choroby
..nienawożone, niecięte, niepodlewane...nie żebym się czepiał
)

tylko zrób sensowne zdjęcia (wiesz..pokażesz zdjęcie palca a poza kadrem ręka złamanaanthony5 pisze:..w tej części borówki wydawały mi się silne i były ładne.
