Wszystkie jakie mam wiszą na razie w doniczkach nad oknem, ale docelowo chciałabym wszystkie poza bellą i gracilis poprowadzić po pałąkach.
Jest sens na dłuższą metę prowadzenia roślin po takich pałąkach? po kilku latach, kiedy rośliny całkiem obrosną pałąk odplatanie ich bez uszczerbku na roślinie nie jest możliwe. Z drugiej strony to samo będzie miało miejsce na palikach z włókna kokosowego

No i materiał z jakiego palik będzie wykonany - pręt ze stali nierdzewnej jakoś tak ;:149 a bambus w kierunku, którego sie skłaniam podobno gnije po latach. A może można czymś zabezpieczyć końcówki bambusa, które wchodzą w ziemię, żeby tak nie ciągnęły wody?
Jakie są Wasze doświadczenia w tym temacie? Co na ten temat myślicie? Jak prowadzicie swoje hoje? potrzebuję babskiej burzy mózgów
