Dżdżownice kalifornijskie! hodowla i inne zagadnienia
Re: Dendrobeny - czerwone robaki - dżdżownica kalifornijska
Tak samo jak inne pierścienice, przez zapłodnienie krzyżowe.
Re: Dendrobeny - czerwone robaki - dżdżownica kalifornijska
Chodziło mi raczej czy wydajniej niż Dendrobeny czy nie i czy tak samo przetwarzają humus.
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Dżdżownice miałem 3 lata.Niestety nie mnożyły się zbyt chętnie chyba,że część uciekała.Ale za dużo zabawy. Termokompostownik się do hodowli nie nadaje.Wychodzi na to,że najlepsza pod dżdżownice jest pryzma bo można ją łatwo przerzucać,czyli dotleniać i kontrolować jak się całość kompostuje. U mnie materiał się zbijał do tego stopnia,że potrafił przeleżeć okres jesiennozimowy,później całe lato i nadal był nierozłożony.Głównie liście drzew owocowych.Teraz wyciągnąłem nierozłożone jesienne jabłka,były w środku kompostownika,a dżdżownice się nimi nie za bardzo interesowały. Otworzyłem u wujka bardzo stary kompost pryzmowy ,tak na oko 8-10 letnia w nim próchnicy,że ohohoho!!! Wujek kompostował WSZYSTKO,trawę z kosiarki ,starą słomę,drobne gałęzie,pędu po pomidorach i ogórkach, czy fasoli.
W sklepie kupę obornik garnulowany a w PZD gotowy obornik bydlęcy za 7-9zł za worek. Postawiłem też na poplon zielony.
Zaczynam rozumieć dlaczego w latach 90-tych szybko zrezygnowano z hodowli tłumacząc się wykrętnie,że przemarzały...
Pozdrawiam.
W sklepie kupę obornik garnulowany a w PZD gotowy obornik bydlęcy za 7-9zł za worek. Postawiłem też na poplon zielony.
Zaczynam rozumieć dlaczego w latach 90-tych szybko zrezygnowano z hodowli tłumacząc się wykrętnie,że przemarzały...
Pozdrawiam.
- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1678
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Trzeba było może wbić sobie dziurkowane rury w ten kompostownik albo włożyć dziurkowanego węża, żeby powietrze dochodziło (albo nawet wdmuchać je czasem).
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Re: Dżdżownice kalifornijskie! hodowla i inne zagadnienia
Pozdrawiam.
Tak naprawdę to nie ma żadnych dżdżownic kalifornijskich, a jest to nazwa wymyślona przez pewnego pana, który wrócił z USA w latach 80-tych do Polski i zajął się hodowlą dżdżownic.Dał taką nazwę i wymyślił legendę biznesową, aby mu się lepiej sprzedawały dżdżownice i biohumus.
Najczęściej pod nazwą dżdżownica kalifornijska jest sprzedawana eisenia fetida.Tak naprawdę to zależy wszystko od fantazji sprzedawców, którzy wymyślają cały czas nowe gatunki dżdżownic.
Powinniśmy używać nazw łacińskich, aby móc zidentyfikować, co ktoś sprzedaje, a nie jakieś fantastyczne, ludowe nazewnictwo.
Przykładowo co to są gnojaki, czerwone robaki,odmiana bursztynowa itd.?
Najczęściej hodowana jest dendrobena veneta duża dżdżownica, atrakcyjna dla wędkarzy.Jej główną wadą jest to, że przy dużym zagęszczeniu,sytuacjach stresowych łatwo ucieka z podłoża, dlatego na farmach cały czas jest zapalone światło, aby nie opuszczała podłoża.
Drugim gatunkiem hodowanym jest eisenia fetida, mniej atrakcyjna dla wędkarzy, za to lepsza do kompostowania, ze względu na szybkość rozmnażania i odporność na temperatury,podłoże itd.
Ogólnie to dżdżownic kompostowych jest kilkanaście gatunków i wszystkie są czerwone, gdyż żyją blisko powierzchni ziemi,a czerwony barwnik chroni je prze promieniowaniem UV.
Podsumowując, to im więcej w kompoście różnych gatunków dżdżownic tym lepiej, bo każdy gatunek przetwarza kompost w różnym stadium degradacji biologicznej.
-- Pn 24 kwi 2017 08:03 --
Dodam jeszcze, że dendroben jest parę gatunków,a hodowana jest dendrobena veneta.
Abyśmy wiedzieli, o czym mówimy powinniśmy używać łacińskich, pełnych nazw, bo inaczej, to nie wiadomo co ktoś ma na myśli.
Tak naprawdę to nie ma żadnych dżdżownic kalifornijskich, a jest to nazwa wymyślona przez pewnego pana, który wrócił z USA w latach 80-tych do Polski i zajął się hodowlą dżdżownic.Dał taką nazwę i wymyślił legendę biznesową, aby mu się lepiej sprzedawały dżdżownice i biohumus.
Najczęściej pod nazwą dżdżownica kalifornijska jest sprzedawana eisenia fetida.Tak naprawdę to zależy wszystko od fantazji sprzedawców, którzy wymyślają cały czas nowe gatunki dżdżownic.
Powinniśmy używać nazw łacińskich, aby móc zidentyfikować, co ktoś sprzedaje, a nie jakieś fantastyczne, ludowe nazewnictwo.
Przykładowo co to są gnojaki, czerwone robaki,odmiana bursztynowa itd.?
Najczęściej hodowana jest dendrobena veneta duża dżdżownica, atrakcyjna dla wędkarzy.Jej główną wadą jest to, że przy dużym zagęszczeniu,sytuacjach stresowych łatwo ucieka z podłoża, dlatego na farmach cały czas jest zapalone światło, aby nie opuszczała podłoża.
Drugim gatunkiem hodowanym jest eisenia fetida, mniej atrakcyjna dla wędkarzy, za to lepsza do kompostowania, ze względu na szybkość rozmnażania i odporność na temperatury,podłoże itd.
Ogólnie to dżdżownic kompostowych jest kilkanaście gatunków i wszystkie są czerwone, gdyż żyją blisko powierzchni ziemi,a czerwony barwnik chroni je prze promieniowaniem UV.
Podsumowując, to im więcej w kompoście różnych gatunków dżdżownic tym lepiej, bo każdy gatunek przetwarza kompost w różnym stadium degradacji biologicznej.
-- Pn 24 kwi 2017 08:03 --
Dodam jeszcze, że dendroben jest parę gatunków,a hodowana jest dendrobena veneta.
Abyśmy wiedzieli, o czym mówimy powinniśmy używać łacińskich, pełnych nazw, bo inaczej, to nie wiadomo co ktoś ma na myśli.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1186
- Od: 13 gru 2009, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Dżdżownice kalifornijskie! hodowla i inne zagadnienia
Widzę, że dyskusja się rozwija w bardzo naukowym kierunku. Ja także parę lat temu "osiedliłem" w moim kompoście kalifornijki, chyba takie zwykłe, ale super dają radę i jestem z nich bardzo zadowolony 

- ullak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1678
- Od: 10 mar 2015, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kozienice
Re: Dżdżownice kalifornijskie! hodowla i inne zagadnienia
Słomiany zapał, czyli u leniwego ogrodnika
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Tilling the soil is the equivalent of an earthquake, hurricane, tornado, and forest fire occurring simultaneously to the world of soil organisms.
USDA
Re: Dżdżownice kalifornijskie! hodowla i inne zagadnienia
Pozdrawiam.
Prawdopodobnie masz rację, że jest to Lumbricus rubellus.Aby się upewnić, to połóż dżdżownice na białą kartkę papieru i obserwuj je w ruchu.
Jeśli to jest Lumbricus rubellus to powinien być widoczny niebieski refleks światła przebiegający od przedniej części ciała do mniej więcej połowy.Niemcy nazwali ją Blaukopf, czyli niebieska głowa.Tak naprawdę, to dżdżownica jest czerwona, a kolor niebieski pojawia się, gdy jest ona w ruchu.
Aby rozpoznać dżdżownice to wpisujemy w wyszukiwarkę łacińską nazwę i foto lub photo i dodatkowo szukamy cech charakterystycznych dla danego gatunku.Niebieskiej barwy ciała przy Lumbricus rubellus raczej nie znajdziemy na fotografii wykonanej zwykłym aparatem fotograficznym.
Prawdopodobnie masz rację, że jest to Lumbricus rubellus.Aby się upewnić, to połóż dżdżownice na białą kartkę papieru i obserwuj je w ruchu.
Jeśli to jest Lumbricus rubellus to powinien być widoczny niebieski refleks światła przebiegający od przedniej części ciała do mniej więcej połowy.Niemcy nazwali ją Blaukopf, czyli niebieska głowa.Tak naprawdę, to dżdżownica jest czerwona, a kolor niebieski pojawia się, gdy jest ona w ruchu.
Aby rozpoznać dżdżownice to wpisujemy w wyszukiwarkę łacińską nazwę i foto lub photo i dodatkowo szukamy cech charakterystycznych dla danego gatunku.Niebieskiej barwy ciała przy Lumbricus rubellus raczej nie znajdziemy na fotografii wykonanej zwykłym aparatem fotograficznym.
Re: Dżdżownice kalifornijskie! hodowla i inne zagadnienia
Zamierzam założyć też hodowlę dżdżownic i takie pytanko, jakie są polskie gatunki dżdżownic, chodzi o takie by humus był ale na ryby też żeby się nadawały, też czy jeżeli bym wrzucił kilka gatunków tych dżdżownic to czy one się tam nie będą kłócić?
-
- 100p
- Posty: 143
- Od: 2 lip 2014, o 10:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Norymberga, Niemcy
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Hej, dawno mnie tu nie bylo i, szczerze mowiac, myslalam, ze juz do tego watku nie wroce. Prawie dwa lata temu strasznie napalilam sie na hodowle kalifornijek. Zakupilam spora rodzinke a druga dostalam od znajomych, ktorzy, jak sie okazalo, hoduja je juz od jakiegos czasu. Jako ze byla juz jesien postanowilam przetrzymac je do wiosny w domu. Najpierw staly sobie w szafce pod zlewem, ale gdy roje muszek owocowek opanowaly moja kuchnie, przenioslam je na balkon. Na balkonie przezimowaly w ocieplonym pojemniku ale chyba nie za bardzo im sie podobalo, bo czesto z niego wylazily. Wiosna byla przeprowadzka i moje kalifornijki dostaly nowe lokum w kompostowniku na dzialce. Troche zmartwily mnie niskie temperatury tej zimy, nie bylam pewna czy one to przetrwaja. Gdy tylko zrobilo sie cieplej pobieglam na dzialke, zajrzalam do kompostownika i..... po otwarciu wieka ujrzalam przez chwile wpatrzone we mnie blyszczace oczka myszy
. No tak, pomyslalam sobie, ze urzadzilam myszom niezle zaopatrzona stolowke na zime
i bylam pewna, ze wszystko juz przepadlo. A jednak mylilam sie
Gdy wybieralam od spodu przerobiony kompost okazalo sie, ze w wyzszej partii sa jeszcze dzdzownice. A gdy zabralam sie za przekopanie grzadek znalazlam ich cale mnostwo. Nie wiem czy uciekly przed myszami czy tez z innego powodu, ale najwazniejsze, ze przezyly. Teraz systematycznie dorzucam im resztki z kuchni (duzo z sokowirowki, bo czesto robie soki), kawalki tektury, trawe.... i mysle, ze wszystkie ode mnie nie uciekna. Tydzien temu pogrzebalam troche i znalazlam male osobniki a to dobry znak.



- toldi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1317
- Od: 15 wrz 2015, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Trochę zmienię temat, bo ostatnio robiłem porządki po zimie i uzbierało się trochę kartonów i i wytłoczek po jajkach, oczywiście pomyślałem, że "nakarmię" nimi moje robale, ale to papier przetworzony z zadrukowanej makulatury, nigdy wcześniej ne zastanawiałem się nad tym, ale teraz ogarnęły mnie wątpliwości, czy na pewno to dobre źródło celulozy. Hm może jednak szkodliwy tusz nadal zostaje szkodliwy...?
Pozdrawiam. Jacek 

- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4803
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Gdzieś widziałam info, że to nie tusz jest szkodliwy (bo już ma inny skład) a to czym się nabłyszcza papier. Jak z tym jest, to prawda?
Od dłuższego czasu czytam kilka kompostowo-dżdżownicowych wątków i powiem szczerze, że zaczynam się w to mocno wkręcać.
Pomalutku dojrzewam i szykuję wiaderka pod zlew na jakieś malutkie kompostowanie
Od dłuższego czasu czytam kilka kompostowo-dżdżownicowych wątków i powiem szczerze, że zaczynam się w to mocno wkręcać.
Pomalutku dojrzewam i szykuję wiaderka pod zlew na jakieś malutkie kompostowanie

- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Nie wiem jak z nabłyszczaczem papieru, ale ja nawet bym nie pomyślała aby dać robalom ani dać do ziemi te sztuczne magazynowe gazety (wszystko ląduje w makulaturze, bo nawet rozpalać się tym nie da w piecu), miałam raz karton zwykły brązowy, co się okazało był z dodatkiem jakiejś warstwy plastiku w środku...opędzlowały wszystko naokoło zostawiając mikrocienką warstewkę tej sztuczności.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Zamierzam wpuścić dżdżownice do jednej z komór mojego kompostownika. W tym roku wrzuciłem tam sporo ścinków gałęzi, nieco trawy i trochę igieł, ale przede wszystkim dorzuciłem zeszłoroczną trawę. Trawa ta była zbierana do pojemnika bez napowietrzania i w efekcie powstało coś między kiszonką a zgniłą trawą (vide zdjęcie z momentu przerzucania). Ale jest tam też trochę prawidłowo przekompostowanego materiału. Obecnie zamierzam do kompostownika dodawać świeżą trawę ze ścinkami. Komora obok już pełna - dodałem Radivit i czekam, przerzuciwszy się na druga komorę, gdzie postanowiłem poprosić o pomoc dżdżownice ;-). Mam jednak obawy, jak zareagują te dżdżownice na mój zeszłoroczny "kompost" - czy taka zgniła trawa im nie zaszkodzi? W ramach rekompensaty zamierzam dorzucić im trochę ścinków papieru z niszczarki (zmielone wydruki).
No i możecie polecić mi jakiegoś dobrego dostawcę, który wyśle mi zdrowe, radosne dżdżownice? Może być z aledrogo ;-)

No i możecie polecić mi jakiegoś dobrego dostawcę, który wyśle mi zdrowe, radosne dżdżownice? Może być z aledrogo ;-)

Re: Dżdżownice kalifornijskie i kompost
Moje dżdżownice dostały w zeszłym roku taką nieprawidłowo przekompostowaną trawę i nie zauważyłam, żeby im to zaszkodziło. Ale miały też inne jedzonko do wyboru. Ważne, żeby nie dawać im dużo świeżej trawy, bo mogą się usmażyć.