Moje storczykowe hobby
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Storczykowa, czemu aż tak pesymistycznie do nich podchodzisz? Każdy z nas ma ambicję, żeby właśnie odratować jakiegoś zmarnowańca i strasznie się cieszy, gdy się to udaje, a zauważ, że jednak sporo się udaje uratować. Ty też musisz tak do tego podejśc. Zalać to rozumiem, ale żeby zasuszyć, no to przesada. Sabotki podoobno wymagają trochę więcej wody niż Phalaenopsis i to cała ich pielęgnacja, no może jeszcze tylko to, że lubią chłodniej niż Phalaenopsis. NIe możesz swoich zmarnować, nie żal by Ci było?
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
mam 1 Paphiopedilum, już od dawna jest zmarnowane. ma tylko 2 bardzo liche, wiotkie rozetki. nie ma sensu go ratować, bo i tak się nie uda. już za późno. mam go już ponad 2 lata, więc już bardzo długo jest w nieodpowiednich warunkach. stoi na stole pod oknem. podlewam wtedy co wszystkie storczyki (wszystkie podlewam w 1 dzień, nie ma tak, że rozkładam podlewanie na kilka dni). ja zwykle szybko się poddaję. nie jestem tak naiwna, żeby trzymac storczyka bez korzeni i liści i wierzyć, że on przeżyje.
Śnieżko,
piękne masz kwiaty:) Wspaniałe...
Niezmiernie się cieszę, że odratowałaś swojego białego Phalenopsisa. Dzięki temu, mam nadzieję, że mojemu też się uda przeżyć.
Muszę się przyznać, że mam więcej storczyków, ale żaden nie kwitnie. Wszystkim kwiaty szybko poodpadały, chyba przez aklimatyzację, tylko Nelly Isler i ten ratowany cieszyły oczy kwiatami przez ok. 3 miesiące.
Teraz mam dylemat, czy one przeze mnie nie kwitną, czy po prostu musi nadejść ich czas.
A największą moją dumą jest Zygopetalum, ale nie wiem jakie, bo kupiłam go po kwitnieniu
Rośnie jak na drożdżach , więc chyba dobrze mu u mnie. Czy Twoje Zygopetalum mają jakieś różnice w liściach? Jeśli tak, to może uda mi się moje zidentyfikować
Dziękuje za wsparcie u mnie w wątku.
Dusiu
rośliny to żywe istoty, które czują a wydaje się, że słyszą.
Czy Ty byś chciała w czasie ciężkiej choroby poczuć, że wyglądasz licho, masz wiotkie ciało, i,że nie ma sensu Cię ratować, bo i tak się nie uda, bo i tak jest za późno. Że dla Ciebie już nie warto....
Piszę tak, bo Ty tak pisałaś o swoim sabotku" ma bardzo liche, wiotkie rozetki. nie ma sensu go ratować, bo i tak się nie uda. już za późno"
Wierzę, że kochasz kwiaty i inne stworzenia, dlatego zbierz się, znajdź trochę naiwności i wiary w sobie i powalcz o tego kwiatka. Może pomożesz tymi skorupkami jaj, roślina ma wolę życia, bo jest u Ciebie już 2 lata.
I tak wygrasz, bo będziesz wiedziała, że zrobiłaś, co mogłaś. Będziesz bogatsza o nowe doświadczenie.
Śnieżko, przepraszam, że tak u Ciebie wypisuję, ale poruszyła mnie trochę ta sytuacja...
piękne masz kwiaty:) Wspaniałe...
Niezmiernie się cieszę, że odratowałaś swojego białego Phalenopsisa. Dzięki temu, mam nadzieję, że mojemu też się uda przeżyć.
Muszę się przyznać, że mam więcej storczyków, ale żaden nie kwitnie. Wszystkim kwiaty szybko poodpadały, chyba przez aklimatyzację, tylko Nelly Isler i ten ratowany cieszyły oczy kwiatami przez ok. 3 miesiące.
Teraz mam dylemat, czy one przeze mnie nie kwitną, czy po prostu musi nadejść ich czas.
A największą moją dumą jest Zygopetalum, ale nie wiem jakie, bo kupiłam go po kwitnieniu


Dziękuje za wsparcie u mnie w wątku.
Dusiu
rośliny to żywe istoty, które czują a wydaje się, że słyszą.
Czy Ty byś chciała w czasie ciężkiej choroby poczuć, że wyglądasz licho, masz wiotkie ciało, i,że nie ma sensu Cię ratować, bo i tak się nie uda, bo i tak jest za późno. Że dla Ciebie już nie warto....
Piszę tak, bo Ty tak pisałaś o swoim sabotku" ma bardzo liche, wiotkie rozetki. nie ma sensu go ratować, bo i tak się nie uda. już za późno"
Wierzę, że kochasz kwiaty i inne stworzenia, dlatego zbierz się, znajdź trochę naiwności i wiary w sobie i powalcz o tego kwiatka. Może pomożesz tymi skorupkami jaj, roślina ma wolę życia, bo jest u Ciebie już 2 lata.
I tak wygrasz, bo będziesz wiedziała, że zrobiłaś, co mogłaś. Będziesz bogatsza o nowe doświadczenie.
Śnieżko, przepraszam, że tak u Ciebie wypisuję, ale poruszyła mnie trochę ta sytuacja...
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Miła, nic nie szkodzi, cieszę się, że mnie wsparłaś w kwestii sabotka Dusi, bo jeśli wytrzymał u niej dwa lata, to znaczy, że bardzo chce żyć i ma ogromną siłę woli, jeszcze walczy, więc wystarczy tylko trochę się postarać, a pewnie by się odratował.
Co do Zygopetalum, to liśćmi specjalnie się nie różnią. Ja je po prostu od razu na doniczkach opisałam co jest co, ale pooglądałam je i okazuje się, że Zygopetalum mackaii ma ciemno uschnięte osnówki pędów od dołu, Z.louisendorf u mnie takich nie ma. Jak tak ładnie rośnie to pewnie wiosną zakwitnie i wtedy będzie wiadomo, co masz.
Co do Zygopetalum, to liśćmi specjalnie się nie różnią. Ja je po prostu od razu na doniczkach opisałam co jest co, ale pooglądałam je i okazuje się, że Zygopetalum mackaii ma ciemno uschnięte osnówki pędów od dołu, Z.louisendorf u mnie takich nie ma. Jak tak ładnie rośnie to pewnie wiosną zakwitnie i wtedy będzie wiadomo, co masz.
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
w pobliżu mnie nie ma nikogo, kto się interesuje storczykami, a poza tym żeby odratować tak marne Paphiopedilum trzeba mieć wieloletnie doświadczenie, byle kto by sobie z nim nie poradził. być może ten paph. nawet nie ma korzeni, pewnie stracił je od deszczówki. pozostałe rozetki już mu uschły. ja nie mam dużego doświadczenia z paphiopedilami, nie jestem w stanie mu pomóc choćbym bardzo chciała.śnieżka pisze:Skoro nie masz do niego serca, to może go po prostu oddaj komuś w pobliżu, może jeszcze się odratuje?
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
- Jeanne
- 1000p
- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Zdrowe, żywe korzenie paphiopedilum powinny być twarde, jędrne w dotyku i pokryte takimi drobnymi włoskami. Jeśli piszesz że te u twojego są zasuszone to faktycznie marna szansa ze coś z niego będzie, Jovanka pisała kiedyś a propos podlewania paphiopedilum, ze gdy korzenie robią się tak jakby papierowe to znak że zasuszona roślina za bardzo....a, i u tego rodzaju storczyków korzenie powinny wszystkie siedzieć w podłożu bo on nie ma czegoś takiego jak korzenie powietrzne.
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11980
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
u niego siedzą w podłożu, tylko pare widać tuż pod korą. ale na pewno nie są jędrne i twarde.Jeanne pisze:Zdrowe, żywe korzenie paphiopedilum powinny być twarde, jędrne w dotyku i pokryte takimi drobnymi włoskami. Jeśli piszesz że te u twojego są zasuszone to faktycznie marna szansa ze coś z niego będzie, Jovanka pisała kiedyś a propos podlewania paphiopedilum, ze gdy korzenie robią się tak jakby papierowe to znak że zasuszona roślina za bardzo....a, i u tego rodzaju storczyków korzenie powinny wszystkie siedzieć w podłożu bo on nie ma czegoś takiego jak korzenie powietrzne.