Jakie mam odmiany papryczek? Gold Finger, Sibirien House, cayenne, aribibi, habanero white, patio fire... NIe wszystkie pokazałam na zdjęciach.
Oraz Cuban black i explosive ember - ale tutaj mam pewne podejrzenia, że sprzedający pomieszał nasiona. Obawiam się, że wątpię, że wyrosły mi właśnie te odmiany. No cóż pożyjemy, zobaczymy. cokolwiek to będzie, na pewno będzie piękne.
Hmm... Z nazwy brzmią interesująco. Nie mogę się doczekać aż twoje papryczki zakwitną
i zaowocują. Mój czekoladowy scorpion ma już pierwsze małe papryczki Roślinka kupna gdyż nie mogłam znaleźć nasion. Miejmy nadzieję, że producent nie pomylił się z etykietami i zamiast Skorpiona będę miała Habanero albo Carolina reaper. Zobaczymy za jakieś dwa,trzy tygodnie.
Aaa witam, witam... Kilka lat temu złapałam bakcyla papryczkowego
A oto pierwszy kwiatek na chayenne.
W tym roku prawie wszystkie krzaczki mają już pączki. W ubiegłym roku nie było tak dobrze. Kiedy poprzesadzałam rośliny do doniczek i wyniosłam je na balkon, wstrzymały wzrost. Bardzo późno zaczęły kwitnąć i owocować. Szału nie było. W tym roku jest inaczej i dużo sobie po tegorocznych krzaczkach obiecuję.
I skalniaczek... muszę się wreszcie zmobilizować i go "przebudować". Bo taki jakiś byle jaki się zrobił.
Halinko, widzę, że papryczki nie mogą się doczekać owocowania a skalniaczki tak mają, że po paru sezonach wymagają renowacji, ja swoje też przesadzałam w tym roku, ale nie jestem jeszcze zadowolona z efektu, nadal myślę, co by tam udoskonalić
To raczej ja nie mogę się doczekać na owocowanie papryczek Na wszystko przyjdzie czas. Ogrodnik - nawet ten balkonowy - musi być bardzo cierpliwy. A tak wygląda mój balkon...
W tym roku postanowiłam eksperymentalnie wyhodować sobie dwie rośliny, których nigdy wcześniej nie uprawiałam, ani nie widziałam ich na żywo.
To leptosifon ( gwiezdny pył ) i laja.
Co z tego będzie? Trzeba się uzbroić w cierpliwość
U mnie już mam na jednej roślinie pierwszą papryczkę nawet i Habanero chocolate zaczyna kwiatki wypuszczać. A Karolinka (ta mniejsza na zdjęciu)ma już trochę ponad dwa miesiące.
Cześć.
muszę odpukać w niemalowane ... Z papryk jestem póki co zadowolona. Wszystkie krzaczki już mają pączki. Cayenna zaczęła jako pierwsza kwitnąć i chyba nawet zawiązała już owoc.
Dotychczas nie usuwałam pierwszych kwiatów. Wydawało mi się moło prawdopodobne, że już z pierwszego kwiatka coś się urodzi. A tymczasem...
I jeszcze zapraszam Was do kącika coleusowego:
Halinko, aksamitek nie lubię (chociaż skusiłam się na Lulu ale podziwiam, bo z własnego siewu, a goździki urocze i pewnie pachną słodko a jak tam papryczki?