Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
wiewioreqezg
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 40
Od: 23 sty 2015, o 14:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Witajcie :) mam takie pytanko, mam 4 zamiokulkasy wszystkie wypuszczają nowe gałązki które od razu się rozwijają tzn rozkładają listki. A jeden ma tak że wypuszcza łodygę, ale listki są złożone długo a wkońcu cała nowa łodyga żółknie . W tej chwili ma 8 nowych łodyg i 3 stoją w miejscu złożone , reszta pomału się otwiera. Ktoś coś może wie ,spotkał się z takim czymś? Pozdrawiam.
fad0
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 7 maja 2015, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Kolego norbert76, wiem że osłonki są nie dobre, ale w tej mojej osłonce doniczka nie miałą styczności z dnem, wisiała nad nią około 13 cm. Chyba że woda która zalegała na dnie parowała i dostarczała za dużo wilgoci do korzeni. Kwiatek został wsadzony w nową ziemię z drenażem lecz ziemia była bardzo mokra. Po jakim czasie podlać ją pierwszy raz, czy po prostu sprawdzać aż się ziemia przesuszy i dopiero trochę podlać?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19307
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Trzymanie w osłonce ogranicza dodatkowo dostęp powietrza do bryły korzeniowej, przez co jej dół przesycha wolniej. Dodatkowo stojąca woda w niej jeszcze bardziej spowalnia ten proces.
Po przesadzeniu poczekaj parę dni, a potem normalnie podlej.
Mam nadzieję, że nie posadziłeś do samej ziemi, ale zmieszałeś ją uprzednio z agroperlitem/żwirkiem?


wiewioreqezg, może korzenie w tym jednym są uszkodzone?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
fad0
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 7 maja 2015, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Tak jest z agroperlitem i na dno dodatkowow warstwa keramzytu. Dzięki za pomoc.
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1129
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Uprawa roślin, to nie tylko pasmo sukcesów. Prawie zabiłam drugiego zamiokukasa. O pierwszym pisałam na poprzedniej stronie, 21 kwietnia. W drugim zaczęły bardzo blednąć liście. Przesadzałam w marcu. Dałam wemikulit i keramzyt na dno. To była duża roślina. Właściwie moja chluba. Po ok. miesiącu liście były sztywne i błyszczące, ale robiły jasno zielone, jakby chciały niebawem żółknąć. Zaczęłam przestawiać bliżej okna, później dalej od okna. I nic. W końcu zajrzałam do doniczki. I :shock: :shock: :shock: Jedna bulwa zaczęła gnić i zajęły się nią skoczogonki. Takiego mrowia robali to jeszcze w doniczce nie widziałam. Żałuję, że nie mogłam zrobić zdjęcia, jako materiał edukacyjny dla innych. Pozostałe dwie bulwy były dobre, a liście z nich wyrastające miały właściwy, ciemno zielony kolor. Wyrzuciłam całą ziemię. Zdrowe bulwy i korzenie spryskałam chemią na robale, usunęłam miękkie i suche korzenie. Posadziłam do nowej ziemi z wermikulitem, dałam mniejszą, doniczkę i keramzyt na dno. To było 5 dni temu. Póki co jest dobrze. Biedak stoi sobie trochę z boku południowo-wschodniego okna, słońce ma w godzinach 13-15, ale jest przysłonięty przez inne rośliny. Potrzymam go tak kilka tygodni, aż trochę odchoruje wszystkie stresy. Po przesadzeniu jeszcze nie podlewałam. Zastanawiałam się, co zrobiłam nie tak? Chyba wiem. Do poprzedniego przesadzania wykorzystałam podłoże znanej i dobrej firmy, ale kupiłam w dziwnie niskiej cenie. Podłoże do roślin doniczkowych za niecałe 6 zł za 5 litrów. Normalnie zapłaciłabym około 9 zł. Po otworzeniu opakowania ziemia była bardzo mokra (prawie z niej kapało) i taka ciężka, jakby tłusta. To był pierwszy błąd. Drugi to taki, że podlałam, i to sporo, dzień lub dwa po przesadzeniu. No i mamy komplet błędów ;:223 Nie pomógł rozluźniacz i keramzyt na dnie doniczki. Liście z bulwy, która zgniła odcięłam. Tkanka była zdrowa, jasna i twarda. Poszły do ukorzenienia - eksperymentalnie w wodzie. Może macie jeszcze inne pomysły dotyczące prowadzenia mojego zamiokulaksa "po przejściach" ;:218
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19307
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Jeśli chodzi o ziemię, to nigdy mi się nie udało kupić ziemi z "dodatkiem". Jeśli chodzi o rośliny zielone kupuję ziemię z osmovitem dostępnej w Tesco.
Co do Zamiolulkasa no to w zasadzie znalazłaś błędy i znalazłaś rozwiązanie. Człowiek uczy się na własnych błędach. Jedno, co mogę dodać to nie zmieniaj mu teraz miejsca. Myślę, że teraz wiosną - latem to jest teraz najlepszy czas na regenerację. Jeśli liście są sztywne, a łodygi nie pomarszczone możesz poczekać jeszcze parę z dni z pierwszym podlaniem. Potem możesz podlewać normalnie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1129
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Dzięki Norbercie :D
Znalazłam jeszcze jeden błąd. Bulwy były zbyt głęboko posadzone. Teraz siedzą ok.2cm pod powierzchnią ziemi. Podlewać zamierzam od dołu, przynajmniej przez pewien czas.
A tak przy okazji. Osmovit, to nawóz?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19307
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Tak to jest nawóz, zmieszany z ziemią stopniowo uwalnia się.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
annstu
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 23 maja 2017, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Cześć wszystkim, moja mama ostatnio oznajmiła mi, że trzyma w piwnicy zamiokulkasa (aż się wystraszyłam w jakim jest stanie jeżeli aż tam go zniosła). No i niestety jak widać na zdjęciach poniżej w opłakanym. Jedyne co jestem w stanie stwierdzić co z nim zrobiła to od tygodnia wystawiła go przed dom żebym go wzięła i podlewali jak normalny kwiatek czyli za dużo. Jak myślicie jest szansa jeszcze go uratować czy niestety już nic z niego nie będzie? Pozdrawiam serdecznie.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19307
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Na pewno podłoże jest do wymiany na bardziej przepuszczalne, standardowo trzeba sprawdzić korzenie, ale nikt tutaj zagwarantuje że po takim traktowaniu coś z tej rośliny będzie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1129
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Proponuje wyjąć z doniczki, by sprawdzić bulwy i korzenie. Jeżeli nie zgniły, to możesz powalczyć, choć o efektach napisał już Norbert. Do podłoża dodaj perlit lub wermikulit, przynajmniej 1/3 objętości. Nie dawaj zbyt dużej doniczki. Roślinę posadź tak, by nie była zbyt głęboko w doniczce - bulwy powinny być około 2 cm po powierzchnią ziemi. Postaw go w jaśniejszym miejscu, ale tak by słońce nie świeciło bezpośrednio na roślinę. Ponieważ stał w piwnicy ;:14 warto na początek nie stawiać w bardzo jasnym miejscu. Te resztki liści i tak prawdopodobnie umrą, ale może z bulw wyrosną nowe. Tak, czy inaczej sporo z nim pracy będzie. Powodzenia.
annstu
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 23 maja 2017, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

W ramach naturalnej selekcji zostało tylko tyle, zobaczymy czy się zregeneruje ;) chciałam go dać do jeszcze mniejszej doniczki, ale niestety korzenie ma tak rozrośnięte, że nie było możliwości. Dziękuję Wam bardzo za pomoc!

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1129
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Czy dodałaś do podłoża perlitu lub wermikulitu? Na zdjęciu nie widzę tych dodatków. Ziemię trzeba rozluźnić. Inaczej możesz go zalać i bulwa zgnije. Piszesz, że ma rozrośnięte korzenie. To dobry znak. Trzymam kciuki :D
annstu
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 7
Od: 23 maja 2017, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Nie miałam dziś po drodze do ogrodniczego, na razie dałam keramzyt na spód
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19307
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2

Post »

Drenaż w formie keramzytu to jedna sprawa, ale dodanie rozluźniacza to druga. Trzeba było poczekać z przesadzeniem na zgromadzenie wszystkich składników do podłoża, inaczej ratowanie rośliny może się nie udać w perspektywie czasu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”