Ratowanie storczyków,reanimacja cz1.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19307
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków
Droga Natko, proszę poczytaj ten wątek, znajdziesz w nim różne metody ratowania storczyków.
Co do żółtego liścia to nie jest efekt słońca tylko efekt przelania.
Jeśli przesadziłaś od razu, bez uprzedniego przeschnięcia to nie do końca dobrze zrobiłaś.
Po odcięciu martwych korzeni trzeba posypać cynamonem i pozostawić do obeschnięcia dzień, dwa. Przy braku korzeni właściwych, storczyk nie ma czym pobierać wody. Trzeba wykorzystać do tego celu korzenie powietrzne. Zamaczasz je na jakieś kilkanaście minut, żeby storczyk opił się trochę wody, a korzenie stały się elastyczne. Następnie sadzisz go głębiej, żeby w podłożu znalazły się korzenie powietrzne.
Na liście przez jakiś czas robisz okłady z wilgotnych wacików.
W wątku znajdziesz też metodę ratowania w keramzycie. Tak, jak napisałem wcześniej jest trochę metod.
Co do żółtego liścia to nie jest efekt słońca tylko efekt przelania.
Jeśli przesadziłaś od razu, bez uprzedniego przeschnięcia to nie do końca dobrze zrobiłaś.
Po odcięciu martwych korzeni trzeba posypać cynamonem i pozostawić do obeschnięcia dzień, dwa. Przy braku korzeni właściwych, storczyk nie ma czym pobierać wody. Trzeba wykorzystać do tego celu korzenie powietrzne. Zamaczasz je na jakieś kilkanaście minut, żeby storczyk opił się trochę wody, a korzenie stały się elastyczne. Następnie sadzisz go głębiej, żeby w podłożu znalazły się korzenie powietrzne.
Na liście przez jakiś czas robisz okłady z wilgotnych wacików.
W wątku znajdziesz też metodę ratowania w keramzycie. Tak, jak napisałem wcześniej jest trochę metod.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Ratowanie storczyków
Dziękuję za odpowiedź,
Dzisiaj chciałam zobaczyć jak sobie radzi, wyciągnęłam go z doniczki i wszystkie "korzenie powietrzne" które były widoczne na zdjęciu są teraz ciemno zielone i połamane w połowie i bardzo wilgotne, chyba jednak źle zrobiłam ucinając korzenie i przesadzając go od razu.
Chyba już nic z niego nie będzie ...
Teraz leży zasypany cynamonem do wyschnięcia.
Dzisiaj chciałam zobaczyć jak sobie radzi, wyciągnęłam go z doniczki i wszystkie "korzenie powietrzne" które były widoczne na zdjęciu są teraz ciemno zielone i połamane w połowie i bardzo wilgotne, chyba jednak źle zrobiłam ucinając korzenie i przesadzając go od razu.
Chyba już nic z niego nie będzie ...
Teraz leży zasypany cynamonem do wyschnięcia.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19307
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków
Żeby Ciebie nieco pocieszyć, to na początku roku dostałem do reanimacji sześć falenopsisów. Wszystkie były przelane, musiałem pousuwać dużą część korzeni, ale tylko jeden nie przeżył. Cztery podjęły wzrost, a trzy będą niedługo kwitnąć.
Jeśli go jeszcze nie posadziłaś to kup i zrób dodatkowo oprysk preparatem grzybobójczym. A ja nawet, jak reanimowałem Cymbidium, to nawet zamoczyłem w preparacie wszystkie pozostałe korzenie.
I na koniec ważna sprawa, posadź do możliwie jak najmniejszej doniczki. W sklepach przeźroczyste są zwykle od 12cm w górę, ale w ogrodniczym można dostać też 8 cm. Jeśli nie znajdziesz i będziesz sadzić do większej, użyj możliwie jak najwięcej największych kawałków kory. A po bokach doniczki, zrób jeszcze trochę dodatkowych otworków. Będzie wtedy lepsza wentylacja w obrębie korzeni.
Jeśli go jeszcze nie posadziłaś to kup i zrób dodatkowo oprysk preparatem grzybobójczym. A ja nawet, jak reanimowałem Cymbidium, to nawet zamoczyłem w preparacie wszystkie pozostałe korzenie.
I na koniec ważna sprawa, posadź do możliwie jak najmniejszej doniczki. W sklepach przeźroczyste są zwykle od 12cm w górę, ale w ogrodniczym można dostać też 8 cm. Jeśli nie znajdziesz i będziesz sadzić do większej, użyj możliwie jak najwięcej największych kawałków kory. A po bokach doniczki, zrób jeszcze trochę dodatkowych otworków. Będzie wtedy lepsza wentylacja w obrębie korzeni.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Ratowanie storczyków
Witam Was serdecznie, nie wiem jaki dokładnie to jest storczyk kupiłam go początkiem roku w leroy'u. Przełom luty/marzec opadły kwiaty i od tego czasu tyle. Stał wtedy na szafce rtv w dosyć ciemnym pokoju więc przełożyłam go teraz na wschodnie okno. Co miesiąc nawożę go różową "strzykaweczką". Nie wiem czy pomóc mu się odrodzić czy zostawić? Pozdrawiam








- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19307
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków
Fakt, postawienie w ciemnym pomieszczeniu nie było najlepszym pomysłem. Na szczęście ten falenopsis źle nie wygląda, wschodni parapet to bardzo dobre rozwiązanie. Korzenie ma całkiem zdrowe, widać nowe stożki wzrostu. Powinno być dobrze.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Ratowanie storczyków
Jako niedoświadczony użytkownik storczyków chciałabym spytać jak nazywa się fachowo to cudo co wyrasta mi na ostatnim zdjęciu?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19307
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków
Pęd kwiatowy albo keiki, pewnie to pierwsze ale trzeba jeszcze trochę poczekać, aż bardziej urośnie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Ratowanie storczyków
Na ostatnim to rosną korzenie 

- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19307
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków
Nic, odciąć i tyle.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Ratowanie storczyków
I ponownie mam storczyka do ratowania. Dzisiaj przywlokłam go z pracy. Biedak stracił korzenie, chyba był przelany. Jak wyjęłam z podłoża, to był obraz nędzy i rozpaczy. Zostały mu dwa korzenie bardzo wątpliwej jakości, ale jeszcze zielone. Pozostałe zgniły lub były suche. Storczyk nie ma ani jednego korzenia powietrznego - dziwne. Wycięłam to wszystko w pień, pozostawiłam wspomniane dwa. Ma liście, ale z powodu niepobierania wody (brak korzeni) zaczęły się marszczyć. Dobrze wygląda tylko najmłodszy liść, jeszcze malutki. Gdzieś tu, na FM, wyczytałam o wilgotnych okładach na takie liście. Zrobiłam je. Włożyłam do doniczki storczykowej, do keramzytu, który wcześniej wypłukałam wodą, przelałam wrzątkiem i wystudziłam. Całą roślinkę nakryłam kloszem ogrodowym. Jurto rano zdejmę okłady. I teraz. Jak często mam podlewać? Zamierzam robić to standardowo, czyli kąpać. Pierwszy raz w taki sposób ratuję storczyka. Proszę o podpowiedź 

Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19307
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków
Z podlewaniem trzeba ostrożnie na razie. Czy posadziłaś w możliwie małą doniczkę?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- ivonar
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1129
- Od: 25 lut 2016, o 01:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
Re: Ratowanie storczyków
Dziękuje Norbercie. Przesadziłam w najmniejszą storczykówkę. I tak jest duża, jak dla niego, ale mniejszych nigdzie nie widziałam.
Per aspera ad astra
Zakręcona na zielono - zapraszam
Zakręcona na zielono - zapraszam
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19307
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Ratowanie storczyków
Można spróbować wstawić doniczkę do większej osłonki wypełnionej na dnie keramzytem i zalanym wodą. Oczywiście doniczka nie może stać w wodzie. Parująca woda powinna nie tylko wspomóc pobieranie wody z powietrza (poprzez liście), ale także zachęcić do wypuszczania korzeni powietrznych.
Osobiście nie bawiłem się w żaden keramzyt, ani osłonki z wodą w reanimacji storczyków które dostałem od kolegi. Po prostu posadziłem w standardowe podłoże do storczyków. Z kilku tylko jeden padł, reszta przeżyła a część nawet teraz kwitnie, albo będzie kwitnąć.
Osobiście nie bawiłem się w żaden keramzyt, ani osłonki z wodą w reanimacji storczyków które dostałem od kolegi. Po prostu posadziłem w standardowe podłoże do storczyków. Z kilku tylko jeden padł, reszta przeżyła a część nawet teraz kwitnie, albo będzie kwitnąć.

"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta