Krzaczki Kani
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Krzaczki Kani
Kasiu róża Chippendale to odmiana wielkokwiatowa, więc tnie się ją wiosną nisko. Ważne jest miejsce szczepienia. Pędy nie mają znaczenia. Zabezpieczyć należy nisko, tylko kopczykiem z ziemi lub obornika, jeśli takowy posiadasz. Akurat miniona zima nie była łaskawa dla wielkokwiatowych i dlatego warto o nie zadbać.
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3205
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani
Dziękuję Wando
. Dla mnie to dobra wiadomość, bo to znaczy, że mogę ograniczyć się tylko do kopca i nie martwić o pędy.

- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Krzaczki Kani
Kasiu napisałaś na poprzedniej stronie - ".....jesteście pracusie, to miłe, że popieracie lenia
.."
Nie jesteś żadnym leniem, tylko pracującą mamą dziecka w wieku szkolnym. Ja co prawda od dawna jestem już babcią, ale bardzo dobrze pamiętam ten okres z mojego życia. Cały czas wówczas żałowałam, że mam tylko dwie ręce i że doba ma tylko 24 godziny i nie można jej wydłużyć, gdy ja nie wyrabiam na zakrętach.

Nie jesteś żadnym leniem, tylko pracującą mamą dziecka w wieku szkolnym. Ja co prawda od dawna jestem już babcią, ale bardzo dobrze pamiętam ten okres z mojego życia. Cały czas wówczas żałowałam, że mam tylko dwie ręce i że doba ma tylko 24 godziny i nie można jej wydłużyć, gdy ja nie wyrabiam na zakrętach.
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Krzaczki Kani
Kasiu
Piękne zdjęcia z Sopotu pokazałaś.
Jak ja już tam dawno nie byłam.
Trzeba przyznać, że w naszych Trójmiejskich miastach i okolicach coraz częściej spotyka się takie
zadbane skwery z bardzo ciekawymi nieraz nasadzeniami.
Taka działka , dalej od domu ma swoje zalety. Nie musisz aż tak bardzo jej pucować na koniec sezonu.
A ja muszę się wstydzić, że jeszcze mam nie wszystko ogarnięte.
Miłego i pogodnego weekendu


Piękne zdjęcia z Sopotu pokazałaś.

Jak ja już tam dawno nie byłam.

Trzeba przyznać, że w naszych Trójmiejskich miastach i okolicach coraz częściej spotyka się takie
zadbane skwery z bardzo ciekawymi nieraz nasadzeniami.
Taka działka , dalej od domu ma swoje zalety. Nie musisz aż tak bardzo jej pucować na koniec sezonu.

A ja muszę się wstydzić, że jeszcze mam nie wszystko ogarnięte.
Miłego i pogodnego weekendu


- Bufo-bufo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 26 lip 2009, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorze Gdańskie
Re: Krzaczki Kani
Trochę mnie zaskoczył widok werbeny na miejskiej grządce 

- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Krzaczki Kani
Kasiu uwielbiam Twoje poczucie humoru!
Różankę w Sopocie odkryłam dopiero w tym roku. I mimo iż byłam tam, gdy kwitły cebulowe, potem wytwarzały się dopiero pąki różane. I trzeci raz już po kwitnięciu róż to i tak widok zapierał dech w piersiach.
W przyszłym roku muszę tam być w połowie czerwca. No muszę albo się uduszę!
Bardzo podobają mi się Twoje ovrodowe ścieżki.
Różankę w Sopocie odkryłam dopiero w tym roku. I mimo iż byłam tam, gdy kwitły cebulowe, potem wytwarzały się dopiero pąki różane. I trzeci raz już po kwitnięciu róż to i tak widok zapierał dech w piersiach.

Bardzo podobają mi się Twoje ovrodowe ścieżki.

- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3205
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani
Nie ma co czekać na bardziej sprzyjające okoliczności dla otwarcia sezonu. Połowa maja to i tak późno. Wiosna w tym roku została gdzieś uwięziona, zapodziała się gdzieś albo zaspała. Dziś padał śnieg. Pojechałam na działkę specjalnie dla okrycia dwóch hortensji ogrodowych, którym udało się zachować część ubiegłorocznych pędów. W nocy ma być mroźno. Rabaty nie zachwycają ale ta ałycza za płotem
co roku jest jak panna młoda.

.
Co roku noszę się z zamiarem sprzedania działki. Co drugi rok chęć jest słabsza. W tym roku, chyba to będzie właśnie ten drugi rok
. Czuję, że znów mam ochotę oddać ogromną część wolnego czasu temu kawałkowi ziemi i tutaj będę pisała o tym pamiętnik.



Co roku noszę się z zamiarem sprzedania działki. Co drugi rok chęć jest słabsza. W tym roku, chyba to będzie właśnie ten drugi rok

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11750
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Krzaczki Kani
Kasiu dobrze,że jesteś
Nadawaj ze swojego miejsca,wiosna na razie słaba i nijaka,ale ma być cieplej
Pozdrawiam serdecznie



Pozdrawiam serdecznie


- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Krzaczki Kani
Witaj pozimowo Kasiu
Daj spokój z tą sprzedażą, na pewno być żałowała tego kroku. Jak już połknęłaś zielonego bakcyla, to kuniec.

Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Krzaczki Kani
Kasiu cieszę się, że to jest "ten" rok, I mam ogromną nadzieję, że będzie tak udany, mimo niezbyt udanej wiosny, że na następny rok nie zmienisz zdania i zostaniesz na tym ślicznym swoim kawałku ziemi i będziesz pisać tu nam swój wirtualny pamiętnik. 

- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3205
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani
Aniu, Aniu i Sylwio
A zatem, z pewnym opóźnieniem, notatka z pierwszego roboczego dnia majowego. Święto Pracy celebrowaliśmy czynem. Sezon pod względem zaawansowania prac ogrodowych opóźniony gdzieś tak z miesiąc, a zatem załamywanie rąk w obliczu ogromu prac wiosennych, które następuje zwykle w kwietniu, miało miejsce dopiero teraz. W domku trzeba omieść kąty, bo przy jesiennych pracach nanosiło się tego i owego na butach, wyciągnąć i wypucować zawartość szuflad, wyciągnąć i wypucować same szuflady, zbadać pojemniki i schowki na okoliczność mysich bobków, odsunąć od ścian meble i umyć podłogi, umyć lodówkę, umyć okna. Na rabatkach trzeba przyciąć, przesadzić, nawozić, odchwaścić, prysnąć, dosiać trawę na pokretowych plackach, przenieść, wyprostować, pomalować, wyszorować taras, zgrabić, spalić, skosić.
Da się zjeść słonia, robi się to po kawałku
.
Ponieważ prac wiosennych, jak widać, jest dla nas zbyt mało, postanowiliśmy zająć się miejscem w którym stoi stół z ławkami - będzie utwardzone. Z grubsza został zaznaczony kształt placyku i została zebrana darń.

Co sezon trwała dyskusja o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą, czyli czy zostawić placyk trawiasty czy utwardzić. Trawa, bo bosą nogą można posmyrać naturę, bo jesienią grzybki - niespodzianki. Utwardzony placyk, bo nie trzeba przesuwać ławek przy koszeniu i zgrabiać kretowisk, które nie dość, że niszczą trawę, dodatkowo powodują, że podłoże staje się nierówne. Teraz postanowione - będą płyty betonowe udające kamień i prawdziwy kamień w postaci bruku z otoczaków. Teraz trwają dyskusje czy łączenie tych dwóch materiałów będzie ładnie wyglądało. Według mnie jak najbardziej. Małżonek woli jednolicie. Ja wolę płyty plus bruk, bo ciekawiej i taniej.
Jesienią były cięte brzozy. Cięcie było radykalne i po internetowej lekturze trochę się bałam o ich życie. Niepotrzebnie. Brzozy świetnie zniosły cięcie więc korona odbuduje się na pożądanej wysokości. Chłopaki pocięli niektóre gałęzie i oprócz bieżącego ogniska, jest materiał również na przyszłość.

Bardzo się cieszę, że dobrze czuje się u mnie brunera. Zawsze chciałam mieć te niebieskie kwiatki u siebie i teraz widzę, że będzie ich sporo, bo kępą się rozrasta.

Psioczyliśmy nieco na pogodę podczas majówki, bo było dość chłodno, dość mokro i dość wietrznie, ale po kilku dniach okazało się, że może być znacznie gorzej
.
Na szczęście mroźny maj już za nami i teraz będziemy mogli się cieszyć działką w temperaturze odpowiedniej
.

A zatem, z pewnym opóźnieniem, notatka z pierwszego roboczego dnia majowego. Święto Pracy celebrowaliśmy czynem. Sezon pod względem zaawansowania prac ogrodowych opóźniony gdzieś tak z miesiąc, a zatem załamywanie rąk w obliczu ogromu prac wiosennych, które następuje zwykle w kwietniu, miało miejsce dopiero teraz. W domku trzeba omieść kąty, bo przy jesiennych pracach nanosiło się tego i owego na butach, wyciągnąć i wypucować zawartość szuflad, wyciągnąć i wypucować same szuflady, zbadać pojemniki i schowki na okoliczność mysich bobków, odsunąć od ścian meble i umyć podłogi, umyć lodówkę, umyć okna. Na rabatkach trzeba przyciąć, przesadzić, nawozić, odchwaścić, prysnąć, dosiać trawę na pokretowych plackach, przenieść, wyprostować, pomalować, wyszorować taras, zgrabić, spalić, skosić.
Da się zjeść słonia, robi się to po kawałku

Ponieważ prac wiosennych, jak widać, jest dla nas zbyt mało, postanowiliśmy zająć się miejscem w którym stoi stół z ławkami - będzie utwardzone. Z grubsza został zaznaczony kształt placyku i została zebrana darń.


Co sezon trwała dyskusja o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą, czyli czy zostawić placyk trawiasty czy utwardzić. Trawa, bo bosą nogą można posmyrać naturę, bo jesienią grzybki - niespodzianki. Utwardzony placyk, bo nie trzeba przesuwać ławek przy koszeniu i zgrabiać kretowisk, które nie dość, że niszczą trawę, dodatkowo powodują, że podłoże staje się nierówne. Teraz postanowione - będą płyty betonowe udające kamień i prawdziwy kamień w postaci bruku z otoczaków. Teraz trwają dyskusje czy łączenie tych dwóch materiałów będzie ładnie wyglądało. Według mnie jak najbardziej. Małżonek woli jednolicie. Ja wolę płyty plus bruk, bo ciekawiej i taniej.
Jesienią były cięte brzozy. Cięcie było radykalne i po internetowej lekturze trochę się bałam o ich życie. Niepotrzebnie. Brzozy świetnie zniosły cięcie więc korona odbuduje się na pożądanej wysokości. Chłopaki pocięli niektóre gałęzie i oprócz bieżącego ogniska, jest materiał również na przyszłość.

Bardzo się cieszę, że dobrze czuje się u mnie brunera. Zawsze chciałam mieć te niebieskie kwiatki u siebie i teraz widzę, że będzie ich sporo, bo kępą się rozrasta.

Psioczyliśmy nieco na pogodę podczas majówki, bo było dość chłodno, dość mokro i dość wietrznie, ale po kilku dniach okazało się, że może być znacznie gorzej


Na szczęście mroźny maj już za nami i teraz będziemy mogli się cieszyć działką w temperaturze odpowiedniej

- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3205
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Krzaczki Kani
Śniegi odeszły a po nich przyszły deszcze. Nasza droga na działkę jest grząska a teraz dodatkowo została zdewastowana ciężkim sprzętem, którym wjechał młody, niedoświadczony kierowca. Oj, narobiło się!
Wiemy już ile sobie życzy miejscowy pan rolnik za wyciągnięcie osobówki zakopanej po nadwozie. Do równania drogi zostały użyte kostki z darni zdjętej pod budowę placyka. Było kilka kursów taczką, ale to wciąż o wiele za mało. Sąsiad też biegał z taczką i wypełniał koleiny czym tam miał. Droga prywatna, gmina nie pali się do naprawy szkody.
Potem deszcze ustały i nareszcie wyjrzało słońce
. Akurat na przyjecie komunijne mojej latorośli. Z tej okazji zrobiłam tort. Dekoracją były wiosenne kwiatki - bratki. Robiłam je z wielką przyjemnością, bo bardzo lubię bratki, zwłaszcza te drobne.
Tutaj się suszą

Tutaj już pomalowane

A tutaj na torcie

Był taki rok, kiedy dałam się skusić na "bratki bylinowe" po 6 zł za sztukę. Sprzedawczyni zapewniała, że będą to byliny. No, u mnie nie wyszło. "Bratki bylinowe" zachowywały się jak zwykłe bratki.

Potem deszcze ustały i nareszcie wyjrzało słońce

Tutaj się suszą

Tutaj już pomalowane

A tutaj na torcie

Był taki rok, kiedy dałam się skusić na "bratki bylinowe" po 6 zł za sztukę. Sprzedawczyni zapewniała, że będą to byliny. No, u mnie nie wyszło. "Bratki bylinowe" zachowywały się jak zwykłe bratki.
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Krzaczki Kani
Kasiu chyba każdy z nas przeżył przygodę z takimi "bratkami bylinowymi" lub bardzo podobną.
Ślicznie ci wyszły te słodkie kwiatuszki. Aż żal jeść, czyż nie?
Cieszę się, że udało Wam się jakoś załatać drogę po harcach młodego kierowcy.
Co do placyku, to rób jak Tobie serce podpowiada a na pewno będziesz zadowolona.
Ślicznie ci wyszły te słodkie kwiatuszki. Aż żal jeść, czyż nie?
Cieszę się, że udało Wam się jakoś załatać drogę po harcach młodego kierowcy.

Co do placyku, to rób jak Tobie serce podpowiada a na pewno będziesz zadowolona.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7193
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Krzaczki Kani
Jestem za placykiem
A za bratki masz wielkie
Jestem pod ogromnym wrażeniem.
Moja droga gruntowa do domu ma kilometr. Po zimie, po ulewach bywa średnio miło.Przez 9 lat mieszkania już coś tam zostało wrzucone,ale to kropla w morzu....A gmina ciągle nie ma kasy. Ech życie jest wesołe i kolorowe w naszym polskim grajdołku. Kasa jest na jakieś dziwne fontanny, śmieszne rzeźby, kule ozdobne w parkach.....a ja się taplam w błocie,bo suchą nogą to się nie da.

A za bratki masz wielkie

Moja droga gruntowa do domu ma kilometr. Po zimie, po ulewach bywa średnio miło.Przez 9 lat mieszkania już coś tam zostało wrzucone,ale to kropla w morzu....A gmina ciągle nie ma kasy. Ech życie jest wesołe i kolorowe w naszym polskim grajdołku. Kasa jest na jakieś dziwne fontanny, śmieszne rzeźby, kule ozdobne w parkach.....a ja się taplam w błocie,bo suchą nogą to się nie da.
- kasia100780
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3148
- Od: 31 lip 2014, o 16:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie