Czy jest sens zajmować się borówką ,którą przywiołlam od córki na jesień,niby puszcza listki ,ale była tak zaniedbana,że myślalam ,że nic z niej nie będzie,była prawie zasuszona,czy lepiej zainwestować i kupić nowe krzaczki?
Pozdrawiam Teresa
domator Jeśli pączki kwiatowe nie są brązowe to pewnie wszystko jest OK. Trzeba poczekać aż zrobi się naprawdę ciepło i rozkwitną. Borówka jako krzak raczej jest wytrzymała na mróz, nawet to -25*C i więcej a pąki kwiatowe ok -5*C. Na forum ktoś wstawił zdjęcia z opisem. U mnie podajże 18 kwietnia przy gruncie było -7*C i nic kwiatom nie jest. tencia Jak puszcza listki to ja bym dał jej szansę. Szkoda wyrzucać. Rok temu kupiłem sadzonki porzeczek z marketu na wyprzedaży. Też były wysuszone, wsadziłem do ziemi i ożyły. W tym roku mają nawet owoce
Hej pytanie na szybko: byłem dziś kupić Topsin na opryski I teraz patrzę a w sklepie mi dali Bumper 250 EC... Czy ten oprysk spełni ta samą rolę co Topsin ?
Dzisiaj się zorientowałem, że mojego Duke mrozy dopadły - 100% pączków jest czarne (o dziwo innym, nic się nie stało, a były znacznie bardziej rozłożone). Teraz się tylko zastanawiam, czy ze względu na to, że posadziłem go w tym roku kupić nowy krzaczek czy dać temu mimo wszystko szansę?
Behawiour kiedy zobaczylam twoje krzaczki borówek uspokoiłam się, moje wygladają bardzo podobnie, są mniejsze bo sadzone w ubiegłym roku ale też mają liski poczerwieniałe...teraz już będę tylko zakwaszać i czekać na bujny rozrost.
Nie wypowiem się bo pierwszego bonusa zakupiłem rok temu w brico z partii która miała jakiś problem z kondycją roślin i przez to mi za duży nie urósł i dopiero w tym roku będzie miał owoce. W sklepie wszystkie borówki które zostały uschły i wiem że ludziom też padły. Ja wyciągnąłem z tego stanu 8 na 10 zakupionych borówek z czego 4 bardzo ładnie urosły i w tym sezonie będą mieć sporo owoców. Bonus jest wkopany w doniczce i na dniach będę go przesadzał do gruntu. W tamtym tygodniu dokupiłem dwa kolejne Bonusy także będę mógł się wypowiedzieć najwcześniej po tym sezonie.