Dzisiejszy dzień bardzo pracowicie spędziłam w ogrodzie, cóż ja mogłam robić, oczywiście plewiłam, końca nie widać, kompostownik pełniejszy. Przyszedł też czas, aby po 5 latach pożegnać wrzosy, mimo zimowego okrycia- nie przeżyły.
Bogusiu za to dzisiaj u nas był przymrozek. Już mam dość takiej pogody. Zauważyłam dziś, że powojnik i piwonia zaczynają chorować, a tu nie ma jak pokropić.
Słoneczko owszem pięknie świeciło, podczas pracy ptaszki tak głosno śpiewały, super się pracowało.
Drzewko o które pytasz to rajska jabłoń.
Marysiu ta noc była najtrudniejsza -4 st. Teraz jak przeczytałam o poziomkach, wiem że zapomniałam je okryć, to są te które mam od Marty.
Mnie żadna siła nie przytrzyma w domu, chwasty wołają


Floksy chyba szybko się rozrastają, bo ja je posadziłam w trzy małe kępki i tak obficie zakwitły. Pierwiosnki kwitną nadal, część mam posadzone w cienistych zakątkach.
Marto jak ja się cieszę, że zaglądasz. Mój ogród nie jest tak piękny jak Twój, daleko mu do takich cudownych widoków.
Floksa masz zaklepanego, tylko proszę pamiętaj i się upomnij

Agnieszko witaj, co słychać, wróciłaś na forum?
Aniu mnie też bardzo te floksy się podobają. Smagliczkę będę wysiewała, gdzieś mi sie obiło o uszy, że można jej pościnać wierzchołki i ukorzeniać, sama tej metody nie próbowałam wykorzystać, może warto spróbować.
Kolejna odsłona mojego ogrodu








