Rozsada - wszystko o produkcji rozsady różnych warzyw3

[kaLo]

Ario coś mi się wydaje, że nie ogarniasz tematu. Zdrewnienie łodygi u rozsady ujawnia się dopiero po osadzeniu do gruntu a objawia się brakiem przyrostu na grubość. Uparłaś się , żeby ktoś wstawił zdjęcie pomidora pokrytego na dole korą, czy jak? Nie raz widywałem i u siebie takie pomidory, którym po posadzeniu do gruntu łodyga grubiała kilkanaście cm nad ziemią nawet 2 krotnie. Takie widoki skończyły się wraz z opóźnieniem pory wysiewu nasion.
forumowicz też o tym pisał.

[aria]

Jeśli już rozmawiamy o przedwcześnie wysianej i wybiegniętej rozsadzie to pamiętajmy, że nie najważniejsze jest jak wysoko wybiegła tylko czy doszło do zdrewnienia łodygi u podstawy. ]

Chyba sam nie ogarniasz tematu KaLo, Whitedame pisze o tym wyraźnie, że najważniejsze jest czy doszło do zdrewnienia łodygi, nie czy dojdzie w przyszłości, no bo kto to może przewidzieć. W następnym poście potwierdza, że chodzi o rozsadę, więc chyba nie rozumiesz o czym rozmawiamy. Mówimy o drewniejącej łodydze u rozsady pomidora, jeszcze przed wsadzeniem do gruntu, pomidory siane w marcu, więc chyba nie za wcześnie.

-- 3 maja 2017, o 10:33 --

Nigdy nie widziałam zdrewnienia łodygi u rozsady, a pomidorki wysiewam w styczniu/lutym. Jeśli u kogoś wystąpiło kiedyś takie zjawisko to niech wrzuci fotkę

Dziwne, tyle lat na forum, tyle doświadczenia.
A mnie nie przyszło mi do głowy, żeby sfotografować.
W tunelu mam teraz około 200 rozsad, oprócz tych obciętych, jak jakąś przeoczyłam przy selekcji na pewno sfotografuję.
Iza, jasne że najlepiej siać w odpowiednich terminach. Tylko że nie przewidziałam takiego obrotu pogody w tym sezonie.
1 kwietnia, była piękna słoneczna sobota i przy grillu umawialiśmy się na rozkładanie foliaka i sadzenie rozsady. A potem było jak było.

[kaLo]

A jednak nie ogarniasz .To, że łodyga jest zdrewniała już w fazie rozsady, ujawnia się dopiero po posadzeniu pomidora do gruntu, gdzie ma pod dostatkiem papu i wody i zaczyna się jego intensywny wzrost. Pomidor posiany w lutym jest w maju na takim etapie drewnienia tkanek jak pomidor posiany w kwietniu po 3 miesiącach , czyli w lipcu. Tak jak u ludzi , liczy się metryka. Oczywiście bywają niesłychanie żywotni staruszkowie, ale to wyjątki, które tylko potwierdzają regułę. Jakoś nie mogę uwierzyć, że masz tylko i wyłącznie wyjątkowe pomidory, ktore są odporne na drewnienie. Jestem pewien, że nawet nie masz pojęcia o drewnieniu nasady łodygi, bo wybiegniętą rozsadę z reguły sadzi się głębiej , albo na ukos i feralne miejsce jest w ziemi. Skutkuje to tym, że pomidor zamiast od razu rosnąć, traci czas na wytworzenie nowych korzeni i "przyjmuje się "nawet do 2 tygodni, co wpływa na opóźnienie i pogorszenie plonu.
Polecam dwie czytanki, które z grubsza wyjaśniają problemy związane z wczesnym wysiewem nasion . Opisane są również zależności pomiędzy temperaturą , ilością światła i nawożeniem.
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1755
http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=345

[babcia 102]

Moje pomidory kwitły i owocowały na początku a potem robiły się jakieś marne.Łodygi przy ziemi były cieńsze .Po wyrwaniu zrobiłam sekcję łodyg i były jakieś dziwne -takie łykowate.

[jeszcze]

Ok, to ja już wiem, o jakim drewnieniu mowa. Miały tak moje pomidory ze styczniowego siewu, cieńsza łodyga na dole i zastanawiałam się, o co chodzi.
Ale poszłam właśnie sprawdzić i ... już się wyrównało, jest jednakowa grubość. I co to oznacza?
Dodam, że jeśli w ogóle sadziłam głębiej, to minimalnie.

[kaLo]

Moje próbne kiełkowanie kilku nasion w końcu stycznia. Wygląd z 24 marca. Cały czas stoją w oknie na klatce schodowej w bloku, gdzie temp nie przekraczała 20 st.

Gdy je ścinałem do ukorzenienia czubków tydzień temu, to miały 60- 70 cm wzrostu od poziomu doniczki. Dzisiaj posadziłem ukorzenione pędy, a z kikutów odciąłem jednooczkowe sadzonki. Użyłem sekatora, bo nożem marnie szło.Teraz mam z tych 4 odmian pomidory siane na początku kwietnia, ukorzenione wierzchołki i sadzonki pędowe z zaczątkiem wilka. Będzie porównanie.




Na trzecim zdjęciu widać zredukowane z powodu małej ilości światła grono kwiatowe, którego zaczątki tworzyły się w momencie wypuszczanie 3-4 liścia właściwego. Pomidorki nie były doświetlane.

[whitedame]

Faktem jest, że są odmiany bardziej podatne na to drewnienie a inne mniej. Np u mnie Pink King F1.
Faktem jest, że głębsze sadzenie powoduje ukorzenienie się tej części pomidora, którą ja teraz ukorzeniam w wodzie, ale trwa to dłużej o około 7 dni.
Ta część ze zdrewniałym korzeniem jest dla rośliny potem zbędnym balastem.
Faktem jest, że zdrewnienie łodygi może przydarzyć się roślinie w każdej fazie wzrostu, jeśli nie zostaną spełnione

zależności pomiędzy temperaturą , ilością światła i nawożeniem.

A artykuły bardzo ciekawe i warto poczytać.

[jokaer]

Czy jest sens przesadzać pomidory do większych doniczek?

Posiałam je ok.20 marca, stoją pod lampą sodową, ale w pokoju upału nie ma.
Już bym je mogła sadzić właściwie do ziemi, ale co z tą pogodą to nie wiadomo.
Mają małe doniczki, bo i miejsce w pokoju też się kurczy nie rozszerza i nie wiem

[Maraga]

Jolu!

W/g mnie to nie ma sensu je przesadzać.Jeszcze kilka dni wytrzymają.Tylko możesz przestać je oświetlać.
U mnie w tym roku to niektóre mam jeszcze w kubkach 200 ml i nawet są w lepszej kondycji niż te w 0,5 l.
Wczoraj widziałam sadzonki pomidorów w pojemniku po lodach (takim 2 l ) Tak jak były posiane.Wyrosły i poprzerastały korzeniami.Sztuk więcej niż 30.
Aż dziw,że są takie ładne.Żałuję,że nie zrobiłam im zdjęcia aby tu pokazać.

[anulab]

Ja bym je zostawiła w tych co są .Dużo pracy a przecież i tak lada moment pójdą
do gruntu .
Wstępnie posadziłam 16 sztuk rozsady pomidora do tunelu , m. zrobił dodatkowe ocieplenie ,
takie igloo ze styropianu , góra na dzień zdejmowana .Ciepła noc była i nawet fioletu nie
złapały , ale i tak zrobię oprysk fosforowy .
Ogórki jeszcze w domu , one chyba bardziej wymagające co do temperatury .Czekam
do pełni .

[jokaer]

No to będzie jak mówicie.

[ekopom]

Jeśli pomidory do gruntu, to masz problem, a do tunelu lepiej posadzić, ja dzisiaj ostatnią folię sadzę, jako nie ogrzewaną.

[ostatnia szansa]

Moje pomidory w półlitrowych kubkach po śmietanie dwa dni i dwie noce spędziły na polu pod namiocikiem w włókniny. Noce były ponad 11 stopni zatem nie naciągałam folii. Zapowiadają się zimniejsze dni i noce więc będę musiała naciągnąć folię, a nawet zabezpieczać kocami. Przez dwie doby wyraźnie poprawił się wygląd roślin.

Trzeci rok mam taki namiot-inspekt i jestem z niego zadowolona. Były przymrozki i jakoś dało się zabezpieczyć. Sadzonki są krępe. Wcześniej sadziłam powyciągane sadzonki z parapetów - musiałam je sadzić na leżąco zakopując część łodygi w ziemi.

[kaLo]

One już są przerośnięte i nie ma co czekać. Albo grunt i namiocik z podwójnej włókniny, albo przesadzanie. Jest również taka możliwość, że utniesz dolną połowę bryły korzeniowej , wciśniesz na dno tej samej doniczki i uzupełnisz nową ziemią. Zajmą się wypuszczaniem nowych korzeni i trochę zwolnią.Jest ryzyko jest zabawa .

[aria]

Ok, to ja już wiem, o jakim drewnieniu mowa. Miały tak moje pomidory ze styczniowego siewu, cieńsza łodyga na dole i zastanawiałam się, o co chodzi.
Ale poszłam właśnie sprawdzić i ... już się wyrównało, jest jednakowa grubość. I co to oznacza?
Dodam, że jeśli w ogóle sadziłam głębiej, to minimalnie.

Oznacza to, że teoria drewniejącej łodygi rozsady ich nie dotyczy i zaprzeczają faktom.