Aniu mam bardzo dużo kwiatów w większości są to pospoliciaki z wiejskiego ogródka. Mnie cieszy nawet mikro kwiatuszek.
Tak to pęcherznica ona rośnie w słonecznym miejscu, po kwitnieniu co roku ją mocno przycinam.
Dziękuję za pochwałę krzesełek
Deszcz bardzo potrzebny, moje piaski w ogóle nie trzymają wilgoci więc po słonecznym dniu wieczorkiem roślinki mocno zwiędnięte.
Wiolu z donicami ustawionymi mam 3 krzesełka, jedno stoi solo bo sobie go przestawiam w różne miejsca i posiaduję jak mam czas.
Na ten rok dość pomysłów, także nie zaskoczę, mam kilka mrzonek ale one muszą poczekać ważniejsze rzeczy są priorytetem.
Marysiu wysiew szarłatów też mi się nie udawał, kilka lat temu dostałam sadzonki i od tamtej pory same rosną. Co roku je bardzo ograniczam, jesienią je spalałam, a zeszłego roku pocięłam i dałam na kompost. Nie przypuszczałam, że taki urodzaj ich będzie, tam gdzie kompost rozkładałam mnóstwo siewek, co wyrwę pojawiają się nowe. Zaczyna mnie to denerwować.
Misia wygłaskana, ja mam dwa kotki i pieska przynajmniej mam do kogo zagadać, a co najważniejsze one mnie jeszcze słuchają.
Mam nadzieję, że nie zanudzę zdjęciami, pobiegałam dziś z aparatem
