. Dla mnie deszcz to 'pikuś', bo zaraz w ten piach wsiąknie, ale u innych różnie bywa 
.Ogród czeka na ciepełko, a ja razem z nim. Poza tym, że posprzątane i nawiezione wiórami rogowymi - nic się nie dzieje. Wszystkie rośliny, jak zawzięta stoją i nie rosną.
Moja ponad 4-metrowa magnolia miała pięknie zakwitnąć, ale przymrozki ją "załatwiły" i na kwiaty poczekam do przyszłego roku, jak dobrze pójdzie
.takasobie - dalie dotarły -bardzo dziękuję, ale powiedz, kiedy mam je posadzić, bo co noc zimno
. Z tym słoneczkiem też słabo. Mam nadzieję, że wreszcie doczekamy się wiosny.marpa - Maryna, nic nie pokażę, bo urządzenia się zbiesiły, a ja uczę się nowego sposobu obróbki zdjęć. Idzie mi to całkiem marnie
. Cieszę się, że jeszcze o mnie nie zapomnialaś 
.PEPSI - Gosiu, żeleźniak się przyjął i wbrew wrednej pogodzie, całkiem nieźle rośnie
.Pomarzły za to epimedia i nawet piwonii drzewiastej się dostało. Tulipanom też za zimno, a róże - tyle, że są. Kilku traw też nie widzę. W tym roku niczego nie dokładam, tylko będę operować tymi roślinami, które się wysiały, czyli żurawkami. Od Kryzysowej dostałam sporo orlików i niech się wysiewają od podwórka
.silvarerum - powiem tak, od ostatniej pisaniny jeszcze do dalii nie zajrzałam - hhehehe, chociaż powyciągałam skrzyki, co by je było widać, że są do roboty. A może nie, bo uschły?.
Niedługo się okaże.
Ja sadzę cały czas. Dziś osiągnęłam półmetek. Chyba przesadziłam w tym roku 
. Zmarzły 3 pnące. Szkoda mi tylko Mme Isaac Pereire, bo został jeden badyl, reszta pędów prawie do gruntu. Nie będzie ciągłego wąchania i zapachu w powietrzu 
.
.
.
śliczne są 
zelazniak ogromny czym go karmisz??
.
.
