Ogród Ignis05 część 7
- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4937
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Koteczka ładnie pozuje do zdjęcia, "moja" którą dokarmiam, zniknęła (od dwóch dni jej nie widzę), może się wykociła (tak się to chyba mówi), przyjmę ją i zajmę się nią (jednak po kociakach).
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9574
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Ogród Ignis05 część 7
U mnie też większość kwiatów czereśni przemarzła .Tylko co nie co zostało na pypcia .
Chyba nie chwaliłaś się co kupiłaś na targach .A może nie doczytałam .
Chyba nie chwaliłaś się co kupiłaś na targach .A może nie doczytałam .

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17422
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród Ignis05 część 7
No brawo piękne tulipanki.
W tym roku dziwna i zimna wiosna była.
Ale ta wiśnia może I z listkami ale I tak ma cudne kwiaty.
Pachnie ???
W tym roku dziwna i zimna wiosna była.
Ale ta wiśnia może I z listkami ale I tak ma cudne kwiaty.
Pachnie ???
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Witam
Nie chcę narzekać ale mój ogród potrzebuje deszczu.
Prognozy są optymistyczne
, weekend ma być wymarzony dla tych, co lubią słońce i ciepło a rośliny będą
musiały zadowolić się kranówką.
Tulipany już w odwrocie , czas na irysy i piwonie. Na razie z irysów zakwitły maluchy a z piwonii delikatna i drzewiasta.
Prawie zapomniałabym o magnolii Susan, która nie zawiodła i już od jakiegoś czasu cieszy kwitnieniem i wspaniałym
zapachem, wyczuwalnym z daleka. Oczywiście rozkwitają po kolei rododendrony a azaliom też już mocno nabrzmiewają pąki.
Grażko
Takie ceny, to strach. W tygodniu kupowałam truskawki po 14 zł. Chyba, że masz wcześniejsze notowania.
Trudno o optymizm. A moje dwie czereśnie straszą suchymi resztkami kwiatków.
Na Renku dużo nie kupowałam. Trochę kwiatów do donic na ganku, a do ogrodu tylko dwie hosty, podobno duże
oraz jednego miskanta, który podobał mi się najbardziej i jak się okazało, jest to już czwarty, jakie już mam.
Jak widać , gust mi się specjalnie nie zmienił od ostatniego kupowania miskantów.


Soniu
Teraz to już deszczu potrzebuję dla roślin. Ciepło jako takie i słońce już mam.
Też mam trochę doniczek z tulipanami i już zaczęłam je wyciągać. Nie wiadomo jak robić, bo jak się zostawi w ziemi ,
to często w następnym sezonie wyrastają same liście i robi się bałagan.
A nie wiadomo, czy trafiło się na takie, które kwitną co roku. Chyba jednak doniczki to dobre rozwiązanie.
Ale czasami łatwiej gdzieś wcisnąć cebulkę niż całą doniczkę.


Olu
gratuluję powiększenia kociej rodzinki.
Oby udało się znaleźć dla nich dobre domy.


Jolu
To jest nas w tej czereśniowej biedzie więcej.
Trudno, jak widać natura sama zadbała, by nam nie wzrastał o okresie dojrzewania czereśni poziom cukru.
O tym , co nabyłam na targach napisałam w odpowiedzi dla Grażynki.
Jak widziałam rośliny na targach, na których Ty byłaś, to na naszych były mniej widoczne.
Ale to wynik spóźnionej u nas wiosny.


Aniu
Szkoda tych tulipanowych kwiatów.
Z niektórych jestem naprawdę zadowolona, zwłaszcza z tych , które są widoczne na zdjęciu w tym poście.
Cebule te mam posadzone wprost do ziemi i postaram się je wykopać. Bardzo bym chciała je zachować na przyszły sezon.
Wiesz, mam tę wiśnię już kilka lat a jeszcze nigdy nie wpadłam na to, żeby powąchać jej kwiaty. Teraz też zapomniałam.




Nie chcę narzekać ale mój ogród potrzebuje deszczu.

Prognozy są optymistyczne

musiały zadowolić się kranówką.
Tulipany już w odwrocie , czas na irysy i piwonie. Na razie z irysów zakwitły maluchy a z piwonii delikatna i drzewiasta.
Prawie zapomniałabym o magnolii Susan, która nie zawiodła i już od jakiegoś czasu cieszy kwitnieniem i wspaniałym
zapachem, wyczuwalnym z daleka. Oczywiście rozkwitają po kolei rododendrony a azaliom też już mocno nabrzmiewają pąki.
Grażko

Takie ceny, to strach. W tygodniu kupowałam truskawki po 14 zł. Chyba, że masz wcześniejsze notowania.
Trudno o optymizm. A moje dwie czereśnie straszą suchymi resztkami kwiatków.
Na Renku dużo nie kupowałam. Trochę kwiatów do donic na ganku, a do ogrodu tylko dwie hosty, podobno duże
oraz jednego miskanta, który podobał mi się najbardziej i jak się okazało, jest to już czwarty, jakie już mam.
Jak widać , gust mi się specjalnie nie zmienił od ostatniego kupowania miskantów.



Soniu

Teraz to już deszczu potrzebuję dla roślin. Ciepło jako takie i słońce już mam.

Też mam trochę doniczek z tulipanami i już zaczęłam je wyciągać. Nie wiadomo jak robić, bo jak się zostawi w ziemi ,
to często w następnym sezonie wyrastają same liście i robi się bałagan.
A nie wiadomo, czy trafiło się na takie, które kwitną co roku. Chyba jednak doniczki to dobre rozwiązanie.
Ale czasami łatwiej gdzieś wcisnąć cebulkę niż całą doniczkę.


Olu




Jolu

To jest nas w tej czereśniowej biedzie więcej.
Trudno, jak widać natura sama zadbała, by nam nie wzrastał o okresie dojrzewania czereśni poziom cukru.

O tym , co nabyłam na targach napisałam w odpowiedzi dla Grażynki.
Jak widziałam rośliny na targach, na których Ty byłaś, to na naszych były mniej widoczne.

Ale to wynik spóźnionej u nas wiosny.


Aniu

Szkoda tych tulipanowych kwiatów.
Z niektórych jestem naprawdę zadowolona, zwłaszcza z tych , które są widoczne na zdjęciu w tym poście.
Cebule te mam posadzone wprost do ziemi i postaram się je wykopać. Bardzo bym chciała je zachować na przyszły sezon.
Wiesz, mam tę wiśnię już kilka lat a jeszcze nigdy nie wpadłam na to, żeby powąchać jej kwiaty. Teraz też zapomniałam.




- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu piękna,słoneczna pogoda w końcu,ale deszczu też by się przydało
U mnie azalie już kwitną na całego.
Piwonia koperkowa ma sporo kwiatów,a moja niestety w ogóle nie zakwitła
Miłego,udanego weekendu
Czereśnie mniam chętnie bym zjadła

Piwonia koperkowa ma sporo kwiatów,a moja niestety w ogóle nie zakwitła

Miłego,udanego weekendu

Czereśnie mniam chętnie bym zjadła

- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4937
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu planowałam inaczej postąpić z Pysią, ale jak zaczęła znosić malutkie kotki to nie mogłam się od niej odwrócić i nie żałuję, fajnie obserwować jak opiekuje się małymi
To Ci się udało z miskantem
Mi też zdarzały się takie wpadki, jednak pobiłaś mnie z ilością powtórzeń
Koty mogą być oddane dopiero w połowie lipca (wtedy przestaną pić mleko od swojej "mamy").



- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu u mnie też susza. Zapowiadany w tygodniu deszcz poszedł gdzieś bokiem. W miarę możliwości podlewam, ale wszystkiego nie dam rady.
Pięknie Ci kwitną piwonie
, a rododendron wygląda wręcz zjawiskowo. Znasz odmianę? Ma bardzo ładny kolor.
Byłam na Renku w sobotę. Kilka roślin kupiłam.
Pięknie Ci kwitną piwonie

Byłam na Renku w sobotę. Kilka roślin kupiłam.
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród Ignis05 część 7
Oj tak Krysiu deszcz i u mnie potrzebny. Słoneczko to wspaniała sprawa, ale rośliny potrzebują deszczu. podlewam ile mogę , ale to nie to samo. Kwiatki b. szybko dojrzewają i przekwitają . Moja piwonia drzewiasta kwitła zaledwie kilka dni, już opadła , inne kwiatki też króciutko
Twoja drzewiasta czerwona śliczna, ja mam różową -gdyby tak można je rozmnożyć i się wymienić
Zgadzam sie z Tobą co do Susan , jest niezawodna, stara nie zawodna odmiana. ma pięknie kwitnącą Siebolda, ale nawet nie ma kiedy zrobić zdjęcia , tak szybko marnieje każdy kwiatuszek osobno
A co do czereśni to juz mam swoje
Oczywiście tyle co kot napłakał , bo zmarzły kwiatki, ale wczoraj dziewczyny na grillu już mogły spróbować 


Zgadzam sie z Tobą co do Susan , jest niezawodna, stara nie zawodna odmiana. ma pięknie kwitnącą Siebolda, ale nawet nie ma kiedy zrobić zdjęcia , tak szybko marnieje każdy kwiatuszek osobno

A co do czereśni to juz mam swoje


- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu, Tobie koperkowa już kwitnie a u mnie majowa nadal się ociąga.
Piękne rabatki z mnóstwem tulipanów i cudowne azalie.
Dzięcioła upolowałaś i żabunie a nad winniczkami się zlitowałaś gdybyś miała mało, to ja chętnie Ci dołożę.
Przyrządzisz po francusku z masełkiem koperkowym - jadłam, bo mi dzieciaki z Belgii przywiozły i poczęstowały.


Piękne rabatki z mnóstwem tulipanów i cudowne azalie.

Dzięcioła upolowałaś i żabunie a nad winniczkami się zlitowałaś gdybyś miała mało, to ja chętnie Ci dołożę.

Przyrządzisz po francusku z masełkiem koperkowym - jadłam, bo mi dzieciaki z Belgii przywiozły i poczęstowały.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Witam
Nareszcie w niedzielę padał deszcz.
Przez prawie cały dzień.
I chociaż w sobotę lałam wodę pod rośliny przez ponad dwie godziny , to nie żałuję.
Przynajmniej wiem, że wszystko podlane zostało dokładnie.
Szkoda, że tak oszczędnie mamy wodę z chmurek. Zupełnie inaczej reagują rośliny na deszczówkę.
Po raz pierwszy , z tego co mi wiadomo, podczas, kiedy pracowałam w ogrodzie do domu zakradł się amator cudzej własności.
Opatrzność jednak czuwa nade mną, bo w porę poszłam do domu i nieproszony gość zbiegł.
Chyba nic nam nie ubyło, jak na razie zauważyłam brak szpikulca do usuwania chwastów, ale to pewnie sama
zapodziałam go wśród roślin. Jednak pozostał strach przed takimi wizytami. Teraz zamykam drzwi na cztery spusty.
Kot tylko całkiem się zestresował na widok obcego w salonie.
Całkiem zaskoczyła mnie reakcja policji, która pojawiła się u mnie w 5 minut po zgłoszeniu zdarzenia i jeszcze dostałam
ochrzan, że nie dzwoniłam od razu. Podobno ostatnio było więcej takich przypadków w okolicy.
Najbardziej mi szkoda tego poczucia bezpieczeństwa, jakie miałam dotychczas przebywając w ogrodzie.
Aniu Annes 77
Teraz i u mnie kwitną azalie i rododendrony. Niesamowite jest to bogactwo kwiatów i kolorów, jakie dają rośliny z rodziny RH.
Na deszcz musiałam długo czekać. W końcu dotarł i do mojego ogródka.
Czereśnie widziałam w sklepach po prawie 20 zł za kg.
Na swoje drzewka patrzę ale nic tam nie widać oprócz resztek zbrązowiałych kwiatów.


Oleńko
Tak to już jest z kotkami, że potrafią zjednać serce niemal każdego twardziela.
A już widok maluchów i obserwowanie , jak się rozwijają szczególnie łapie za serce.
Pysia wyczuła, że może na Ciebie liczyć.
Ciekawe, jak sobie poradzisz z wydawaniem podrośniętych kociąt, kiedy już podrosną.
Wtedy są najsłodsze.


Soniu
Deszcz spadł dopiero w ostatnią niedzielę.
Koperkowa miała sporo kwiatów , jednak mam wrażenie, że brakowało jej tej deszczówki.
Nim popadał kwiatki przekwitły , podlewane tylko kranówką.


Iza tu.ja
Niestety nie znam nazwy tej odmiany rododendrona.
Dostałam go w prezencie i bez nazwy na etykiecie.
Długo już u mnie rośnie. Kwiaty ma piękne ale w mroźniejsze zimy przemarzają mu liście.
Na szczęście szybko odrastają nowe.
Mam nadzieję , że w ostatnią niedzielę i u Ciebie polało wody z nieba.


Karolinko
Te piwonie drzewiaste, mam wrażenie, szybko przekwitają.
Te zwykłe ogrodowe chyba znacznie dłużej utrzymują kwiaty.
A moja Susan jeszcze kwitnie. To jest magnolia nie do zdarcia.
Tych własnych czereśni to tylko pozazdrościć. Na swoje muszę poczekać do przyszłego, może sezonu.


Stasiu
U mnie majowe piwonie zakwitają dopiero po koperkowej i drzewiastej.
Teraz na pewno majowa kwitnie już u Ciebie.
A co do winniczków.
Zlitowałam się nad parką ale jak zaczęłam spotykać kolejne osobniki to niestety wyeksmitowałam towarzystwo na łąkę.
Nie zdawałam sobie sprawy, ile tego mam.
Przecież była taka susza a one równo objadały moje młode roślinki.
Jeszcze po deszczu niedzielnym znalazłam dwa kolejne.


Pozdrawiam zaglądających tu gości i wszystkim życzę miłego dnia.



Nareszcie w niedzielę padał deszcz.

I chociaż w sobotę lałam wodę pod rośliny przez ponad dwie godziny , to nie żałuję.
Przynajmniej wiem, że wszystko podlane zostało dokładnie.
Szkoda, że tak oszczędnie mamy wodę z chmurek. Zupełnie inaczej reagują rośliny na deszczówkę.
Po raz pierwszy , z tego co mi wiadomo, podczas, kiedy pracowałam w ogrodzie do domu zakradł się amator cudzej własności.
Opatrzność jednak czuwa nade mną, bo w porę poszłam do domu i nieproszony gość zbiegł.
Chyba nic nam nie ubyło, jak na razie zauważyłam brak szpikulca do usuwania chwastów, ale to pewnie sama
zapodziałam go wśród roślin. Jednak pozostał strach przed takimi wizytami. Teraz zamykam drzwi na cztery spusty.
Kot tylko całkiem się zestresował na widok obcego w salonie.
Całkiem zaskoczyła mnie reakcja policji, która pojawiła się u mnie w 5 minut po zgłoszeniu zdarzenia i jeszcze dostałam
ochrzan, że nie dzwoniłam od razu. Podobno ostatnio było więcej takich przypadków w okolicy.
Najbardziej mi szkoda tego poczucia bezpieczeństwa, jakie miałam dotychczas przebywając w ogrodzie.
Aniu Annes 77

Teraz i u mnie kwitną azalie i rododendrony. Niesamowite jest to bogactwo kwiatów i kolorów, jakie dają rośliny z rodziny RH.
Na deszcz musiałam długo czekać. W końcu dotarł i do mojego ogródka.
Czereśnie widziałam w sklepach po prawie 20 zł za kg.
Na swoje drzewka patrzę ale nic tam nie widać oprócz resztek zbrązowiałych kwiatów.


Oleńko

Tak to już jest z kotkami, że potrafią zjednać serce niemal każdego twardziela.
A już widok maluchów i obserwowanie , jak się rozwijają szczególnie łapie za serce.
Pysia wyczuła, że może na Ciebie liczyć.
Ciekawe, jak sobie poradzisz z wydawaniem podrośniętych kociąt, kiedy już podrosną.
Wtedy są najsłodsze.


Soniu

Deszcz spadł dopiero w ostatnią niedzielę.
Koperkowa miała sporo kwiatów , jednak mam wrażenie, że brakowało jej tej deszczówki.
Nim popadał kwiatki przekwitły , podlewane tylko kranówką.


Iza tu.ja

Niestety nie znam nazwy tej odmiany rododendrona.
Dostałam go w prezencie i bez nazwy na etykiecie.
Długo już u mnie rośnie. Kwiaty ma piękne ale w mroźniejsze zimy przemarzają mu liście.
Na szczęście szybko odrastają nowe.
Mam nadzieję , że w ostatnią niedzielę i u Ciebie polało wody z nieba.


Karolinko

Te piwonie drzewiaste, mam wrażenie, szybko przekwitają.
Te zwykłe ogrodowe chyba znacznie dłużej utrzymują kwiaty.
A moja Susan jeszcze kwitnie. To jest magnolia nie do zdarcia.

Tych własnych czereśni to tylko pozazdrościć. Na swoje muszę poczekać do przyszłego, może sezonu.


Stasiu

U mnie majowe piwonie zakwitają dopiero po koperkowej i drzewiastej.
Teraz na pewno majowa kwitnie już u Ciebie.
A co do winniczków.
Zlitowałam się nad parką ale jak zaczęłam spotykać kolejne osobniki to niestety wyeksmitowałam towarzystwo na łąkę.
Nie zdawałam sobie sprawy, ile tego mam.
Przecież była taka susza a one równo objadały moje młode roślinki.
Jeszcze po deszczu niedzielnym znalazłam dwa kolejne.


Pozdrawiam zaglądających tu gości i wszystkim życzę miłego dnia.


- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12184
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu rododendrony, czosnki i jeszcze biały, cudny powojnik, pięknie pokazałaś ogród.
Zdarzenie z włamywaczem wyjątkowo niemiłe.
Też nie zamykam domu, bo wydaje mi się, że widzę co się wokół dzieje.
Spokojnych dni. 





- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1462
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu
Cudne to ostatnie zdjęcie. Dla mnie to kwintesencja ogrodu wiosennego.
Wszystko świeże, pięknie skomponowane, jak poranna mgiełka. Cudo!
Okazuje się, że nie trzeba roz, żeby Twój ogród zachwycał.
Złodziej.... Wszedł od ulicy czy od ogrodu?
Okazuje się, że powszechnym błędem jest przebywanie w ogrodzie (ogrodnictwo, piknik, spotkania towarzyskie itp.) przy niezamkniętych drzwiach. Jest specjalny gatunek złodziei specjalizujący się w takich właśnie sytuacjach. Złudne poczucie, że jesteśmy tuż obok jest mylące, bo nasza uwaga jest absolutnie zajęta czym innym. Dobrze, że skończyło się tylko na próbie kradzieży.
Krysiu, ugotuj obiad na zapas, żebyś 24 czerwca była wolna i przybyła ze swobodną głową na "Zlot Świętojański" na Kaszubach.
Zapraszamy z JagiS i stadem kaszubskich kotków!

Cudne to ostatnie zdjęcie. Dla mnie to kwintesencja ogrodu wiosennego.
Wszystko świeże, pięknie skomponowane, jak poranna mgiełka. Cudo!
Okazuje się, że nie trzeba roz, żeby Twój ogród zachwycał.
Złodziej.... Wszedł od ulicy czy od ogrodu?
Okazuje się, że powszechnym błędem jest przebywanie w ogrodzie (ogrodnictwo, piknik, spotkania towarzyskie itp.) przy niezamkniętych drzwiach. Jest specjalny gatunek złodziei specjalizujący się w takich właśnie sytuacjach. Złudne poczucie, że jesteśmy tuż obok jest mylące, bo nasza uwaga jest absolutnie zajęta czym innym. Dobrze, że skończyło się tylko na próbie kradzieży.
Krysiu, ugotuj obiad na zapas, żebyś 24 czerwca była wolna i przybyła ze swobodną głową na "Zlot Świętojański" na Kaszubach.
Zapraszamy z JagiS i stadem kaszubskich kotków!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Ogród Ignis05 część 7
Witam
Wczoraj skosiłam trawnik a później zaczął padać deszcz.
Najpierw skromnie a w nocy już całkiem porządnie. Podsuszona miejscami trawa pięknie odżywa i zielenieje w oczach.
Soniu
Najczęściej w ogrodzie zaczynamy coś robić i ta robota tak nas wciąga, że zapominamy o całym świecie.
Teraz już nie wychodzę do ogrodu nawet na chwilę, gdy zaczynam coś gotować. Mam już na sumieniu jeden garnek a ilości przypalonych potraw już nie zliczę. W takiej sytuacji całkiem łatwo przegapić, że ktoś może wejść niepostrzeżenie do domu.
Nasza okolica uchodziła dotychczas za wolną od takich przypadków ale widać to się zmienia.
Tobie również życzę spokojnego przebywania w ogrodzie.



Droga Lisico
Dzięki za miłe słowa o moim ogrodzie.
A w sprawie nieproszonego gościa...
Kiedy przebywam w ogrodzie zawsze mam zamknięte drzwi frontowe. Korzystam z wyjścia do ogrodu.
I ono zazwyczaj jest otwarte. Z dwóch stron sąsiedzi, z jednej wysoki żywopłot, raczej nie do przebycia, tylko od frontu jest widok na dom i przedogródek. Tam właśnie pracowałam i nie zauważyłam, by ktoś przeskakiwał płot.
Ten człowiek wszedł drzwiami od ogrodu a uciekał frontowymi, które sobie otworzył, kiedy usłyszał, że wracam z ogrodu do domu. Tym razem miałam szczęście, że tylko tak to się skończyło.
Lisico
, bardzo dziękuję za zaproszenie na "Zlot Świętojański" .
Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie zapewnić na 100% swojego przybycia.
Pamiętasz może , jak to było z moim wyjazdem do Anglii ?
Mam podobną sytuację. Jakoś tak jest, że człowiek planuje a licho nie śpi i tylko kombinuje , jak mu te plany pomieszać.
Pomyślę, czy da się coś zreorganizować.
Jednak nie chciałabym, żebyś ze względu na mnie zmieniała swoje plany.



Miłego dnia

Wczoraj skosiłam trawnik a później zaczął padać deszcz.

Najpierw skromnie a w nocy już całkiem porządnie. Podsuszona miejscami trawa pięknie odżywa i zielenieje w oczach.
Soniu

Najczęściej w ogrodzie zaczynamy coś robić i ta robota tak nas wciąga, że zapominamy o całym świecie.
Teraz już nie wychodzę do ogrodu nawet na chwilę, gdy zaczynam coś gotować. Mam już na sumieniu jeden garnek a ilości przypalonych potraw już nie zliczę. W takiej sytuacji całkiem łatwo przegapić, że ktoś może wejść niepostrzeżenie do domu.
Nasza okolica uchodziła dotychczas za wolną od takich przypadków ale widać to się zmienia.
Tobie również życzę spokojnego przebywania w ogrodzie.




Droga Lisico

Dzięki za miłe słowa o moim ogrodzie.

A w sprawie nieproszonego gościa...
Kiedy przebywam w ogrodzie zawsze mam zamknięte drzwi frontowe. Korzystam z wyjścia do ogrodu.
I ono zazwyczaj jest otwarte. Z dwóch stron sąsiedzi, z jednej wysoki żywopłot, raczej nie do przebycia, tylko od frontu jest widok na dom i przedogródek. Tam właśnie pracowałam i nie zauważyłam, by ktoś przeskakiwał płot.
Ten człowiek wszedł drzwiami od ogrodu a uciekał frontowymi, które sobie otworzył, kiedy usłyszał, że wracam z ogrodu do domu. Tym razem miałam szczęście, że tylko tak to się skończyło.
Lisico

Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie zapewnić na 100% swojego przybycia.
Pamiętasz może , jak to było z moim wyjazdem do Anglii ?
Mam podobną sytuację. Jakoś tak jest, że człowiek planuje a licho nie śpi i tylko kombinuje , jak mu te plany pomieszać.
Pomyślę, czy da się coś zreorganizować.
Jednak nie chciałabym, żebyś ze względu na mnie zmieniała swoje plany.



Miłego dnia

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17422
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród Ignis05 część 7
Krysiu
Bajeczny,przepiękny ten twój ogród.
Nie wiem co wy robicie ,ze macie tskue6 cufne6 rodli6.
Mój kolejny ledwo zipiepo zimie tylko 1/ 4 krzaczka żyje. I na tej jednej żywej galazce kwitnie. Ale jak będzie dalej z nim nie wiadomo.
Czosnki imponujące.
Aż tyle ich posadzilas ??
Azalie, iryski,piwonie wszystko tak dorodnie się u ciebie prezentuje

Bajeczny,przepiękny ten twój ogród.

Nie wiem co wy robicie ,ze macie tskue6 cufne6 rodli6.
Mój kolejny ledwo zipiepo zimie tylko 1/ 4 krzaczka żyje. I na tej jednej żywej galazce kwitnie. Ale jak będzie dalej z nim nie wiadomo.

Czosnki imponujące.

Azalie, iryski,piwonie wszystko tak dorodnie się u ciebie prezentuje
