W sobotę zaciągnęłam mojego M do Leroya. Od dłuższego czasu marzyła mi się mata wiklinowa na płot od strony drogi. Większość płotu jest zarośnięta iglakami i thujami,ale w newralgicznych miejscach są luki i widać nas jak biesiadujemy na patelni. Kupiliśmy na początek 1 szt ,pojechaliśmy na działkę,by ją zamontować. No teraz to mi się podoba,można nawet w bieliźnie latać...oczywiście to żart:) Od maja w zamrażarce leżała i czekała na grilla przyprawiona karkówka .Okazja się nadarzyła to i grill był,a do tego sałata dwukolorowa własna ze śmietaną mniam. Tylko ziemniaczków młodych zapomniałam wziąć z domu ech skleroza...
Ale i tak suma sumarum dzień udany. Po obiadku wzięłam się za podlewanie. Spojrzałam w prognozę,a tu,że w niedzielę ma padać. I rzeczywiście od samego rana padało. Solidnie podlana działka. Dziś nie pojadę,ale jutro muszę choć na dwie godzinki pojechać. Pewnie niektóre pąki się rozwinęły. W sobotę rozkwitł Cardinal,małe ma kwiaty hmm dziwne ?
Jagi dziękuję za info,jak tylko spotkam wuja to mu przekażę co to ma za kwiat
Wiolu ja z chęcią codziennie bym jeździła i podziwiała kwiaty,ale niestety to niemożliwe
Moja mamcia jest prawie codziennie,ale przesyła mi fotki na telefon,a ja z tak bliska nie rozpoznam każdej. Potem jak dopiero pojadę to widzę,która taka szybka.
Pączusie to zapowiedź wielkiej radości i uczty,już przebieram kończynami,by je powąchać
Basiu rutewka i mnie zachwyciła,że chętnie dokupię inne jak spotkam
Ewa rutewka dorasta u mnie do 1,70 m. Ślicznie wygląda jak się buja na wietrze
Iwonko na pewno jeszcze kupisz sobie rutewkę. Ja tez czasem mam jakąś roślinę w ręce,ale jej nie znam i się obawiam. Musiałam ją gdzieś przyuważyć na forum,bo jak tylko zobaczyłam ją w Brico w woreczku to od razu capnęłam. Nasiona jak tylko będę w stanie i nie zapomnę to zbiorę,a jakże:)
Róże mnie zadziwiają,tak przyspieszyły z kopyta,że jestem w szoku. Jalitah ma grubaśne pąki,a ja już nie mogę się doczekać jej kwiatów. Pierwszy rok i tyle pąków. Mogłam od razu ze 3 szt kupić,a ja skromnie ech...Drummonda tez spróbuję zebrać,tylko muszę sobie potem to poopisywać,by się nie pomieszały:)
Cardinal pierwszy kwiat
Aneczko balia się rozlatuje,pewnie od podlewania pruchnieje. Dopóki całe dno nie odleci to kompozycje będę tworzyła. Jest jeszcze inna opcja,że gdy dół odleci to i tak wyląduje gdzieś na rabacie jako obręcz,coś zmajstruję. My pomysłowe Wodniki zawsze coś wymyślimy prawda?
Aniu a co siałaś? Nie rezygnuj z siania do pojemników,mi tez czasami padały,ale to sama radość jak się uda.
CPM lada chwila
AnaAn mam nowości i już mi serce drży na myśl,że ujrzę je w swojej krasie
Lubię ten czas oczekiwania,nasłuchiwania,aż tu nagle otwiera się kwiat i zonk-tego bym nie zniosła np. gdyby moja ukochana Olivia nie była tą co powinna być.
Charles de Mills ma sporo pąków,to bezproblemowa róża i ma ładne kwiaty.
A swoją gdzie kupowałaś,że jest pomyłką?
Veilchblau ma masę pąków ,nieopryskana
Dorotko już od jakiegoś czasu chciałam sprawdzić działanie tego środka,mam nadzieję,że pomoże i róże będą się po nim czuć doskonale. Czosnki giganty są naprawdę wielkie,a kule mają o wiele większe niż te biedronkowe
Olu moje różaneczniki mają już kilka lat i z roku na rok korzenie grubsze. Po kwitnieniu zawsze wyłamuję kwiaty,a one do zimy pięknie zawiązują kolejne pąki.
Kup Mospilan albo Decis w ogrodniczym jeśli masz taką możliwość albo Róże 2 w 1 firmy Substral. Oj te mszyce potrafią oblepić całą różę jak im posmakuje.
Przywrotnik z białą szałwią
Soniu miło,że znalazłaś czas,by do mnie zajrzeć

Cieszę się,że moje opowiastki komuś się podobają i chce czytać te moje wypociny:) Masz rację,że jak jestem na działce to wciąż spoglądam w stronę czosnków,uwielbiam. Szkoda,że za chwilę przekwitną,ale na szczęście pozostają w kadrze.
Roślinki od Ciebie dostały sporo picia,bo wczoraj cały dzień padało,teraz się ukorzenią.
Ostatnio zachwycałam się z moją mamą werbeną białą w donicy. Białe kwiaty mają w sobie taką elegancję i szyk...
Biel nieskalana cudna rutewka
Monika dam Ci kochana odpowiedź jak skończy się sezon,która róża zasługuje na polecenie,a która na pogardę:)
Rutewka to piękna bylina,warto ją posadzić. A co do balii to niestety jak ją kupowałam ze 3 lata temu to już była sztukowana. Za 5 złociszy ją kupiłam...
Klonik,Białobok,żurawki i Arabella
Aniu-anabuko czosnki to odmiana Gigant,one z natury takie ogromne. Jeszcze ktoś na forum je ma.
Ciekawa jestem,czy się rozmnożą? Róże dostały jakiegoś przyspieszenia,a może te algi to spowodowały? Czort wie:)
Ewelinka czerwiec oby nigdy się nie kończył,niech trwa. Niedługo różany spektakl,na który czekają wszyscy i rosomanes i nie tylko. Zobaczymy,która dostanie medal.
Dobrze,że wzięłaś pod uwagę miejsce półcieniste, mój koniecznie do przesadzenia,bo biedny się spalił na słonku:( Ja lubię jeszcze błękit i biel,a niedługo do tego całego przedstawienia dołączą ostróżki
Liliowce się spieszą
Ana85 mam fotki,ale z soboty. Jutro jadę na działkę,bo dziś miałam auto u mechanika i nie zdążyłam. Podobno już kilka zakwitło. Na pewno Gertrude Jekyll...chyba buty zgubię jak będę już do bramki biec:)
Purple Lodge co ona taka pijana?
A tu moja kochana Winter Lodge,ładnie odbiła,ale co tu robi ten czarny,wstrętny kij? No tak,moja kochana mamcia jak tylko lekko zwiesi się gałązka to od razu stawia pale
Pinky Winky mocno przycięta na wiosnę,stała goła długo,aż się o nią bałam,ale zupełnie niepotrzebnie...
A oto efekt mojej nieuwagi...dzban na zimę został na zewnątrz i niestety pękł na pół,ale u mnie nic nie może się zmarnować
a to efekt pracy mojego M ,kącik z luką zasłonięty i tak miło się zrobiło...M zapowiedział,że jedna to za mało i dokupi
Karkówka się smali mniam
Miłego poniedziałku i reszty tygodnia...