Podłoże do kaktusów

[jandom1]

Wyciąg z doniczki, osusz korzenie, jak coś jest nie tak możesz przyciąć je do żywej tkanki. Potem na pewno musisz dać im zagoić rany, czyli około tydzień wstawiony do doniczki bez ziemi korzeniami w dół(tak jakby wisiał) żeby wszystko doszło do siebie. Przez ten czas przygotujesz mieszankę i dokładnie ją osuszysz, a potem do ziemi. poczekasz jeszcze kilka dni i można spróbować podlać. Tak sobie myślę, że jeśli był w torfie a teraz trochę marnieje to może po prostu odchorowuje tamte warunki ? Czasem tak jest że kaktus przesadzony z takiego podłoża do prawidłowego musi się do niego przyzwyczaić, może trochę podmarnieć itp. Jest też druga mniej optymistyczna wersja - kaktus gnije, od środka lub przez korzenie, wtedy już może być ciężko cokolwiek zrobić.

[Labaleszek]

Witam jestem nowym maniakiem kaktusow.Moj problem polega na tym ze mam kilka odmian kaktusow i sukulentow.I nie wiem czy przygotowywac podloze osobno do kazdego z nich czy po prostu wszystkim bedzie dobrze w zwirku.Chetnie dodalbym zdjecia kolekcji i zwirku czy sie nada ale jestem nowy na tym forum i jeszcze wszystkiego nie wiem.Na zwirku jest napisane zwir akwarystyczny plukany b2 te b2 to rodzaj grubosci zwirku przeplukalem go kilku krotnie w misce woda byla metna jakby mleko lub woda z mydlem.Teraz juz wody nie barwi zostawie na noc zwir w wodzie i tu moje pytania czy moge uzyc takiego zwirku.Docenie kazda odpowiedz poniewaz bardzo mi na nich zalezy.Pozdrawiam.

[norbert76]

Zapraszam do lektury tego wątku, a następnym razem proszę korzystać uprzednio z wyszukiwarki na górze strony.

PS. Proszę też o używanie wszystkich polskich liter.

[Labaleszek]

Dzięki wielkie za naprowadzenie.Ale dalej mam pytanie co do żwirku ponieważ zdania
są podzielone chodzi mi głownie o rodzaj żwirku a nie o jego ziarnistość.
Przeczytałem lekturę i każdy posiada odmienne gatunki żwirku.
-Żwirek marmurowy
-Żwirek kwarcowy
-Żwirek rzeczny
-Żwirek dolomitowy
-Żwirek bazaltowy
Jaki waszym zdaniem nie będzie szkodził kaktusowi,który nie ma
żadnych trujących pierwiastków,które rozpuszczają się w kontakcie z wodą.
Dziś kupiłem taki czy się na da? Nie puszcza chemii? Jeśli się nie nadaje
to,który polecacie z wymienionych lub inny,który stosujecie.
Dodam,że będę potrzebował go do mieszanki.

A to zdjęcia dziś zakupionego żwirku:

[norbert76]

Marmurowy odpada, bo pod wpływem wody zmienia pH podłoża na zasadowy, czego sukulenty nie lubią. Najlepszy będzie kwarcowy, ale każdy ma inne doświadczenia i używa innego żwirku.

[blabla]

Mój krótki komentarz:
Żwirek marmurowy - nie nadaje się z uwagi na odczyn alkaliczny
Żwirek kwarcowy - ok., nie rozpuszcza sie w wodzie.
Żwirek rzeczny - zazwyczaj zbyt drobny, jeśli granulacja właściwa to zazwyczaj jest to kwarc, więc może być
Żwirek dolomitowy - nie nadaje się z uwagi na odczyn alkaliczny
Żwirek bazaltowy - może być, nie rozpuszcza się w wodzie

To co kupiłeś wygląda na marmur więc odpada.

[Labaleszek]

Krótki ale konkretny dzięki.No właśnie mam też rzeczny ale jest drobniutki.Pomyślę nad bazaltowym i kwarcowym skoro są neutralne.
Miłego dnia

[Black Rose]

Serdeczne dzięki, mam co czytać.

Znajdę tam sugestie odnośnie żwirku, jaki byłby najlepszy?

Mam jeszcze jedno pytanie - czy do tak przygotowanej mieszanki mogę przesadzić, prócz tych sukulentów z tego wątku jeszcze innych nieszczęśników posadowionych w zwykłej, ciężkiej (uniwersalnej) ziemi, czyli:
- Opuncję (nie wiem, jaka odmiana, postaram się niedługo wrzucić zdjęcie do identyfikacji)
- Gasterię
- Znalezionego maleńkiego grubosza
- Wilczomlecza ze zdjęcia poniżej? (Wilczomlecz jest świeżo przesadzony do ziemi uniwersalnej)

[norbert76]

1. Co do żwirku, masz odpowiedź Tomka.
2. Wilczomlecze nie mogą rosnąć w uniwersalnej, ani żadne inne sukulenty. Tego wilczomlecza będziesz musiał teraz znów przesadzić.
Użyj proporcji około 1:2 (ziemi do sukulentów - najlepiej jeszcze dodatkowo przesianej w stosunku do żwirku).

[Black Rose]

Jestem bardzo rozczarowana, obeszłam trzy sklepy ogrodnicze i w żadnym nie było żwirku! Był tylko tłuczeń na alejki i keramzyt, oraz perlit.
W desperacji poszłam do zoologicznego po taki do akwariów - okazało się, że sklep zlikwidowano. Co za pech.
Pozostaje Castorama albo jakiś inny duży budowlany market.
Czy tam jest szansa dostać?

Dlaczego przesiewać ziemię?
Czy dobrze rozumiem - 1 część ziemi 2 części żwirku?

[onectica]

Dla sukulentów: 1 część (ok 30%) ziemi, pozostałe dwie (60-70%%) frakcja nieorganiczna (można połączyć - żwirek, gruby piasek, agroperlit, drobniutki keramzyt, seramis, pemza, czy co tam jeszcze w ręce wpadnie).
Dla kaktusów: ciut mniej ziemi, więcej reszty.
To dotyczy tzw. uniwersalnej, bo jak masz dedykowaną do kaktusów, to trochę mniej składników nieorganicznych.
Jak w 'ziemi' nie ma kawałków, to ja nie przesiewam.
A żwirek w małych ilościach w zoologicznym, albo jak potrzeba dużo - na składzie budowlanym.

[Black Rose]

Dzięki, to idę znów na zakupy, myślę, że już sobie podstawy przyswoiłam, zastanawia mnie jeszcze konieczność płukania i prażenia żwirku i piasku.
Wypłukać nie problem, z wyprażeniem mogę mieć kłopot, ale jeśli trzeba - coś wykombinuję.

Ehhh... że też wcześniej nie trafiłam na to forum - tyle cennych informacji. Ocalałby wiele roślinnych istnień, teraz widzę jasno wszystkie błędy.
A co najgorsze - porady niektórych osób z kwiaciarni np. Posłuchanie ich było przepisem na klęskę Szkoda gadać...

[tom_ek]

Ja bym sobie płukaniem a zwłaszcza prażeniem głowy nie zawracał, to nadmiar ostrożności stosowany głównie do podłoża do wysiewów. Ale i tam nie jest to konieczne.

[Black Rose]

Co za ulga, chętnie sobie daruję, i tak mam już dość, obeszłam kilka sklepów ogrodniczych i pojechałam do Castoramy, bo żwirku nigdzie nie było.
A co w Castoramie? NIC!!!
Grys marmurowy w różnych rozmiarach, głównie dużych i wielkie kamulce. Szok. I piasek do piaskownic w wielgachnych worach. Mokry.
Kamulce różnej maści w worach też mokre. Wszystko mokre. Po co?! Żeby nikt nie mógł podnieść takiego wora choćby do wózka?

Ostatnią deską ratunku okazał się zoologiczny, gdzie wydałam więcej na żwirek do akwariów, niż na same rośliny. A ile się nadźwigałam mokrego dziada (nie można sprzedawać suchego?!).

Jakaś mania z tą mokrością. Nie łatwiej transportować suchego?


Nie mam siły na przesadzanie. Zresztą - i tak wszystko za mokre, aż woda kapie z worków, a musi być suche do sadzenia, prawda? A przecież ziemia do kaktusów - też mokra...

[onectica]

Wszystko sobie przemieszaj i zostaw, wyschnie.
To ile Ty tego żwirku kupiłaś?