Borówka amerykańska - 9 cz.
- Jarowo
- 200p
- Posty: 277
- Od: 9 maja 2016, o 07:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
quote="nulon"]Jarowo, wygląda na przemarznięte kwiaty.[/quote
Też taką mam nadzieję. Wolę to niż jakieś dziadostwo.
Też taką mam nadzieję. Wolę to niż jakieś dziadostwo.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Przemarznięte kwiaty z reguły nie zawiązują owoców. Całe krzaki wyglądają na zagłodzone. Liście małe i jasne z żółtym odcieniem. Grona karłowate, jagody małe z niebieskim odcieniem.
Perek11 Krzaczki mają wilgoć tylko w obrębie kroplomierza. Reszta korzeni jest w suchej glebie, to jak maja rosnąć?
Perek11 Krzaczki mają wilgoć tylko w obrębie kroplomierza. Reszta korzeni jest w suchej glebie, to jak maja rosnąć?
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Jarowo u mnie przemarznięte kwiaty już dawno zaschły. Te wyglądają jak by się nimi szara pleśń interesowała. Ja bym profilaktycznie pryskał wyciągiem ze skrzypu polnego co trzy dni.
Moczysz kilogram skrzypu w 3 litrach wody przez dobę a później doprowadzasz do wrzenia po czym gotujesz na małym ogniu przez pół godziny. Rozrabiasz to 1:3 albo 1:4 z wodą i pryskasz co trzy dni przez trzy tygodnie.
Moczysz kilogram skrzypu w 3 litrach wody przez dobę a później doprowadzasz do wrzenia po czym gotujesz na małym ogniu przez pół godziny. Rozrabiasz to 1:3 albo 1:4 z wodą i pryskasz co trzy dni przez trzy tygodnie.
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Perek11 z Twoimi borówkami jest wszystko w porządku. Widać sadzonki były małe jak sadziłeś jesienią ale są nowe przyrosty. To co Cię pewnie zaniepokoiło to ten czerwony kolor liści. W tym przypadku bym obstawiał poparzenia słoneczne bo liście wyglądają dokładnie tak jak przy poparzeniach. Gdyby zaczerwieniły się tylko obrzeża liści to mamy do czynienia z brakiem magnezu lup potasu. Gdyby na liściach pojawiły się czerwone plamy a mniejsze, niżej położone liście zrobiły by się żywo czerwone to wtedy mamy niedobór azotu. Niedobór żelaza to żółte liście z zielonymi żyłkami, spowodowany jest głównie zbyt wysokim pH.
- Perek11
- 100p
- Posty: 147
- Od: 10 mar 2013, o 12:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: olkusz
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Tomala3d to mnie uspokoiłeś dziękuję za wyczerpującą odpowiedź zapisze sobie to co napisałeś będę mądrzejszy na przyszłość .Poparzenie może jest spowodowane tym że jest rozwinięta agrotkanina która przyciaga słoneczko . Mam nadzieje że przy chłodniejszych dniach wrócą do swojej formy a ma co wracać bo mam ich ponad 200 sztuk
Marcin?
- Jarowo
- 200p
- Posty: 277
- Od: 9 maja 2016, o 07:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Tomala, niestety u mnie brak skrzypu, czym innym można prysnąć?Tomala3d pisze:Jarowo u mnie przemarznięte kwiaty już dawno zaschły. Te wyglądają jak by się nimi szara pleśń interesowała. Ja bym profilaktycznie pryskał wyciągiem ze skrzypu polnego co trzy dni.
Moczysz kilogram skrzypu w 3 litrach wody przez dobę a później doprowadzasz do wrzenia po czym gotujesz na małym ogniu przez pół godziny. Rozrabiasz to 1:3 albo 1:4 z wodą i pryskasz co trzy dni przez trzy tygodnie.
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Jarowo z domowych sposobów to można użyć pokrzywy. Pokrzywa tak jak skrzyp jest zielem krzemionkowym a tu chodzi właśnie o krzem. Tyle że tu trzeba systematyczności. Ja pryskam borówki gnojówką z pokrzywy (1:20 z wodą) na zmianę z wyciągiem ze skrzypu polnego. Jak na razie nie mam mszyc i chorób grzybowych. Jakiś miesiąc temu wykonałem tez oprysk Polyversum WP. Jak na razie w tym sezonie udaje mi się uprawa bez żadnej chemii. Najprostszy oprysk przeciwko chorobom grzybowym z pokrzywy to posiekać kilogram ziela na kawałki, zalać zimną woda i pozostawić na dobę po czym od razu wykorzystać. Takie preparaty maja na celu przede wszystkim wzmocnić roślinę i zapobiec infekcji grzybicznej choć podobno preparat ze skrzypu zabija też obecnego grzyba. Jak jest sytuacja podbramkowa to lepiej polyversum albo nawet jakaś chemia. Szara pleśń atakuje owoce i już niedługo na małych zielonych owocach mogą pojawić się fioletowe plamy. Także krawędzie liści i szczyty pędów będa fioletowe w przypadku zainfekowania Botrytis cinerea- sprawcy szarej pleśni.
Perek11 u mnie w tygodniu paliło słońcem dość ostro może u Ciebie też.
Perek11 u mnie w tygodniu paliło słońcem dość ostro może u Ciebie też.
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Jarowo to nie przypadkiem Twój Bluecrop po przejściach? /wiotkie pędy
- Jarowo
- 200p
- Posty: 277
- Od: 9 maja 2016, o 07:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Owoce są odmiany Patriot, wczesną wiosną wyciąłem końcówki pędów ponieważ były czarne, zwaliłem to na przymrozek:

W połowie maja kwiaty wyglądały tak:

Też zwaliłem na przymrozek, obecnie owoce wyglądają tak:



I znowu chciałem zwalić na pozostałości po przymrozku, zresztą jak niektórzy koledzy sugerowali. Teraz po zastanowieniu i przypomnieniu sobie że w zeszłym roku znalazłem 3-4 owoce jakoś dziwnie wykształcone, stwierdzam jednak że to chyba szara pleśń. Będę chciał zrobić oprysk Switch 62,5 WG 4 g lub Polyversum WP.
Może się uda uratować trochę owoców.

W połowie maja kwiaty wyglądały tak:

Też zwaliłem na przymrozek, obecnie owoce wyglądają tak:



I znowu chciałem zwalić na pozostałości po przymrozku, zresztą jak niektórzy koledzy sugerowali. Teraz po zastanowieniu i przypomnieniu sobie że w zeszłym roku znalazłem 3-4 owoce jakoś dziwnie wykształcone, stwierdzam jednak że to chyba szara pleśń. Będę chciał zrobić oprysk Switch 62,5 WG 4 g lub Polyversum WP.
Może się uda uratować trochę owoców.
-
- 200p
- Posty: 255
- Od: 3 maja 2013, o 10:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ciężkowic/Małopolska
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Jeśli podsypalem świeżymi trocinami sosnowymi krzaki (sadzone w tamtym roku) to jaka ilość użyć siarczanu amonu na jedną konewke pod krzak?
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
jarowo uprawiasz może pomidory? Jeśli tak, to chyba kojarzysz od czego zaczyna się szara pleśń. U borówki podobnie, to co się naturze nie udało musi zeżreć grzyb. Może zamiast pryskać wyskub to co zbędne. Powodem był prawdopodobnie przymrozek, ale tez brak zapylenie itp itd, teraz to już nieważne.
chris18404 krzaki są owocujące?
chris18404 krzaki są owocujące?
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Jarowo szara pleśń to bardzo popularne cholerstwo i zawsze lepiej podjąć profilaktyczna walkę z tą choroba grzybową. To że wśród zdrowych owoców pojawia się kilka zasuszonych to może być skutek mrozów ale jak borówka jest częściowo zielona tylko pomarszczona i pojawia się na niej fioletowe wyraźne przebarwienie to już może być szara pleśń. Najlepiej ją widać jak stożek wzrostu na pędzie zrobi się fioletowy i klapnie lub uschnie albo jak na zielonych owocach pojawią się ostre fioletowe plamy. Jak plamy będą łagodnie przechodziły w fioletowy rumieniec to raczej nie jest szara pleśń. Jak zobaczysz takie objawy na owocach i pędach to możesz dać Switchem 62,5 WG i powinno ubić grzyba od razu ale porażone owoce lepiej usunąć. Jak jeszcze nie ma objawów to ja bym dał polyversum zgodnie z instrukcją. Oprysk switchem chyba zabije polyversum więc ja bym obserwował i zastosował chemię w ostateczności. Nie ma się co obawiać szarej pleśni bo dosyć łatwo się jej pozbyć i nie zagraża samej roślinie(oczywiście jeśli w końcu zastosujemy oprysk) tylko bardziej owocom.
Wapń i krzem maja kluczowe znaczenie dla odporności roślin na choroby grzybowe. Oczywiście to nie wszystko. Roślina musi mieć zagwarantowane wszystko co potrzebne do zbudowania mocnej tkanki i systemu immunologicznego. Najgorzej jak się da za dużo azotu i tylko azotu na słabej glebie to wtedy tkanka będzie bardzo podatna na choroby grzybowe. Do tego grzyb może zaatakować zmarznięte czy złamane części rośliny.
Wapń i krzem maja kluczowe znaczenie dla odporności roślin na choroby grzybowe. Oczywiście to nie wszystko. Roślina musi mieć zagwarantowane wszystko co potrzebne do zbudowania mocnej tkanki i systemu immunologicznego. Najgorzej jak się da za dużo azotu i tylko azotu na słabej glebie to wtedy tkanka będzie bardzo podatna na choroby grzybowe. Do tego grzyb może zaatakować zmarznięte czy złamane części rośliny.
-
- 200p
- Posty: 255
- Od: 3 maja 2013, o 10:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ciężkowic/Małopolska
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
Większość takpelikano11 pisze: chris18404 krzaki są owocujące?
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
W takim razie ja bym zrobił 1% roztwór z siarczanu potasu i siarczanu amonu razem/ pół na pół/ i podlał.
jeśli się zdecydujesz to odmierz, nie rób na oko.
jeśli się zdecydujesz to odmierz, nie rób na oko.
-
- 200p
- Posty: 255
- Od: 3 maja 2013, o 10:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ciężkowic/Małopolska
Re: Borówka amerykańska - 9 cz.
A ile podajecie jednorazowo co miesiąc siarczanu amonu? Gdzieś wyczytałem że jak się daje świeże trociny nie przekompostowane to podwaja się dawkę.pelikano11 pisze:W takim razie ja bym zrobił 2% roztwór z siarczanu potasu i siarczanu amonu razem/ pół na pół/ i podlał.
jeśli się zdecydujesz to odmierz, nie rób na oko.